W ten pochmurny i zupełnie nie wiosenny dzień zapraszam Was na szybki post z wynikami rozdania.
Ale na początek krótkie przypomnienie o co walczyliście :) Do zgarnięcia był zestaw kosmetyków znanej i lubianej, choć wciąż trudno dostępnej na naszym rynku marki Balea, widoczny na poniższym zdjęciu:
Chciałam także podziękować za całkiem przyzwoitą frekwencję, za każde zgłoszenie a także za to, że wielu z Was chciało się poświęcić tych kilka chwil na odpowiedź na, nieobowiązkowe w końcu, pytanie. Jedna odpowiedź urzekła mnie w szczególności...
I właśnie autor tej odpowiedzi zgarnia zestaw kosmetyków Balea, a jest nim...
Serdecznie gratuluję wygranej, do Ciebie za chwil kilka poleci mail z informacją o wygranej, a także prośbą o przesłanie adresu, na który życzysz sobie wysyłkę paczki :)
A Wam raz jeszcze bardzo dziękuję za udział, wkrótce, być może, pojawi się kolejne ciekawe rozdanie, także bądźcie czujni ;)
Tymczasem życzę Wam wspaniałego, iście wiosennego weekendu :)
piątek, 24 marca 2017
wtorek, 21 marca 2017
Przypomnienie o Wiosennym Rozdaniu z Balea
Jeszcze tylko do północy możecie się zgłaszać do Wiosennego Rozdania z Balea, do czego serdecznie Was zachęcam :)
Na zgłoszenia czekam TUTAJ.
Na zgłoszenia czekam TUTAJ.
czwartek, 16 marca 2017
Recenzja - Dabur Herbal, pasta do zębów z Neem
Jak wspominałam Wam już kilkakrotnie zamierzam po zużyciu zapasów otwartych kosmetyków (z zapasami bowiem już się rozprawiłam) przejść na bardziej naturalną pielęgnację, sprawa dotyczy także pielęgnacji mojej jamy ustnej. W związku z tym nowym trendem dzisiaj będzie właśnie o pielęgnacji zębów.
Dabur Herbal
Pasta do zębów z Neem
Choć pasta nie ma całkiem naturalnego składu, znajdziemy w niej sporo ziołowych wyciągów. Doskonale czyści zęby i odświeża na dłużej niż klasyczne pasty, wymaga jednak długiego wypłukiwania z jamy ustnej, ma bardzo nietypowy, mydlany smak i pozostawia taki sam posmak, nawet po dokładnym jej wypłukaniu. Rozczarowuje trochę obecność SLeS w składzie, spodziewałam się, że taki produkt będzie go pozbawiony. Niemniej jest to ciekawy produkt.
Bardzo dziękuję sklepowi eko-pasaż Helfy w Katowicach za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Dabur Herbal
Pasta do zębów z Neem
Skład:
Calcium Carbonate - węglan wapnia, składnik konsystencjotwórczy
Calcium Carbonate - węglan wapnia, składnik konsystencjotwórczy
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycerin - gliceryna, hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Sodium Lauryl Sulfate - anionowa substancja powierzchniowo czynna, substancja myjąca o doskonałych właściwościach pianotwórczych
Aroma - kompozycja zapachowa
Carrageenan - wyciąg z chrzęścicy kędzierzawej, składnik nawilżający, w połączeniu z wodą tworzy substancję żelującą
Herbal Extract (Anacylus Pyrethrum Root Extract, Acacia Arabica Extract, Mimusops Elengi Extract, Symplocos Racemosa Extract, Eugenia Cumini Extract) - kompozycja ekstraktów ziołowych
Azadirchta Indica Leaf Extract - wyciąg z miodly indyjskiej
Sodium Silicate - substancja buforująca
Sodium Saccharin - substancja smakowa, maskująca, pielęgnująca jamę ustną
Cinnamal - skladnik kompozycji zapachowej
Eugenol - składnik kompozycji zapachowej
Citronellol - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
CI 75810 - barwnik naturalny w odcieniu zielonym
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng, kosmeter
Kompletnie nie znam się na składach past do zębów i nie będę nawet udawała, że jest inaczej. Tutaj w składzie widzę dość silny detergent, który niestety nie budzi mojej ufności w składzie pasty do zębów, ale po porównaniu składów kilku innych past wiem, że często się w nich pojawia. Poza tym sporo wyciągów ziołowych oraz tytułowy Neem, cokolwiek to jest ;)
Cena regularna: ok. 15 pln
Pojemność: 100 ml
Dostępność: sklepy zielarskie, drogerie z naturalnymi kosmetykami, on-line
Pasta zapakowana jest w typową, plastikową tubkę, zabezpieczoną przed pierwszym użyciem folią aluminiową. Dodatkowo zapakowana w ładny kartonik, wszystko utrzymane w kolorystyce zieleni. Pasta ma typową konsystencję, lekko ziarnistą w kolorze jasnozielonym. Pachnie ziołowo, z delikatnym aromatem mięty. Wydajność oceniam jako przeciętną.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Kompletnie nie znam się na składach past do zębów i nie będę nawet udawała, że jest inaczej. Tutaj w składzie widzę dość silny detergent, który niestety nie budzi mojej ufności w składzie pasty do zębów, ale po porównaniu składów kilku innych past wiem, że często się w nich pojawia. Poza tym sporo wyciągów ziołowych oraz tytułowy Neem, cokolwiek to jest ;)
Cena regularna: ok. 15 pln
Pojemność: 100 ml
Dostępność: sklepy zielarskie, drogerie z naturalnymi kosmetykami, on-line
Pasta zapakowana jest w typową, plastikową tubkę, zabezpieczoną przed pierwszym użyciem folią aluminiową. Dodatkowo zapakowana w ładny kartonik, wszystko utrzymane w kolorystyce zieleni. Pasta ma typową konsystencję, lekko ziarnistą w kolorze jasnozielonym. Pachnie ziołowo, z delikatnym aromatem mięty. Wydajność oceniam jako przeciętną.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Pasta czerpie swą skuteczność z soku oraz kory drzewa neem (miodły indyjskiej). Roślina ta wykazuje naturalne właściwości antybakteryjne. Składniki pasty wzmacniają dziąsła oraz dokładnie usuwają nalot nazębny. To kombinacja stworzona, aby nie tylko czyścić zęby, ale także chronić je i umacniać. Dzięki naturalnym wyciągom pasta odświeża oddech. Regularne używanie tej pasty wzmacnia wrażliwe dziąsła i zęby.
Pasta nie ma gładkiej konsystencji, podczas mycia zębów czuć, że jest lekko "chropowata", a szorując szkliwo proszek zawarty w paście odczuwalnie trze po zębach. Mimo to nie rysuje szkliwa. Podczas pierwszego mycia miałam wrażenie, jakbym myła zęby mydłem, ze względu na bardzo nietypowy smak tej pasty, po kilku myciach można się jednak do niego przyzwyczaić. Myślałam, że może smak wynika z zawartości Neem, ale myślę, że to kwestia obecności SLeS. Dzięki niemu również pasta doskonale się pieni i wymaga trochę czasu na kompletne pozbycie się jej podczas płukania jamy ustnej z zębów i języka. Po płukaniu pozostaje charakterystyczny posmak w ustach, który dość długo się utrzymuje, ale dzięki niemu długo też utrzymuje się uczucie świeżości, zwłaszcza w porównaniu z klasycznymi pastami. Pasta dobrze czyści zęby, usuwa płytkę i, po przyzwyczajeniu się do dość nietypowego smaku, przyjemnie się ją stosuje.
Choć pasta nie ma całkiem naturalnego składu, znajdziemy w niej sporo ziołowych wyciągów. Doskonale czyści zęby i odświeża na dłużej niż klasyczne pasty, wymaga jednak długiego wypłukiwania z jamy ustnej, ma bardzo nietypowy, mydlany smak i pozostawia taki sam posmak, nawet po dokładnym jej wypłukaniu. Rozczarowuje trochę obecność SLeS w składzie, spodziewałam się, że taki produkt będzie go pozbawiony. Niemniej jest to ciekawy produkt.
Czy kupię ponownie?
MOŻE
Ocena ogólna:
Przypominam Wam o Wiosennym Rozdaniu z Balea,
do którego możecie się zgłaszać jeszcze do wtorku TUTAJ.
Przypominam Wam o Wiosennym Rozdaniu z Balea,
do którego możecie się zgłaszać jeszcze do wtorku TUTAJ.
Zachęcam Was również do zapoznania się z moimi aukcjami na allegro, wśród których m.in. palety cieni i pędzle. Aukcje znajdziecie TUTAJ.
