piątek, 6 września 2013

Denko - lato 2013

Na wstępie pragnę przypomnieć o październikowej Jesiennej Herbacie Blogerskiej.
Po szczegóły odsyłam do tego posta - klik.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nadszedł czas kolejnego, letniego tym razem denka. Trochę się zużyło, część się wymęczyło, część pustaków wylądowała niestety w koszu (nadal mam odruch wyrzucania pustych opakowań, sama nie wiem czemu ;) Wybaczcie opóźnienie, ale były inne, ważniejsze posty ;) Enjoy.



Johnson's baby bedtime wash
żel do mycia ciała na dobranoc - przepiękny zapach, choć przy tak wielkiej pojemności z czasem się znudził i zaczął męczyć. Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj. (Jak widzę po dacie recenzji zużywałam go na prawdę dłuuugo).

Eveline Cosmetics - Slim Extreme 4D
Złoty peeling-masaż drenujący - bardzo fajny peeling, idealny po treningu, ładnie wygładzał skórę, napinał ją, lekko chłodził. Pełna recenzja tutaj.

BingoSpa Chocolate Dark
Czekoladowy krem pod prysznic - ze względu na bardzo niewygodną butelkę z wielkim otworem zużyłam go do mycia dłoni (zamiast mydła w płynie). Był dość rzadki, miał dziwny zapach (na pewno nie pachniał czekoladą), dziwny kolor, ale nieźle mył, choć zostawiał na dłoniach taką dziwną warstwę.
Nie kupię ponownie.

Adidas for Women
Body Fitness, massage shower gel - bardzo lubiłam ten żel, nie wysuszał skóry, cudownie pachniał, dobrze się pienił. Idealny po treningu. Pełna recenzja tutaj.


Delia Cosmetics Kozie Mleko, Bio serum do twarzy 
Serum pięknie pachniało, słodko i bardzo apetycznie, nawilżenie niestety było dość słabe. Niezłe pod makijaż, na noc na pewno lepszy byłby mocniej nawilżający produkt. Recenzja tutaj.

SVR Laboratoires Xerial 5 
Krem pięknie nawilżał, pozostawiał skórę gładką i nawilżoną, nie pozostawiał jednak tłustej warstwy. Ładnie pachniał i był wydajny. Recenzja robiona dawno, dostępna tutaj.

Bell Multi Mineral Puder prasowany, matujący, No 031
Bardzo lubiłam ten puder, ładnie matowił i optycznie wygładzał cerę, nie ciemniał, ścierał się równomiernie, był tani i miał bardzo solidne, ciekawe opakowanie, które bardzo mi się podobało ze względu na kształt. Poza tym jest dostępny w bardzo dobrej cenie.
Być może kupię ponownie.

Maybelline the Colosal Volum' Express Mascara Cat Eyes
Bardzo fajny tusz do rzęs z zakrzywioną szczoteczką z włosia, ładnie podkreślał i rozdzielał rzęsy, podkręcał je, nie pogrubiał. Ponieważ znalazłam już swój ulubiony tusz, tego raczej nie kupię, ale bardzo pozytywnie zapisał się w mojej pamięci :)


Avon Naturals - Szampon dodający objętości, Malina i Hibiskus 
Pięknie pachniał, dobrze mył, nie plątał i nie puszył włosów. Bardzo przyzwoity szampon. Recenzja tutaj.

Joanna Argan Oil Szampon z olejkiem arganowym 
Umęczyłam się z nim okrutnie, potwornie puszył włosy, były po nim nie do uczesania. Ładnie pachniał, choć po pewnym czasie zapach zaczynał męczyć. Recenzja tutaj.

Joanna Argan Oil Odżywka z olejkiem arganowym 
Podobnie jak szampon, strasznie puszyła włosy, a zapach po pewnym czasie stał się męczący. Nie wiem jakim cudem udało mi się ją zużyć. Recenzja tutaj.

Bath & Body Works, Kitchen Lemon, Mydło do rąk w piance 
Przepiękny zapach, ciekawa formuła i dobre działanie, nie wysuszało skóry, dobrze myło, niestety cena poza moim zasięgiem. Recenzja tutaj.


Isana, zmywacz do paznokci bez acetonu
Zmywacz jak zmywacz -dobrze zmywał lakier, nie wysuszał płytki ani zanadto skórek, był dość wydajny. Problemem dla mnie jest dostępność (tylko Rosmann). Obecnie mam wersję zieloną i jestem z niego bardzo zadowolona. Niebawem recenzja. 
Kupię ponownie (choć nie wiem czy w tej wersji).

