wtorek, 20 stycznia 2015

Niekosmetycznie - recenzja... trochę inna

Mięśnie Kegla. Jedne z najważniejszych (moim zdaniem ;)) w ciele kobiety, nie tylko jeśli wkrótce planujecie macierzyństwo. Potrafią znacząco wpłynąć, oczywiście pozytywnie, na nasze życie seksualne, wzmacniając nasze odczucia podczas intymnych chwil z partnerem. Warto o nich pamiętać i codziennie ćwiczyć, zarówno bez przyrządów (poprzez naprzemienne ich napinanie i rozluźnianie) jak i z użyciem specjalnych przyrządów, np. kulek gejszy.
Dla tych z Was, które nie wiedzą czym są kulki gejszy krótki ich opis - są to dwie (lub jedna, w zależności od modelu) kulki połączone ze sobą, zakończone pierścieniem, aby łatwo było je wyjąć. Kuleczki wykonane są z chirurgicznego metalu lub też silikonu. Należy umieścić je wewnątrz pochwy, tak jak wkładamy np. tampon, a po założeniu nie powinnyśmy odczuwać żadnego dyskomfortu. W kulkach znajdują się mniejsze, najczęściej metalowe kuleczki, które podczas naszego ruchu wprawiane są w wirowanie, dzięki któremu mięśnie kegla stale pracują napinając się.
Ćwiczenia nie powinny przekraczać 4 godzin w ciągu dnia. Dzięki takim ćwiczeniom nie tylko poprawicie jakość swoich kontaktów seksualnych, ale oddajecie sobie wielką przysługę, gdy zdecydujecie się na dziecko, ułatwi Wam to bowiem poród, a także przyspieszy powrót do formy po nim.

Aby jednak móc bezboleśnie i bezproblemowo umieścić kulki gejszy w waginie (przyp. red. dużo bardziej lubię to właśnie słowo), ważne jest dobre ich nawilżenie i tutaj przechodzimy do bohatera dzisiejszej recenzji.

Vagisil Hydro-Gel
Nawilżający żel intymny


Co mówi producent? (www) 
Vagisl żel intymny jest wyrobem medycznym, który chroni i pielęgnuje miejsca intymne
Objawy: niedobór śluzu w pochwie.
Żel intymny delikatnie nawilża i łagodzi podrażnienia związane z niedoborem śluzu w pochwie, których skutkiem może być ostry ból i dyskomfort miejsc intymnych, takich jak: uczucie napięcia, pieczenia, bolesność przy stosunkach płciowych, a nawet uszkodzenia błony śluzowej pochwy.
  • Zawiera wyselekcjonowane składniki najwyższej jakości, nie zawiera hormonów, ani żadnych agresywnych substancji.
  • Bez substancji zapachowych i barwników.
  • Wyprodukowany na bazie wody oczyszczonej, nie zawiera oleju ani tłuszczu, nie plami bielizny. Nadmiar żelu można łatwo spłukać wodą.

Skład: przyzwoity, na bazie wody, jednak ma również w składzie glicerynę (na drugim miejscu) co może niekorzystnie wpływać na skuteczność prezerwatywy, dlatego uważajcie.

Woda - baza, rozpuszczalnik
Gliceryna - humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Glikol Propylenowy - alkohol dwuhydroksylowy, hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant, konserwant
Hydroksyceluloza - niejonowy zagęstnik hydrofilowy, modyfikator reologii, regulator lepkości
Benzoesan Sodu - konserwant
Kwas Mlekowy - substancja nawilżająca, modyfikator pH, humekant
Wodorotlenek Sodu - regulator pH
Źródło: kosmopedia.org

Cena regularna: 14,50 zł (w sklepie internetowym) (w aptece stacjonarnej widziałam go wczoraj za ok. 21 zł)
Pojemność: 30 ml
Dostępność: podejrzewam, że podobnie jak płyn do higieny intymnej tej marki dostępny jest głównie w aptekach, również internetowych.

Moja opinia. 
Cechy produktu (opakowanie/konsystencja i kolor/zapach/pojemność a wydajność)
Żel znajduje się w niewielkiej tubce z matowego, średnio miękkiego plastiku, w kolorze liliowym, graficznie bardzo oszczędnie, ale i elegancko. Dodatkowo tubka zapakowana jest w kartonik zawierający wszystkie niezbędne informacje, dołączona jest również ulotka. Tubka stoi na zatyczce typu 'klik'. Produkt należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od pierwszego otwarcia.
Produkt ma postać dość gęstego, ciągnącego się i lepkiego, bezbarwnego żelu, który pod wpływem ciepła ciała przechodzi w postać wodną. Jest bezzapachowy.
Opakowanie zawiera 30 ml produktu, z uwagi jednak na jego konsystencję oraz niewielką ilość potrzebną do aplikacji, produkt oceniam jako bardzo wydajny.



W kilku słowach: Żel doskonale sprawdza się jako nawilżacz podczas ćwiczeń mięśni Kegla, myślę, że również podczas kontaktów intymnych spełniłby swoje zadanie, choć osobiście nie mam potrzeby korzystać z tego typu produktów. Zapewnia odpowiednie nawilżenie, zapobiega podrażnieniom czy też nieprzyjemnym odczuciom. Produkt nie podrażnia, ma przyjazny kobiecie skład (choć wyczytałam, że żele z gliceryna w składzie powinny być ostrożnie stosowane przez osoby podatne na infekcje bakteryjne). Wyczytałam również, że żele z gliceryna mogą wywoływać reakcje alergiczne, choć mnie się nic nie przytrafiło.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję pani Paulinie
oraz producentowi marki Vagisil za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.


Pozdrawiam,

14 komentarzy:

  1. Jeszcze nie słyszałam o takim żelu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba zainwestuje po porodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. powiem tak:przed porodem wiedziałam o mięśniach Kegla i że powinnam je ćwiczyć.olałam jednak temat i przyznaję, że to był duży błąd.

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze wiedzieć, dzięki tym bardziej, że recenzji o intymnych produktach jednak jest zdecydowanie za mało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że wiele kobiet znajdzie ukojenie dzięki temu żelowi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Że ja nic nie wiedziałam o takich ćwiczeniach kilka lat wcześniej:-)
    Teraz dzieci w planach nie mam (ale się nie zarzekam) wiec post i żel w pamięci zostawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo coś dla mnie za kilka lat xd

    OdpowiedzUsuń