Pozdrawiam,
Bardzo dziękuję sklepowi eko-pasaż Helfy w Katowicach za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
poniedziałek, 13 marca 2017
Recenzja - Eveline Volume Celebrities, tusz do rzęs
Maskara do rzęs to chyba najczęściej przeze mnie używany produkt. Ponieważ moje osobiste rzęsy nie grzeszą specjalnie "jakością", są nie tylko jasne i rzadkie, ale do tego jeszcze krótkie, poszukuję tuszu, dzięki któremu będą widoczne na co dzień. Pomimo zrobienia kursu przedłużania rzęs metodą 1:1 sama jakoś nigdy się na przedłużenie nie zdecydowałam, tym bardziej dobry tusz jest przeze mnie kosmetykiem pożądanym. Mam kilka ulubionych tuszy (m.in. Oriflame WonderLash Mascara czy Eveline Volumix Fiberlast) nie mogę jednak się oprzeć gdy któraś z blogowych koleżanek (tym razem Alicja) pisze o świetnym tuszu. Po takiej właśnie rekomendacji tusz, o którym napiszę dzisiaj, trafił w moje ręce, a mowa o...
EVELINE COSMETICS
Volume Celebrities Mascara
Deep Black
Tusz za niecałe 20 złotych okazał się niemal idealnym. Przepięknie podkreśla moje rzęsy, doskonale je rozczesuje, zgadzam się w pełni z zapewnieniami o tym, że wydłuża i pogrubia moje rzęsy robiąc z nich wachlarz, choć trudno mi zweryfikować, czy jest to efekt trwały (za sprawą serum). Utrzymuje się cały dzień w przepięknym, głębokim, czarnym kolorze. Do tego niewiele kosztuje. Polecam każdej z Was z czystym jak łza sumieniem.
EDIT: jedyną wadą jest niestety dość szybkie wysychanie, tusz po miesiącu jest już dość suchy, a efekt gorszy niż gdy tusz był świeży. Ale wciąż nie osypuje się, nie odbija i ładnie wygląda na rzęsach nie sklejając ich.
Wybaczcie jakość środkowego zdjęcie, nie wiem czemu nie chciała mi się włączyć lampa błyskowa.
EVELINE COSMETICS
Volume Celebrities Mascara
Deep Black
Cena regularna: 18,59 pln (sklep eveline)
Pojemność: 8 ml
Dostępność: drogerie stacjonarne (np. Rosmann) i internetowe, osobiście kupiłam na allegro
Tusz zapakowany w tubkę typową dla tuszu, w kolorze złotym, w lekko odmiennym niż inne tusze marki, taliowanym kształcie. Szczoteczka, również taliowana, z dość gęsto umieszczonymi, silikonowymi ząbkami. Zapach typowy dla tuszu, podobnie jak wydajność.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Maskara Volume Celebrity to pierwszy kosmetyk*, który łączy w sobie właściwości tuszu do rzęs i serum odbudowującego, pozwala na perfekcyjne połączenie ekstremalnej długości, niezwykłej objętości i gęstości rzęs. Wyjątkowo perfekcyjnie wyprofilowana szczoteczka precyzyjnie rozdziela i unosi rzęsy od nasady aż po same końce, oraz zapobiega powstaniu grudek. Efekt widoczny jest już po pierwszej aplikacji, a każda następna spotęguje moc pogrubienia i maksymalnego wydłużenia do granic możliwości!
Kosmetyk zawiera specjalnie wyselekcjonowane składniki pielęgnacyjne:
- Mineralne pigmenty i naturalny Wosk Carnauba – pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają wypadaniu i łamaniu się.
- D-panthenol – odbudowuje strukturę włosa, widocznie zagęszczając i pogrubiając rzęsy.
- najcenniejsze składniki z olejku Jojoba, bogatego w witaminy A, F i E - dogłębnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają rzęsy.
Regularne używanie wyjątkowego tuszu Volume Celebrity doda Twoim rzęsom witalności i elastyczności!
Już po miesiącu stosowania:
- Twoje rzęsy są gęstsze i mocniejsze do 90%
- Twoje rzęsy są dłuższe i grubsze do 67%
Efekty:
- Pogrubienie x 10 i podkręcenie rzęs o 45'
- Perfekcyjne rozdzielenie i zero grudek
- Piękne i przykuwające uwagę spojrzenie
- Skuteczna pielęgnacja dzięki naturalnym składnikom
- Naturalny wzrost i odporność rzęs
Dostępność: drogerie stacjonarne (np. Rosmann) i internetowe, osobiście kupiłam na allegro
Tusz zapakowany w tubkę typową dla tuszu, w kolorze złotym, w lekko odmiennym niż inne tusze marki, taliowanym kształcie. Szczoteczka, również taliowana, z dość gęsto umieszczonymi, silikonowymi ząbkami. Zapach typowy dla tuszu, podobnie jak wydajność.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Maskara Volume Celebrity to pierwszy kosmetyk*, który łączy w sobie właściwości tuszu do rzęs i serum odbudowującego, pozwala na perfekcyjne połączenie ekstremalnej długości, niezwykłej objętości i gęstości rzęs. Wyjątkowo perfekcyjnie wyprofilowana szczoteczka precyzyjnie rozdziela i unosi rzęsy od nasady aż po same końce, oraz zapobiega powstaniu grudek. Efekt widoczny jest już po pierwszej aplikacji, a każda następna spotęguje moc pogrubienia i maksymalnego wydłużenia do granic możliwości!
Kosmetyk zawiera specjalnie wyselekcjonowane składniki pielęgnacyjne:
- Mineralne pigmenty i naturalny Wosk Carnauba – pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają wypadaniu i łamaniu się.
- D-panthenol – odbudowuje strukturę włosa, widocznie zagęszczając i pogrubiając rzęsy.
- najcenniejsze składniki z olejku Jojoba, bogatego w witaminy A, F i E - dogłębnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają rzęsy.
Regularne używanie wyjątkowego tuszu Volume Celebrity doda Twoim rzęsom witalności i elastyczności!
Już po miesiącu stosowania:
- Twoje rzęsy są gęstsze i mocniejsze do 90%
- Twoje rzęsy są dłuższe i grubsze do 67%
Efekty:
- Pogrubienie x 10 i podkręcenie rzęs o 45'
- Perfekcyjne rozdzielenie i zero grudek
- Piękne i przykuwające uwagę spojrzenie
- Skuteczna pielęgnacja dzięki naturalnym składnikom
- Naturalny wzrost i odporność rzęs
Witalność i elastyczność na całej długości od nasady aż po same końce.
Zwykłe zdawałoby się opakowanie tuszu mieści w sobie niezwykłą zawartość, a właściwie niezwykłą szczoteczkę. Maskara przepięknie podkreśla moje liche, co tu dużo mówić, rzęsy. Przepięknie je wydłuża, pogrubia i dokładnie rozczesuje. Po zaaplikowaniu dwóch warstw tuszu moje rzęsy wyglądają niemal jak z doklejonymi sztucznymi kępkami, są gęste, doskonale rozczesane, długie, w przepięknym, czarnym kolorze. Maskara nie jest wodoodporna, ale zazwyczaj nie jest mi to potrzebne. Wytrzymuje w niezmienionym stanie od wczesnego poranka do późnego wieczoru, nie rozmazuje się, nie osypuje, od pierwszego dnia robi z moich rzęs niemalże firanki. Przy tym nie sprawia problemów podczas wieczornego demakijażu płynem micelarnym. Producent zapewnia, że tusz jest połączeniem tuszu z serum, tego niestety nie jestem w stanie zweryfikować, na pewno nie zaszkodził moim rzęsom. Jestem zachwycona tym tuszem i myślę, że długo nie znajdę nic lepszego.
![]() |
Prawe oko - 1 warstwa tuszu, lewe oko - bez tuszu |
![]() |
Prawe oko - 2 warstwy tuszu, lewe oko - 1 warstwa tuszu |
![]() |
2 warstwy tuszu |
EDIT: jedyną wadą jest niestety dość szybkie wysychanie, tusz po miesiącu jest już dość suchy, a efekt gorszy niż gdy tusz był świeży. Ale wciąż nie osypuje się, nie odbija i ładnie wygląda na rzęsach nie sklejając ich.
Wybaczcie jakość środkowego zdjęcie, nie wiem czemu nie chciała mi się włączyć lampa błyskowa.
niedziela, 5 marca 2017
Recenzja - Ayurveda Lass, Cold Cream
Wprawdzie zima dobiegła już końca, ale nie mogłabym jej odpowiednio pożegnać, gdybym nie napisała Wam o wspaniałym kosmetyku, który towarzyszył mi przez cały ten zimowy, chłodny, wietrzny i śnieżny czas.