BeBeauty, płyn micelarny
Produkt który każdy zna, jedno go kochają inni - nienawidzą. Często porównywany ze słynną Biodermą i nie mniej słynny od niej. Mnie lekko podrażnia, dlatego mogę go używać jedynie jako toniku, przy dłuższym kontakcie powoduje zaczerwienienie i nieprzyjemne pieczenie skóry. Ale jako tonik jak najbardziej się sprawdza, jest tani, łatwo dostępny. Obecnie mam inny płyn z którego jestem bardziej zadowolona, choć tego kilka buteleczek mam w zapasie.

Nivea Dry Comfort, antyperspirant w sztyfcie
Bardzo lubię antyperspiranty Nivea, ładnie pachną, dobrze działają, mają różne wersje do wyboru. Ja zazwyczaj wybieram właśnie tą lub fresh, obecnie mam w kulce jakąś nowość, ale użyłam jej zaledwie dwa razy więc trudno mi się wypowiadać. Jest to produkt do którego na pewno zawsze będę wracać.
Kupię ponownie (choć nie wiem czy w tej wersji).

Garnier Skin Naturals, Essentials, mleczko do demakijażu
Niedawno pisałam jego recenzję (tutaj), niestety u mnie za dobrze się nie sprawdziło.


Elmex (wersja pomarańczowa), pasta do zębów
Ulubiona pasta mojego P., dla mnie niestety jest zdecydowanie za ostra, wolę łagodniejsze smaki. Ale u niego się sprawdza.
Na pewno kupię ponownie.

Elmex przeciw erozji (wersja fioletowa), pasta do zębów
Próbka dołączona do wersji klasycznej, równie ostra i równie dobra jak poprzednia.
Być może kupię ponownie.

Oriflame Optifresh Multi-Action, pasta do zębów
Clean Mint, Whitening - w pastach Oriflame zakochałam się od pierwszego użycia. Ładnie myją zęby, dobrze się pienią, ta miała wyjątkowo fajny smak łagodnej mięty. Obecnie mam inną wersję, również ładnie myje, ale ma niestety gorszy, bo ostrzejszy smak. Tej nie umiem uchwycić.
Kupię ponownie (różne wersje).


Nivea for Man, Silver Protect
Żel pod prysznic - absolutnie uwielbiam zapach tego żelu, nie wysusza skóry mojego P., nie napina jej, zapach pozostaje na skórze, dobrze się pieni i dobrze myje. Tutaj akurat miniaturka na siłownię, ale mieliśmy też już pełnowymiarowe opakowanie.
Na pewno kupię ponownie.

Syoss men, power & strenhth
Szampon do włosów - cytując mojego P.: mył, pienił się, nie podrażniał. Ot recenzja mężczyzny ;) Ja dodaję plus za ładny zapach, który pozostawał na włosach. Tutaj również miniaturka z siłowni.
Być może kupię ponownie.

La Roche-Posay, płyn micelarny fizjologiczne pH
Miniaturka, wystarczyła mi na kilka użyć (ok. 6-7). Dobrze domywał resztki makijażu, nie podrażniał, nie zostawiał tłustej warstwy. Niestety cena jak dla mnie za wysoka, zwłaszcza, że można kupić równie dobre produkty w znacznie przystępniejszych cenach.
Nie kupię.

La Roche-Posay, płyn do demakijażu oczu fizjologiczne pH
Miniaturka, wystarczyła na kilka użyć (ok. 7-8). Dobrze usuwał makijaż z oczu, nie podrażniał, nie powodował pieczenia, ani łzawienia oczu, nie wymagał mocnego tarcia, nie zostawiał tłustej warstwy. Produkt poprawny, jednak również nie moja półka cenowa.
Nie kupię.


Naturell, Silica
Jest to jeden z preparatów do których notorycznie wracam. Doskonale radzi sobie z wypadaniem moich włosów, wzmacnia je, po kilku tygodniach stosowania pojawiają się baby hair. Jest stosunkowo tani i ekonomiczny (opakowanie 100 szt. za 30 zł to ponad 3-miesięczna kuracja). Mój organizm dobrze na nią reaguje, nie mam sensacji żołądkowych. Pełniejsza recenzja tutaj.
Na pewno kupię ponownie.

AlterMedica Laboratoires, Marine Collagen
Preparat, który stosował mój P. na stawy. Dobrze się sprawdził, po miesiącu stosowania bóle były znacznie mniej dokuczliwe, a 'skrzypienie' stawów kolanowych zmniejszyło się. Jest to bardzo dobry preparat, który daje porządne rezultaty. Niestety cena regularna jest dość wysoka. Pełniejsza recenzja tutaj.
Być może kupię ponownie.


