niedziela, 15 września 2013

Niekosmetycznie - kolejna akcja z Psychodietetyką z czerwienią na ustach

Jak być może pamiętacie, jakiś czas temu podjęłam wyzwanie rzucone na blogu Psychodietetyka z czerwienią na ustach (klik) w walce o zrzucenie boczków. Ćwiczenia były krótkie (tylko 10 minut) i łatwe, a do tego szalenie skuteczne. Moje podsumowanie akcji możecie zobaczyć tutaj (klik).

Tym razem podejmujemy wyzwanie w walce o uniesione i jędrne pośladki:
PRZYSIADAMY PRZEZ 30 DNI - SQUAT CHALLANGE, czyli najlepsze ćwiczenia na pośladki

Co to za akcja?
Robimy przysiady według powyższej rozpiski. Ściągnijcie sobie poniższy program, wydrukujcie i zawieście w widocznym miejscu.



Ile trwa?
30 dni, co nie znaczy, że ktokolwiek musi przestać po upływie tego czasu.

Skąd wiem, że działają?
Od Was. Jedna z czytelniczek zachwycona efektami swojej pracy, podsunęła mi ten pomysł.

Co dają?
Rzeźbią i unoszą pośladki, zmniejsza się także obwód ud.Wspierają walkę z cellulitem.

Marta: Dziewczyny! Szczerze mówię, że to działa, robiłam przez miesiąc, doszłam do 200, minął kolejny miesiąc i mój mężczyzna nie może oderwać wzroku do mojej pupy Tylko trzeba dać im czas... chętnie do nich wrócę i jeszcze trochę popracuję nad pupą.

Olga: Przysiady to jedne z najbardziej znanych ćwiczeń, a działają cuda.

Magdalena:
Ja jestem dowodem - działają. Zmieniają wygląd pośladków, są mniej wiotkie (bardziej zbite) i unoszą się. Zamierzam jednak powtórzyć te 30 dni jeszcze raz dla jeszcze większych efektów. Tylko musi być prosty kręgosłup. Najgorzej było na początku, bo nie mogłam znaleźć idealnej pozycji. Potem tak wpadłam w rytm, że nawet to 250 zrobilam . Małym problemem były zakwasy, które na końcu troszkę bolały , ale to trzeba zignorować...

Kiedy zaczynamy?
Start w niedzielę 15 września. 

Jeśli chcecie się przyłączyć do akcji lub zapoznać ze szczegółami, odsyłam Was na bloga pomysłodawczyni tutaj (klik).


6 komentarzy:

  1. kusi bardzo, ale znając siebie będę pomykała 2-3 dni a potem znajdę więcej wymówek niż przysiadów :)

    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajna metamorfoza na zdjęciach. Ja codziennie ćwiczę ;) Trzymam kciuki za efekty i czekam na fotki ;)
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. super akcja, tylko żeby wytrwać do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna akcja:) ja się piszę na to:)

    OdpowiedzUsuń
  5. metamorfoza ze zdjęcia zdumiewająca ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam za słabe kolana do przysiadów :(

    OdpowiedzUsuń