Moja sucha skóra wymaga regularnego nawilżania, zwłaszcza zimą gdy zarówno wiatr i mróz jak i ogrzewanie centralne nie sprzyjają zatrzymywaniu wody w naszej skórze. Oczywiście, jak możecie przeczytać u Agnieszki (KLIK) wodę możemy jej dostarczać wyłącznie od wewnątrz (a więc pijąc odpowiednią ilość nawadniających płynów), możemy jednak przez stosowanie odpowiedniej pielęgnacji powstrzymywać proces transepidermalnej utraty wody, czyli po prostu uciekania wody przez naskórek.
Dzisiaj chciałabym napisać Wam o kremie, o którym przeczytałam na jednym z blogów, a ponieważ zima była za pasem postanowiłam nie tylko o nim poczytać, ale i zakupić. I właśnie ten produkt towarzyszył mi w porannej pielęgnacji już od końca jesieni, a mowa o...
Lass Naturals
Cold Cream, ochrona przed czynnikami zewnętrznymi
Krem doskonale spisuje się w porannej pielęgnacji przez cały zimowy okres, świetnie nawilża, dzięki warstwie okluzyjnej zatrzymuje wodę w naskórku chroniąc go przed podrażnieniami wywołanymi mrozem czy zimnym wiatrem. Szybko się wchłania, nie powoduje przetłuszczania cery, doskonale współgra z makijażem. W tej cenie i wydajności oraz świetnym składzie nie znajdziecie na zimę nic lepszego i sądzę, że zagości w mojej kosmetyczce również w przyszłym sezonie.
Moja sucha skóra wymaga regularnego nawilżania, zwłaszcza zimą gdy zarówno wiatr i mróz jak i ogrzewanie centralne nie sprzyjają zatrzymywaniu wody w naszej skórze. Oczywiście, jak możecie przeczytać u Agnieszki (KLIK) wodę możemy jej dostarczać wyłącznie od wewnątrz (a więc pijąc odpowiednią ilość nawadniających płynów), możemy jednak przez stosowanie odpowiedniej pielęgnacji powstrzymywać proces transepidermalnej utraty wody, czyli po prostu uciekania wody przez naskórek.
Dzisiaj chciałabym napisać Wam o kremie, o którym przeczytałam na jednym z blogów, a ponieważ zima była za pasem postanowiłam nie tylko o nim poczytać, ale i zakupić. I właśnie ten produkt towarzyszył mi w porannej pielęgnacji już od końca jesieni, a mowa o...
Lass Naturals
Cold Cream, ochrona przed czynnikami zewnętrznymi
Skład:
Rosa Damascena Water - hydrolat z róży damascena, rozpuzczalnik
Rosa Damascena Water - hydrolat z róży damascena, rozpuzczalnik
IPM*
Bee's Wax - wosk pszczeli, pełni funkcję bazy w kosmetyku, tworzy film, wygładza i natłuszcza
Olea Europaea Oil - oliwa z oliwek, zawiera m.in. fosfor, potas i żelazo, witaminy A, C, E, grupy B, a także β-karoten oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, odżywia skórę i poprawia jej ukrwienie, wzmacnia barierę lipidową, nawilża i regeneruje
Olea Europaea Oil - oliwa z oliwek, zawiera m.in. fosfor, potas i żelazo, witaminy A, C, E, grupy B, a także β-karoten oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, odżywia skórę i poprawia jej ukrwienie, wzmacnia barierę lipidową, nawilża i regeneruje
Vegetable Glycerin - humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Prunus Armeniaca Oil - olej z pestek moreli, zawiera kwasy tłuszczowe, emolient tłusty, może działać komedogennie, hamuje nadmierną utratę wody z powierzchni skóry, dzięki czemu nawilża, zmiękcza i wygładza skórę i włosy
Aloe Barbadensis Juice - sok z aloesu, nawilża, regeneruje, posiada właściwości przeciwzapalne, antybakteryjne i przeciwzmarszczkowe, łagodzi podrażnienia, źródło wielu witamin, aminokwasów i minerałów, moja skóra wykazuje reakcje alergiczne na aloes, ale tutaj, na szczęście nic takiego nie miało miejsca
Prunus Amygdalus Oil - olej z migdałów, zawiera kwasy: olejowy, linolowy, palmitynowy, witaminy: E, PP, z grupy B, potas, magnez, wapń, żelazo, fosfor; stosowany do każdego rodzaju skóry, odżywia, odnawia komórki (działa odmładzająco, przeciwstarzeniowo), poprawia ukrwienie skóry, natłuszcza, nawilża, pełni funkcję ochronną
Triticum Vulgare Oil - olej z kiełków pszenicy, źródło witaminy E
Shea Butter - naturalny filtre UV, koi podrażnienia, chroni i nawilża skórę, emolient tłusty, może działać komedogennie, na kórze tworzy film chroniący przed nadmiernym wyparowywaniem wody, działa zmiękczająco, wygładzająco, częściowo nawilżająco
Carthamus Tinctorius Oil - olej z nasion krokosza barwierskiego, zawiera dużą dawkę kwasu linolowego, który odpowiada za nawilżenie skóry, reguluje produkcję sebum i chroni warstwę lipidową naskórka, pełni funkcję emolientu, nabłyszcza, wygładza skórę i włosy
Lavandula Angustifolia Oil - olejek lawendowy, wykazuje działanie antyseptyczne i przeciwzapalne, reguluje gospodarkę płynami
Potassium Sorbate - syntetyczna substancja konserwująca
Cocoa Butter - masło kakaowe, chroni przed promieniowaniem UV, wygładza i wiąże wodę, przez co chroni skórę przed przesuszeniem.
Tocopherol - witamina E, otrzymywana z olejów roślinnych, posiada właściwości antyoksydacyjne, spowalnia starzenie się skóry, wzmacnia barierę naskórka, zapobiega podrażnieniom, poprawia nawilżenie skóry, działa przeciwtrądzikowo
Tocopherol - witamina E, otrzymywana z olejów roślinnych, posiada właściwości antyoksydacyjne, spowalnia starzenie się skóry, wzmacnia barierę naskórka, zapobiega podrażnieniom, poprawia nawilżenie skóry, działa przeciwtrądzikowo
Fragrance - kompozycja zapachowa
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng, kosmeter
Skład oparty na wodzie różanej i całej gamie naturalnych olei, z dodatkiem roślinnej gliceryny, witaminy E, aloesu i, moim zdaniem zupełnie tu zbędnej, kompozycji zapachowej. W roli konserwantu sorbinian potasu, uznany za bezpieczny konserwant dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.
Cena regularna: ok. 14 pln (iwos.pl)
Pojemność: 50 g
Dostępność: sklepy zielarskie, sklepy z kosmetykami naturalnymi, sklepy on-line
Krem otrzymujemy w zafoliowanym kartoniku. Sam produkt mieści się w niepozornym i tanio wyglądającym plastikowym słoiku, który przed pierwszym użyciem zabezpieczony jest folią aluminiową. Krem ma dość treściwą, tłustawą konsystencję w kolorze białym i dość intensywny zapach, mnie przypomina kremy z dzieciństwa, ale sądzę, że podstawowym aromatem jest zapach wody różanej. Wydajność oceniam na wysoką.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Skład oparty na wodzie różanej i całej gamie naturalnych olei, z dodatkiem roślinnej gliceryny, witaminy E, aloesu i, moim zdaniem zupełnie tu zbędnej, kompozycji zapachowej. W roli konserwantu sorbinian potasu, uznany za bezpieczny konserwant dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.
Cena regularna: ok. 14 pln (iwos.pl)
Pojemność: 50 g
Dostępność: sklepy zielarskie, sklepy z kosmetykami naturalnymi, sklepy on-line
Krem otrzymujemy w zafoliowanym kartoniku. Sam produkt mieści się w niepozornym i tanio wyglądającym plastikowym słoiku, który przed pierwszym użyciem zabezpieczony jest folią aluminiową. Krem ma dość treściwą, tłustawą konsystencję w kolorze białym i dość intensywny zapach, mnie przypomina kremy z dzieciństwa, ale sądzę, że podstawowym aromatem jest zapach wody różanej. Wydajność oceniam na wysoką.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Nietłusty krem o ultranawilżającej formule, który tworzy barierę ochraniającą przed czynnikami zewnętrznymi takimi jak wiatr czy zimno. Pomaga utrzymać skórze odpowiedni poziom nawilżenia, zapewnia przyjemne uczucie ukojenia suchej skóry. Dodaje skórze pięknego, zdrowego blasku, miękkości. Zapobiega starzeniu i odwodnieniu skóry.