Dada, chusteczki nawilżane o zapachu lawendy
Jedne z moich ulubionych nawilżanych chusteczek. Pięknie pachną, są dobrze nawilżone, nie podrażniają i nie przesuszają skóry, są łatwo dostępne i tanie.
Na pewno kupię ponownie.

BeBeauty, chusteczki do demakijażu, cera normalna i mieszana (wersja stara, błękitna)
Bardzo je polubiłam szkoda, że już ich nie ma w Biedronce. Bardzo dobrze zmywały makijaż, nie podrażniały skóry ani oczu (w odróżnieniu do ich zielonej wersji, recenzja tutaj). Były tanie i łatwo dostępne. Pełna recenzja tutaj.
Niedostępne.

BeBeuaty, chusteczki do demakijażu, każdy typ skóry, z płynem micelarnym
Bardzo udany produkt, doskonale i szybko usuwa makijaż, nie podrażnia, są dobrze nawilżone, łatwo dostępne i tanie (choć droższe od poprzedników). Bardzo się polubiłam z tymi chusteczkami, na pewno doczekają się swojej pełnej recenzji.
Na pewno kupię ponownie.

Carea, płatki kosmetyczne, różne wersje
Moje ulubione płatki do demakijażu z Biedronki. Są miękkie, nie rozwarstwiają się, dobrze się nimi zmywa makijaż, choć niestety wchodzą w reakcję ze zmywaczem do paznokci z Isany i pozostawiają biały osad na paznokciach i skórkach. Moja ulubiona wersja to fioletowe, kupuję je hurtowo gdy są w 3-pakach promocyjnych.
Na pewno kupię ponowie.

Uff. Przebrnęłam przez wielką torbę zużyć. Ja walczę dalej.
A Wam jak poszło?

31 komentarzy:

  1. ło ludzie ile tego :)
    Zainteresował mnie ten suplement na stawy, notorycznie borykam się z tym problemem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to zużycie z 3 miesięcy :) A i tak część pustych opakowań trafiła przez przypadek do śmieci.

      Usuń
  2. spore denko :) ja nic z tego nie mialam

    OdpowiedzUsuń
  3. Argan oil od joanny okropnie zapchał moją skórę głowy ... nigdy wiecej ! Wylądował w koszu : /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie na szczęście aż takiej krzywdy nie zrobił, ale włosy się po nim fatalnie nie układały. Zużyłam do końca, ale nigdy więcej.

      Usuń
  4. Miałam żel Johnosna na dobry sen i zapach mi odpowiadał ale jakoś tak męczył mnie ten żel i nie wiem sama dlaczego.
    Z płynem micelarnym BeBeauty mam podobnie.
    Mokre chusteczki z Dady są przy mnie w pracy i w domu. Świetne do odświeżenia, nawilżenia:)
    A reszty nie używałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ten żel pomimo pięknego zapachu umęczył strasznie.

      Usuń
  5. tez lubię te chusteczki Dada:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są tanie, niezłe i mam do nich łatwy dostęp :)

      Usuń
  6. ja bym się zapisała na blogerską herbatkę ale jestem z krakowa
    spore denko ja systematycznie daję radę co miesiąc zużywam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w miesiąc nie miałabym za wiele, bo nadal zapominam się często i cześć opakowań ląduje w koszu :(

      Usuń
  7. muszę wypróbować ten płyn micelarny w biedronki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wersji Cat Eyes jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma bardzo fajną, małą szczoteczkę :) Ale raczej do niego nie wrócę, bo zakochałam się w tuszu z Oriflame :)

      Usuń
  9. Spore. Wielu produktów nie próbowałam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. po nie udanej próbie z ziają (tą nie dwufazową) potulnie wróciłam do micela z biedry ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. spore denko, ale nic nie miałam z tych rzeczy :) U mnie też dziś pojawi się wpis denkowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Spore to denko :)
    Też lubię te zmywacze z Rossmanna, ale chyba bardziej wolę wersję zieloną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Duże, fajne denko :)
    Micelek z Biedronki jest ok, używam często, w tej cenie rewelacja, nie podrażnia mnie.

    A ten z LRP to mój absolutny ideał jeśli chodzi o micele (wcześniej Bioderma byla na 1 miejscu), aczkolwiek też uważam, że jest zbyt drogi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja bardzo lubię mleczko z Garneira

    OdpowiedzUsuń