Krem ma gładką, kremową, dość bogatą konsystencję. Nie jest bardzo tłusty, ale nietłustym również bym go nie nazwała. Jest bardzo wydajny, odrobina wystarczy na aplikację na całą twarz. Dość szybko się wchłania, pozostawia jednak wyczuwalny, ochronny film oraz dość intensywny, długo wyczuwalny zapach. Doskonale sprawdza się pod makijażem, dobrze współgra z podkładami i kremami BB, nie powoduje ich rolowania czy szybszego schodzenia ze skóry. Nie wiem jak wyglądałby na skórze tłustej czy mieszanej, na mojej suchej, po przypudrowaniu, nie powoduje świecenia przez cały dzień zapewniając mi odpowiednią dawkę nawilżenia, natłuszczenia i ochrony przed czynnikami zewnętrznymi. Dodatkowo, krem dobrze koi moją skórę, pomimo zawartości soku z aloesu nie spowodował podrażnienia czy uczulenia. Opakowanie być może wygląda tanio, ale w końcu nie o nie chodzi. Na noc może być trochę za delikatny, w połączeniu z serum hialuronowym delikatnie ściąga skórę, solo nawilża ją, ale dla mnie niewystarczająco na nocną pielęgnację.
środa, 1 marca 2017
Wiosenne Rozdanie z Balea
U progu najwspanialszej (tuż po polskiej, złotej jesieni) pory roku zapraszam Was na wyjątkowe Wiosenne Rozdanie z kosmetykami znanej Wam zapewne, choć wciąż kiepsko u nas dostępnej, marki Balea.
Aby wziąć udział w rozdaniu należy zgłosić się pod niniejszym postem według wzoru:
Biorę udział w rozdaniu.
Obserwuję jako:
e-mail:
Będzie mi miło, jeśli w zgłoszeniu napiszecie w jednym czy kilku zdaniach za co lubicie wiosnę, nie jest to jednak punkt obowiązkowy.
Miło mi również będzie, jeśli na swoich blogach czy profilach udostępnicie banner rozdaniowy ze stosowną informacją, jednak to również nie jest obowiązkowe.
Rozdanie trwa od dzisiaj czyli 1. marca do północy 21. marca włącznie.
Zwycięzca zostanie ogłoszony w osobnym poście na blogu w ciągu tygodnia od zakończenia rozdania, zostanie też poinformowany o wygranej na podany w zgłoszeniu adres e-mail*.
No i najważniejsze, czyli nagrody.
Do wygrania jest zestaw kosmetyków marki Balea widoczny na poniższym zdjęciu.
W skład zestawu wchodzą:
1. Dusche & Creme Vanille & Cocos - żel do kąpieli wanilia i kokos
2. Duschgel Meeresrauschen - żel pod prysznic
3. Duschlotion Ginger & Lemon - żel do kapieli imbir i cytryna
4. Duschgel Sport & Refresh 0 żel pod prysznic
5. Feuchtigkeits Shampoo Pfirsich & Cocos - szampon do włosów brzoskwinia i kokos
6. Intensivpflege Shampoo Vanille & Mandelol - szampon do włosów wanilia i olejek migdałowy
Wszystkie kosmetyki są nowe, nieużywane, z aktualnymi terminami ważności.
Zachęcam Was do udziału w rozdaniu, aby pachnąco przywitać nadchodzącą wielkimi krokami wiosnę :)
Pełny regulamin rozdań i konkursów na moim blogu znajdziecie w zakładce Regulamin rozdań, lub klikając TUTAJ.
* Na informację zwrotną z adresem do wysyłki czekam 3 dni, nagroda zostanie wysłana na podany adres w ciągu 5. dni roboczych.
EDIT: Wszystkie komentarze ze zgłoszeniami konkursowymi zostały usunięte z uwagi na ochronę Waszych danych osobowych (adresu e-mail).
Aby wziąć udział w rozdaniu należy zgłosić się pod niniejszym postem według wzoru:
Biorę udział w rozdaniu.
Obserwuję jako:
e-mail:
Będzie mi miło, jeśli w zgłoszeniu napiszecie w jednym czy kilku zdaniach za co lubicie wiosnę, nie jest to jednak punkt obowiązkowy.
Miło mi również będzie, jeśli na swoich blogach czy profilach udostępnicie banner rozdaniowy ze stosowną informacją, jednak to również nie jest obowiązkowe.
Rozdanie trwa od dzisiaj czyli 1. marca do północy 21. marca włącznie.
Zwycięzca zostanie ogłoszony w osobnym poście na blogu w ciągu tygodnia od zakończenia rozdania, zostanie też poinformowany o wygranej na podany w zgłoszeniu adres e-mail*.
No i najważniejsze, czyli nagrody.
Do wygrania jest zestaw kosmetyków marki Balea widoczny na poniższym zdjęciu.
W skład zestawu wchodzą:
1. Dusche & Creme Vanille & Cocos - żel do kąpieli wanilia i kokos
2. Duschgel Meeresrauschen - żel pod prysznic
3. Duschlotion Ginger & Lemon - żel do kapieli imbir i cytryna
4. Duschgel Sport & Refresh 0 żel pod prysznic
5. Feuchtigkeits Shampoo Pfirsich & Cocos - szampon do włosów brzoskwinia i kokos
6. Intensivpflege Shampoo Vanille & Mandelol - szampon do włosów wanilia i olejek migdałowy
Wszystkie kosmetyki są nowe, nieużywane, z aktualnymi terminami ważności.
Zachęcam Was do udziału w rozdaniu, aby pachnąco przywitać nadchodzącą wielkimi krokami wiosnę :)
Pełny regulamin rozdań i konkursów na moim blogu znajdziecie w zakładce Regulamin rozdań, lub klikając TUTAJ.
* Na informację zwrotną z adresem do wysyłki czekam 3 dni, nagroda zostanie wysłana na podany adres w ciągu 5. dni roboczych.
EDIT: Wszystkie komentarze ze zgłoszeniami konkursowymi zostały usunięte z uwagi na ochronę Waszych danych osobowych (adresu e-mail).
środa, 22 lutego 2017
Recenzja - EcoCera, puder bambusowy
Od pewnego czasu bardzo polubiłam pudry sypkie. Po słynnym BenNye oraz niemniej znanym Kryolan, a także bardzo popularnym swego czasu pudrze bambusowym z Biochemii Urody, który niestety niespecjalnie przypadł mi do gustu, przyszła pora na wypróbowanie innego hitu blogosfery...
EcoCera
Puder bambusowy
Proste opakowanie kryje w sobie zwyczajny, biały proszek, jakich wiele innych. W dotyku jest dość szorstki i obawiałam się, że podczas aplikacji będzie nie tylko bielił mi skórę, ale także zostawiał brzydkie, matowe, jakby szorstkie wykończenie. Na szczęście żaden z tych efektów nie ma tutaj miejsca. Puder przepięknie stapia się z cerą stając się kompletnie transparentnym i utrzymując mój makijaż w ryzach od wczesnego rana aż do późnego wieczora. Cera jest zmatowiona, ale wygląda aksamitnie i miękko. Puder jest dość wydajny, podczas aplikacji ma też charakterystyczny perfumowany zapach, który jednak dość szybko znika. Wadą może być skład, w którym zupełnie nie wiem po co umieszczono fenoksyetanol (konserwant, który niestety może być dość szkodliwy) i substancje zapachowe, jak dla mnie kompletnie zbędne w takim kosmetyku. Gdyby wyrzucić te dwie substancje, produkt z pewnością nie straciłby, a skład byłby niemal idealny.
Generalnie puder jest bardzo dobrym produktem. Pięknie matuje cerę na cały dzień pozostawiając ją aksamitnie gładką i miękką, nie przesusza skóry, ładnie się stapia z makijażem, nie bieli, nie pozostawia wrażenia szorstkiej cery. Ma niezłą cenę i proste, trwałe opakowanie. Gdyby nie średni skład, z pewnością bym do niego wróciła, jednak ostatnio zwracam baczniejszą uwagę na to, co aplikuję na swoją skórę i raczej poszukam innego produktu.
EcoCera
Puder bambusowy
Skład:
Bambusa Arundinacea Stem Extract - bardzo drobny, biały proszek, wytwarzany z łodygi bambusa trzcinowatego, zawiera 90 % krzemionki, odpowiedzialnej za zdrowy wygląd skóry, posiada właściwości matujące, pochłania nadmiar sebum, działa przeciwtrądzikowo, wspomaga gojenie się skóry
Bambusa Arundinacea Stem Extract - bardzo drobny, biały proszek, wytwarzany z łodygi bambusa trzcinowatego, zawiera 90 % krzemionki, odpowiedzialnej za zdrowy wygląd skóry, posiada właściwości matujące, pochłania nadmiar sebum, działa przeciwtrądzikowo, wspomaga gojenie się skóry
Magnesium Stearate - organiczny związek chemiczny, jedna z najpopularniejszych substancji wiążących, stosowanych w kosmetykach mineralnych, działa matująco, utrwala makijaż, zwiększa jego żywotność
Serica Powder - puder jedwabny
Phenoxyethanol - substancja konserwująca
Parfum - kompozycja zapachowa
Ethylhexylglycerin - związek pełniący role łagodnego humekantu, naturalny konserwant, wspomagający działanie innych konserwantów dodanych do kosmetyku
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng, kosmeter
Niestety nie jest to czysty pył bambusowy jak w przypadku produktu z Biochemii Urody. W składzie znajduje się także stearynian magnezu oraz puder jedwabny, których obecność jestem w stanie zrozumieć, natomiast trzy kolejne składniki, jak dla mnie, są kompletnie zbędne.
Cena regularna: ok. 18 pln (internet)
Pojemność: 8 g
Dostępność: drogerie internetowe, nie wiem niestety jak jest z dostępnością stacjonarną
Puder otrzymujemy w przyjemnym dla oka zielono-białym kartoniku, w którym znajduje się prosty, przezroczysty słoiczek z białą nakrętką ozdobioną jedynie zielonym logo producenta i nazwą produktu. Bardzo minimalistyczne, ale elegancko. W opakowaniu znajduje się sitko, które bardzo ułatwia korzystanie z sypkiego pudru, łatwo je jednak także usunąć gdy produkt się kończy. Sam puder ma biały kolor i jest bardzo drobno zmielony. Wydajność oceniam jako przeciętną, dla produktów tego typu. W opakowaniu znajdował się jeszcze puszek, który jednak ja wyrzuciłam. Produkt pachnie lekko perfumowanie.

Obietnice producenta a rzeczywistość...
ECOCERA Puder bambusowy ABSORBENT SEBUM - naturalny puder sypki przeznaczony szczególnie do cery mieszanej, tłustej, ze skłonnością do przetłuszczania ze względu na jego silne właściwości matujące i absorbujące sebum.
Dzięki zawartości krzemionki puder skutecznie pochłania nadmiar sebum i wilgoci zapewniając cerze długotrwały mat. Nie zawiera talku oraz parabenów, jest hypoalergiczny. Nie zapycha porów, nie obciąża skóry, daje bardzo naturalny efekt wykończenia makijażu.
Produkt ma sypką, bardzo lekką konsystencję. Dzięki zawartości protein jedwabiu, po nałożeniu na twarz daje uczucie gładkości, nadaje zdrowy i piękny wygląd cerze przez wiele godzin.
Biały kolor pudru po aplikacji staje się całkowicie transparentny, stapia się z kolorytem cery.
Niestety nie jest to czysty pył bambusowy jak w przypadku produktu z Biochemii Urody. W składzie znajduje się także stearynian magnezu oraz puder jedwabny, których obecność jestem w stanie zrozumieć, natomiast trzy kolejne składniki, jak dla mnie, są kompletnie zbędne.
Cena regularna: ok. 18 pln (internet)
Pojemność: 8 g
Dostępność: drogerie internetowe, nie wiem niestety jak jest z dostępnością stacjonarną
Puder otrzymujemy w przyjemnym dla oka zielono-białym kartoniku, w którym znajduje się prosty, przezroczysty słoiczek z białą nakrętką ozdobioną jedynie zielonym logo producenta i nazwą produktu. Bardzo minimalistyczne, ale elegancko. W opakowaniu znajduje się sitko, które bardzo ułatwia korzystanie z sypkiego pudru, łatwo je jednak także usunąć gdy produkt się kończy. Sam puder ma biały kolor i jest bardzo drobno zmielony. Wydajność oceniam jako przeciętną, dla produktów tego typu. W opakowaniu znajdował się jeszcze puszek, który jednak ja wyrzuciłam. Produkt pachnie lekko perfumowanie.

Obietnice producenta a rzeczywistość...
ECOCERA Puder bambusowy ABSORBENT SEBUM - naturalny puder sypki przeznaczony szczególnie do cery mieszanej, tłustej, ze skłonnością do przetłuszczania ze względu na jego silne właściwości matujące i absorbujące sebum.
Dzięki zawartości krzemionki puder skutecznie pochłania nadmiar sebum i wilgoci zapewniając cerze długotrwały mat. Nie zawiera talku oraz parabenów, jest hypoalergiczny. Nie zapycha porów, nie obciąża skóry, daje bardzo naturalny efekt wykończenia makijażu.
Produkt ma sypką, bardzo lekką konsystencję. Dzięki zawartości protein jedwabiu, po nałożeniu na twarz daje uczucie gładkości, nadaje zdrowy i piękny wygląd cerze przez wiele godzin.
Biały kolor pudru po aplikacji staje się całkowicie transparentny, stapia się z kolorytem cery.
Proste opakowanie kryje w sobie zwyczajny, biały proszek, jakich wiele innych. W dotyku jest dość szorstki i obawiałam się, że podczas aplikacji będzie nie tylko bielił mi skórę, ale także zostawiał brzydkie, matowe, jakby szorstkie wykończenie. Na szczęście żaden z tych efektów nie ma tutaj miejsca. Puder przepięknie stapia się z cerą stając się kompletnie transparentnym i utrzymując mój makijaż w ryzach od wczesnego rana aż do późnego wieczora. Cera jest zmatowiona, ale wygląda aksamitnie i miękko. Puder jest dość wydajny, podczas aplikacji ma też charakterystyczny perfumowany zapach, który jednak dość szybko znika. Wadą może być skład, w którym zupełnie nie wiem po co umieszczono fenoksyetanol (konserwant, który niestety może być dość szkodliwy) i substancje zapachowe, jak dla mnie kompletnie zbędne w takim kosmetyku. Gdyby wyrzucić te dwie substancje, produkt z pewnością nie straciłby, a skład byłby niemal idealny.
piątek, 17 lutego 2017
Recenzja - Eveline, amazing oils, ujędrniający olejek do ciała
Jak wiecie nie przepadam za olejkami. Wcale tak dobrze nie nawilżają, raczej natłuszczają skórę, a do tego zostawiają na niej długo (lub wcale) wchłaniający się, denerwujący, tłusty film. Jednak gdy dostaję nowy produkt, który do tego zachwalają koleżanki-blogerki, nie mogę go nie wypróbować, tak było z produktem, o którym napiszę Wam dzisiaj.
Eveline
Amazing Oils
Ujędrniający olejek do ciała
Choć, podkreślę to raz jeszcze, oleje nie należą do mojej ulubionej formy pielęgnacji, ten bardzo dobrze spisał się w swojej roli. Szybko się wchłania pozostawiając skórę miękką, gładką i elastyczną, pokrytą przyjemnym, ale nietłustym, aksamitnym filmem. Zapach, choć intensywny, jest bardzo przyjemny i relaksujący, a olejek ma dobrą cenę i wspaniały, jak na produkty tej marki, skład. Pomimo nieprzemyślanego aplikatora, myślę, że będę wracać do tego olejku, bo na prawdę świetnie się sprawdził, na dłuższą metę może też działać ujędrniająco i antycellulitowo.
Tak przy okazji, ostatnio mam duże szczęście do produktów tej marki, niebawem przeczytacie o kolejnym, świetnym produkcie spod szyldu Eveline.
Bardzo dziękuję sklepowi producentowi marki Eveline za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Eveline
Amazing Oils
Ujędrniający olejek do ciała
Skład:
Glycine Soja Oil - olej sojowy, emolient, działa przeciwstarzeniowo i antyoksydacyjnie
Glycine Soja Oil - olej sojowy, emolient, działa przeciwstarzeniowo i antyoksydacyjnie
Caprylic/Capric Triglyceride - naturalna substancja otrzymywana z kwasu tłuszczowego (zawartego w oleju kokosowym) i glicerydu, emolient tłusty, natłuszcza, nawilża, zmiękcza i wygładza skórę, może działać komedogennie, tworzy film ograniczający odparowanie wody, zwiększa lepkość kosmetyku, ułatwia jego aplikację
Citrus Aurantium Dulcis Oil - olejek eteryczny, pomarańczowy o działaniu antyoksydacyjnym, łagodzącym, przeciwzmarszczkowym i antynowotworowym
Citrus Aurantium Dulcis Oil - olejek eteryczny, pomarańczowy o działaniu antyoksydacyjnym, łagodzącym, przeciwzmarszczkowym i antynowotworowym
Citrus Medica Limonum Oil - olejek eteryczny ze skórki cytryny, wykazuje silne działanie przeciwbakteryjne oraz antyoksydacyjne, środek wybielający, przeciwstarzeniowy, bakteriobójczy
Citrus Grandis Oil - olejek grejpfrutowy
Sclerocarya Birrea Seed Oil - olej marula, działa antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo, nawilża skórę, wzmacnia jej barierę lipidową, chroni przed czynnikami zewnętrznymi, regeneruje, koi, łagodzi podrażnienia
Argania Spinosa Kernel Oil - olej arganowy, wzmacnia skórę, włosy i paznokcie, regeneruje, działa przeciwstarzeniowo, nawilża, chroni przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi (wiatr, słońce), posiada silne właściwości antyoksydacyjne
Persea Gratissima Oil - olej z awokado, źródło aminokwasów, witamin A, B, E, H, K, PP, F oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych, czysty olej może być komedogenny, działa regenerująco, w miejscu aplikacji tworzy film, zapobiegający nadmiernej utracie wody, przez co działa nawilżająco, kondycjonuje skórę i włosy
Crambe Abyssinica Seed Oil - olej abisyński, zapewnia intensywne nawilżenie nawet gdy skóra jest bardzo wysuszona i widoczne jest wiele zmarszczek, poprawia kondycje skóry, redukuje zmarszczki, pozostawia skórę gładszą, elastyczną i miękką w dotyku, szybko i łatwo penetruje naskórek, co pomaga w uzupełnieniu utraconych lipidów i jednocześnie nie zostawia tłustego filmu
Vitis Vinifera Seed Oil - olej z pestek winogron, zawiera przeciwutleniacze, działa przeciwzapalnie, posiada właściwości ściągające, wspomaga zamykanie porów, zmniejsza wydzielanie sebum, rozjaśnia cienie pod oczami, nawilża nawet bardzo suchą skórę, posiada właściwości regenerujące, uelastycznia skórę, działa przeciwzmarszczkowo
Isopropyl Myristate - składnik pochodzenia naturalnego, ester kwasu tłuszczowego, stabilny chemicznie, wpływa na konsystencję kosmetyku, zmniejszając lepkość substancji, emolient, nawilża, zmiękcza, uelastycznia i wygładza, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi
Carthamus Tinctorium Seed Oil - olej z nasion krokosza barwierskiego, emolient, tworzy warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni, kondycjonuje skórę i włosy, zmiękcza i wygładza
Linoleic Acid - nienasycony kwas tłuszczowy niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, pełni ważną rolę w gospodarce lipidowej skóry i produkcji sebum, hamuje utratę wody z powierzchni skóry
Linoleic Acid - nienasycony kwas tłuszczowy niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, pełni ważną rolę w gospodarce lipidowej skóry i produkcji sebum, hamuje utratę wody z powierzchni skóry
Tocopheryl Acetate - organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym
Retinyl Palmitate - forma witaminy A, regeneruje, działa przeciwstarzeniowo, przecizapalnie, odpowiada za wytwarzanie kolagenu, odmładza skórę, ujędrnia i rozjaśnia cerę
Parfum - kompozycja zapachowa
Dehydroacetic Acid - substancja konserwująca
Benzyl Salicylate - składnik kompozycji zapachowej
Coumarin - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng, kosmeter
Przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona składem. Oparty wprawdzie na oleju sojowym (ale nie na parafinie) zawiera całą gamę naturalnych olejów, gdzieś na końcu składu substancje zapachowe. Jak na tę markę skaąd jest na prawdę porządny.
Cena regularna: ok. 20 pln
Pojemność: 150 ml
Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe
Olejek zapakowany jest w przezroczystą, plastikową butelkę w kolorze żółtym. Aplikowany jest za pomocą pompki, w postaci sprayu. Produkt ma tłustą, jak na olejek przystało, konsystencję o bardzo intensywnym, słodkim, ale przyjemnym zapachu. Wyczuwam w nim trochę cytrusy, ale w połączeniu z czymś słodkim, czego niestety nie zidentyfikuję. Wydajność oceniam jako średnią.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona składem. Oparty wprawdzie na oleju sojowym (ale nie na parafinie) zawiera całą gamę naturalnych olejów, gdzieś na końcu składu substancje zapachowe. Jak na tę markę skaąd jest na prawdę porządny.
Cena regularna: ok. 20 pln
Pojemność: 150 ml
Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe
Olejek zapakowany jest w przezroczystą, plastikową butelkę w kolorze żółtym. Aplikowany jest za pomocą pompki, w postaci sprayu. Produkt ma tłustą, jak na olejek przystało, konsystencję o bardzo intensywnym, słodkim, ale przyjemnym zapachu. Wyczuwam w nim trochę cytrusy, ale w połączeniu z czymś słodkim, czego niestety nie zidentyfikuję. Wydajność oceniam jako średnią.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Ujędrniający olejek redukujący cellulit, dzięki połączeniu olejów marula, cytrynowego, grejpfrutowego i pomarańczowego działa jak super rewitalizujący zastrzyk dla skóry: intensywnie redukuje cellulit i zmniejsza widoczność rozstępów. Olejek arganowy ujędrnia i uelastycznia skórę oraz pobudza ją do odnowy. Olejek z awokado stymuluje mikrokrążenie w skórze, odżywia i regeneruje. Olejki abisyński i sojowy zapewniają głębokie nawilżenie.
Zacznę może od największej wady produktu, a więc aplikatora. Wprawdzie pompka nie zacina się, jak miało to miejsce w innym olejku tej marki, jednak spray nie jest najlepszą możliwą formą aplikacji takiego produktu na skórę. Dopóki dłonie są suche, wszystko jest ok, choć i tak trudno trafić tłustą mgiełką idealnie tam, gdzie chcemy, co skutkuje opryskaniem nią wszystkiego naokoło. Przy tłustych dłoniach mamy jeszcze większy problem, bo butelka wyślizguje się z ręki niemal uniemożliwiając dalszą aplikację. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłaby tutaj klasyczna pompka.
Ale przejdźmy do działania. W odniesieniu do olejków jestem bardzo krytyczna, bo, jak wielokrotnie podkreślałam, nie cierpię tłustej warstwy na skórze jaką produkty tego typu pozostawiają. Tutaj oczywiście ten tłusty film także się pojawia, ale wystarczy albo dobrze wmasować produkt w skórę, albo po prostu chwilę dłużej poczekać, by zamienił się w satynową mgiełkę, a nie denerwującą i tłuszczącą wszystko warstwę. Za to wielki plus, bo produkt na prawdę szybko wchłania się w skórę.
Po wmasowaniu go w naskórek staje się on niezwykle miękki, gładki i elastyczny. Choć nie zauważyłam działania antycellulitowego (czy rozjaśniającego rozstępy) myślę, że regularnie wykonywany z użyciem tego olejku masaż rzeczywiście może ujędrnić naszą skórę, do spowoduje jej optyczne wygładzenie, a więc i zmniejszenie widoczności cellulitu.
Ale przejdźmy do działania. W odniesieniu do olejków jestem bardzo krytyczna, bo, jak wielokrotnie podkreślałam, nie cierpię tłustej warstwy na skórze jaką produkty tego typu pozostawiają. Tutaj oczywiście ten tłusty film także się pojawia, ale wystarczy albo dobrze wmasować produkt w skórę, albo po prostu chwilę dłużej poczekać, by zamienił się w satynową mgiełkę, a nie denerwującą i tłuszczącą wszystko warstwę. Za to wielki plus, bo produkt na prawdę szybko wchłania się w skórę.
Po wmasowaniu go w naskórek staje się on niezwykle miękki, gładki i elastyczny. Choć nie zauważyłam działania antycellulitowego (czy rozjaśniającego rozstępy) myślę, że regularnie wykonywany z użyciem tego olejku masaż rzeczywiście może ujędrnić naszą skórę, do spowoduje jej optyczne wygładzenie, a więc i zmniejszenie widoczności cellulitu.
Choć, podkreślę to raz jeszcze, oleje nie należą do mojej ulubionej formy pielęgnacji, ten bardzo dobrze spisał się w swojej roli. Szybko się wchłania pozostawiając skórę miękką, gładką i elastyczną, pokrytą przyjemnym, ale nietłustym, aksamitnym filmem. Zapach, choć intensywny, jest bardzo przyjemny i relaksujący, a olejek ma dobrą cenę i wspaniały, jak na produkty tej marki, skład. Pomimo nieprzemyślanego aplikatora, myślę, że będę wracać do tego olejku, bo na prawdę świetnie się sprawdził, na dłuższą metę może też działać ujędrniająco i antycellulitowo.
Tak przy okazji, ostatnio mam duże szczęście do produktów tej marki, niebawem przeczytacie o kolejnym, świetnym produkcie spod szyldu Eveline.
Czy kupiłabym ponownie?
TAK
Pozdrawiam,
Bardzo dziękuję sklepowi producentowi marki Eveline za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
środa, 15 lutego 2017
Niekosmetycznie - kilka słów o bezpieczeństwie, czyli Blogerzy dla BezpiecznaJa
Czym jest dla Was poczucie bezpieczeństwa?
Moim zdaniem, najważniejsze to czuć się bezpiecznie we własnym domu, bo to nasz azyl, nasze własne miejsce na ziemi, gdzie możemy się zrelaksować, odpocząć, odgrodzić drzwiami od wszelkich trosk i codziennej bieganiny.
Ja, w moim małym mieszkanku, mogę czuć się bezpieczna, bo wiem wiem, że nic mi nie grozi. Wiem też jednak, że, niestety, wiele kobiet nawet we własnych czterech ścianach czuje się zagrożonych. Każdego dnia zmagają się z własnymi demonami pod najróżniejszymi postaciami...
Jeśli jednak Ty, podobnie jak ja, we własnym mieszkaniu czujesz się bezpiecznie, czy podobnie jest jak wychodzisz na ulicę? Czy poruszasz się po mieście bez poczucia zagrożenia? W drodze do pracy, szkoły, na uczelnię, siłownię, poranny jogging, wieczorny spacer czy piątkową imprezę? Czy bez najmniejszych obaw o własne zdrowie, a często życie, możesz wyjść wieczorem, rano czy popołudniu z własnego domu?
"BezpiecznaJa" to cykl szkoleń, którego pomysłodawczyniami są dwie wspaniałe kobiety. W pewnym momencie swojego życia powiedziały "dość" ciągłemu poczuciu zagrożenia na coraz mniej bezpiecznych ulicach polskich miast. Chciały, aby każda kobieta, bez względu na wiek, wykształcenie, stan cywilny czy status, mogła poczuć się bezpiecznie nie tylko w czterech ścianach własnego mieszkania. Dominika i Marta zaczęły skromnie, na terenie własnej miejscowości. Tam, w ubiegłym roku przeprowadziły serię szkoleń skierowanych WYŁĄCZNIE do kobiet, zarówno dorosłych, ale także dla nastolatek, najbardziej wszak narażonych na niepożądane ataki, agresję czy akty molestowania seksualnego przejawiającego w najbardziej nawet niewinny sposób. Szkolenia cieszyły się ogromnym powodzeniem, a dziewczyny postanowiły wyjść poza swoją gminę.
Jednak chcąc zorganizować ogólnopolską serię szkoleń BezpiecznaJa i BezpiecznaJaTeen potrzebują m.in. funduszy. Na stronie pomagam.im możecie dorzucić swoją cegiełkę na ten, choć trudno w to uwierzyć w cywilizowanym kraju, w XXI wieku, jakże ważny i potrzebny cel. Każda złotówka to krótsza droga do zrealizowania marzenia dziewczyn o bezpiecznych kobietach w polskich miastach, miasteczkach i na wsiach.
Wspólnie możemy zwiększyć poczucie bezpieczeństwa kobiet i nastolatek w Twoim mieście. W zależności od zebranej kwoty zorganizujemy szkolenia BezpiecznaJa i BezpiecznaJaTeen w przynajmniej 10 miastach, które to Wy wybierzecie spośród przez was zaproponowanych. Szkolenia prowadzi life coach i trener rozwoju, autorka książki „BezpiecznaTy”, Dominika Cwynar. Podczas szkoleń około 7000 kolejnych kobiet zwiększy swoją wiedzę, dowie się jak budować poczucie swojego bezpieczeństwa oraz nauczy jak świadomie minimalizować ryzyko wystąpienia przemocy wobec niej.
Żeby trasa doszła do skutku, musimy pokryć jej koszty, w tym dojazdy, noclegi, wyżywienie, materiały promocyjne, koszty około organizacyjne.
Część środków zostanie też przeznaczona na wydanie książki ”BezpiecznaTy”.
Zebrana kwota pokryje również koszta akcji oraz podatki.
Zakupimy także dla Dominiki mikrofon nagłowny żeby każde kilkugodzinne szkolenie mogła prowadzić komfortowo.
Kiedy uda nam się to zrobić, znajdziemy najbliższe wolne terminy i wyznaczymy trasę BezpiecznaJa.
Pierwsze planowane szkolenia przewidujemy na kwiecień-czerwiec 2017.
Pewnego dnia, Dominika skończyła kolejne spotkanie z nastoletnią ofiarą gwałtu, i po rozmowie ze zmartwionymi rodzicami zaprojektowała szkolenie dla każdej kobiety. Jako matka 2 pięknych nastolatek nie chciała by i jej córki kiedyś spotkała taka trauma. Stworzyła rozwiązanie, które zdejmuje zasłonę milczenia z tematu przemocy wobec kobiet.
ROZWIĄZANIE
Pokazuje kobietom jak rozpoznać zagrożenie, jak zminimalizować ryzyko śmierci w trakcie napadu, jak nie stać się łatwym celem, jak świadomie poruszać się w swojej przestrzeni by być bezpieczną. Pokazuje też schematy jakimi posługują się sprawcy, jak typują ofiarę oraz jak ją sobie wychowują. Uczy jak wyłapać pierwsze oznaki agresji, która może przerodzić się w przemoc. Uświadamia jakie prawa mają ofiary i jak powinny się ich domagać. Książka „BezpiecznaTy” jest uzupełnieniem wiedzy ze szkolenia. Ukazuje ukryte lęki i strachy, które blokują rozwój, szczęście i realizację marzeń.
BezpiecznaJa jest mocno oparta o inne szkolenie Dominiki , #Kobieta Świadoma.
BezpiecznaJa to kobieta świadoma siebie, swojej pozycji i swoich możliwości. To kobieta pewna siebie z dużym poczuciem bezpieczeństwa w otaczającym ją świecie. Świadoma skali zagrożeń oraz wiedząca jak je rozpoznawać zanim nastąpią, jest spokojniejsza o siebie i swoich bliskich. Łatwiej rozwiązuje problemy, radzi sobie z traumami i nie dopuszcza do sytuacji jej zagrażających.
BezpiecznaJaTeen to nastolatka, która mimo młodego wieku jest odpowiedzialna i świadoma. Bezpiecznie wchodzi w dorosłość wiedząc, że za plecami wciąż ma czujne oczy rodziców, którym przede wszystkim zależy na jej szczęściu.
Ty, możesz je wesprzeć by takie były na 100% Bo wiesz, że Twoja córka to wchodząca powoli w dorosłe życie nastolatka. Chcesz by była świadoma otaczającego ją świata, silna, niezależna i bezpieczna. Chcesz by Twoja żona, matka i siostra były bezpieczne. My wiemy, że TY chcesz mieć kontrolę w sytuacjach, które cię przerażają.
Wyobraź sobie, że wiesz, co się dzieje, i co zrobić, kiedy scenariusz, który nigdy nie powinien się przydarzyć nikomu, zdarzy się Tobie, Twojej córce, Twojej siostrze czy przyjaciółce.

Jeśli chcecie i możecie, dorzućcie proszę TUTAJ swoją cegiełkę do tego fantastycznego, nieszablonowego projektu, ważnego dla każdej z nas. Myślę, że na prawdę warto, bo każda kobieta powinna czuć się BEZPIECZNIE!
Możecie oczywiście wesprzeć akcję BezpiecznaJa pisząc o niej u siebie na blogu. Im więcej osób się dowie, tym większa szansa na to, że ogólnopolska trasa szkoleń dojdzie do skutku :) Szczegóły poniżej.
1. Każdy bloger i blogerka biorący udział we wspólnej akcji robią specjalny wpis na blogu.
Tytuł wpisu powinien zawierać zwrot: "Blogerzy dla BezpiecznaJa" oraz zawierać tę frazę w treści oraz słowach kluczowych żeby zwiększyć wyszukiwalność bloga po tej frazie. Szczególnie mocne działanie SEO na samym początku akcji, bo blog trafia w silniki googl'a jako jeden z początkowych i bardzo długo wyskakuje na pierwszych miejscach w wyszukiwarce.
Wpis musi tez zawierać aktywny link do akcji CF BezpiecznaJa [pomagam.im/BezpiecznaJa]
2. Stowarzyszenie FAIR IS umieszcza logo i link do każdego bloga biorącego udział w akcji [po przesłaniu do nas linku do wpisu oraz logo] na bezpośredniej stronie bezpiecznaja.pl w zakładce "wspierający / blogerzy". Dodatkowo raz w tygodniu publikujemy na naszym FP link do zaktualizowanej zakładki. To samo zostanie umieszczone w zakładce Wspierający / Blogerzy na oficjalnej stronie Stowarzyszenia FAIR IS, które jest patronem akcji BezpiecznaJa. [fairis.pl]
W akcję włączają się również sportowcy i muzycy.
3. We wpisie powinna znaleźć się informacja o blogerze od którego wywodzi się akcja i nominowanie kolejnych 2 blogerek/blogerów. Oni również umieszczają u siebie we wpisie link do bloga, który je nominował i nominują kolejne dwa blogi. W ten sposób powstaje powiązana sieć linków.
4. Należy też napisać w kilku słowach "co rozumiesz przez "poczucie bezpieczeństwa"" lub "dlaczego uważasz, że bezpieczeństwo jest ważne.
5. Gdybyś dodatkowo zechciał/a wesprzeć akcje jakąś wpłatą, nawet 5 zł, warto wtedy zakładając konto na pomagam.im założyć od razu konto firmowe z nazwą bloga, podać w opisie link do niego, jakiś ciekawy opis i dać się poznać jako darczyńca dodatkowej grupie docelowej, która przegląda profile tych, którzy wspierają projekt. Pojawia sie wtedy od razu kolejny świetny, wysokowartościowy link prowadzący do Twojego bloga.
Kiedy Twój wpis powstanie, przyślij proszę link do niego oraz swoje logo na adres blogerzy@bezpiecznaja.pl
BezpiecznaJa FB
BezpiecznaJa www
Crodfunding
Stowarzyszenie Fairis
Moim zdaniem, najważniejsze to czuć się bezpiecznie we własnym domu, bo to nasz azyl, nasze własne miejsce na ziemi, gdzie możemy się zrelaksować, odpocząć, odgrodzić drzwiami od wszelkich trosk i codziennej bieganiny.
Ja, w moim małym mieszkanku, mogę czuć się bezpieczna, bo wiem wiem, że nic mi nie grozi. Wiem też jednak, że, niestety, wiele kobiet nawet we własnych czterech ścianach czuje się zagrożonych. Każdego dnia zmagają się z własnymi demonami pod najróżniejszymi postaciami...
Jeśli jednak Ty, podobnie jak ja, we własnym mieszkaniu czujesz się bezpiecznie, czy podobnie jest jak wychodzisz na ulicę? Czy poruszasz się po mieście bez poczucia zagrożenia? W drodze do pracy, szkoły, na uczelnię, siłownię, poranny jogging, wieczorny spacer czy piątkową imprezę? Czy bez najmniejszych obaw o własne zdrowie, a często życie, możesz wyjść wieczorem, rano czy popołudniu z własnego domu?
"BezpiecznaJa" to cykl szkoleń, którego pomysłodawczyniami są dwie wspaniałe kobiety. W pewnym momencie swojego życia powiedziały "dość" ciągłemu poczuciu zagrożenia na coraz mniej bezpiecznych ulicach polskich miast. Chciały, aby każda kobieta, bez względu na wiek, wykształcenie, stan cywilny czy status, mogła poczuć się bezpiecznie nie tylko w czterech ścianach własnego mieszkania. Dominika i Marta zaczęły skromnie, na terenie własnej miejscowości. Tam, w ubiegłym roku przeprowadziły serię szkoleń skierowanych WYŁĄCZNIE do kobiet, zarówno dorosłych, ale także dla nastolatek, najbardziej wszak narażonych na niepożądane ataki, agresję czy akty molestowania seksualnego przejawiającego w najbardziej nawet niewinny sposób. Szkolenia cieszyły się ogromnym powodzeniem, a dziewczyny postanowiły wyjść poza swoją gminę.
Jednak chcąc zorganizować ogólnopolską serię szkoleń BezpiecznaJa i BezpiecznaJaTeen potrzebują m.in. funduszy. Na stronie pomagam.im możecie dorzucić swoją cegiełkę na ten, choć trudno w to uwierzyć w cywilizowanym kraju, w XXI wieku, jakże ważny i potrzebny cel. Każda złotówka to krótsza droga do zrealizowania marzenia dziewczyn o bezpiecznych kobietach w polskich miastach, miasteczkach i na wsiach.
Wspólnie możemy zwiększyć poczucie bezpieczeństwa kobiet i nastolatek w Twoim mieście. W zależności od zebranej kwoty zorganizujemy szkolenia BezpiecznaJa i BezpiecznaJaTeen w przynajmniej 10 miastach, które to Wy wybierzecie spośród przez was zaproponowanych. Szkolenia prowadzi life coach i trener rozwoju, autorka książki „BezpiecznaTy”, Dominika Cwynar. Podczas szkoleń około 7000 kolejnych kobiet zwiększy swoją wiedzę, dowie się jak budować poczucie swojego bezpieczeństwa oraz nauczy jak świadomie minimalizować ryzyko wystąpienia przemocy wobec niej.
Żeby trasa doszła do skutku, musimy pokryć jej koszty, w tym dojazdy, noclegi, wyżywienie, materiały promocyjne, koszty około organizacyjne.
Część środków zostanie też przeznaczona na wydanie książki ”BezpiecznaTy”.
Zebrana kwota pokryje również koszta akcji oraz podatki.
Zakupimy także dla Dominiki mikrofon nagłowny żeby każde kilkugodzinne szkolenie mogła prowadzić komfortowo.
Kiedy uda nam się to zrobić, znajdziemy najbliższe wolne terminy i wyznaczymy trasę BezpiecznaJa.
Pierwsze planowane szkolenia przewidujemy na kwiecień-czerwiec 2017.
Pewnego dnia, Dominika skończyła kolejne spotkanie z nastoletnią ofiarą gwałtu, i po rozmowie ze zmartwionymi rodzicami zaprojektowała szkolenie dla każdej kobiety. Jako matka 2 pięknych nastolatek nie chciała by i jej córki kiedyś spotkała taka trauma. Stworzyła rozwiązanie, które zdejmuje zasłonę milczenia z tematu przemocy wobec kobiet.
ROZWIĄZANIE
Pokazuje kobietom jak rozpoznać zagrożenie, jak zminimalizować ryzyko śmierci w trakcie napadu, jak nie stać się łatwym celem, jak świadomie poruszać się w swojej przestrzeni by być bezpieczną. Pokazuje też schematy jakimi posługują się sprawcy, jak typują ofiarę oraz jak ją sobie wychowują. Uczy jak wyłapać pierwsze oznaki agresji, która może przerodzić się w przemoc. Uświadamia jakie prawa mają ofiary i jak powinny się ich domagać. Książka „BezpiecznaTy” jest uzupełnieniem wiedzy ze szkolenia. Ukazuje ukryte lęki i strachy, które blokują rozwój, szczęście i realizację marzeń.
BezpiecznaJa jest mocno oparta o inne szkolenie Dominiki , #Kobieta Świadoma.
BezpiecznaJa to kobieta świadoma siebie, swojej pozycji i swoich możliwości. To kobieta pewna siebie z dużym poczuciem bezpieczeństwa w otaczającym ją świecie. Świadoma skali zagrożeń oraz wiedząca jak je rozpoznawać zanim nastąpią, jest spokojniejsza o siebie i swoich bliskich. Łatwiej rozwiązuje problemy, radzi sobie z traumami i nie dopuszcza do sytuacji jej zagrażających.

Ty, możesz je wesprzeć by takie były na 100% Bo wiesz, że Twoja córka to wchodząca powoli w dorosłe życie nastolatka. Chcesz by była świadoma otaczającego ją świata, silna, niezależna i bezpieczna. Chcesz by Twoja żona, matka i siostra były bezpieczne. My wiemy, że TY chcesz mieć kontrolę w sytuacjach, które cię przerażają.
Wyobraź sobie, że wiesz, co się dzieje, i co zrobić, kiedy scenariusz, który nigdy nie powinien się przydarzyć nikomu, zdarzy się Tobie, Twojej córce, Twojej siostrze czy przyjaciółce.

![]() |
Dominika Cwynar, pomysłodawczyni projektu, autorka szkoleń, life coach, mama dwóch dorastających córek |
Możecie oczywiście wesprzeć akcję BezpiecznaJa pisząc o niej u siebie na blogu. Im więcej osób się dowie, tym większa szansa na to, że ogólnopolska trasa szkoleń dojdzie do skutku :) Szczegóły poniżej.
1. Każdy bloger i blogerka biorący udział we wspólnej akcji robią specjalny wpis na blogu.
Tytuł wpisu powinien zawierać zwrot: "Blogerzy dla BezpiecznaJa" oraz zawierać tę frazę w treści oraz słowach kluczowych żeby zwiększyć wyszukiwalność bloga po tej frazie. Szczególnie mocne działanie SEO na samym początku akcji, bo blog trafia w silniki googl'a jako jeden z początkowych i bardzo długo wyskakuje na pierwszych miejscach w wyszukiwarce.
Wpis musi tez zawierać aktywny link do akcji CF BezpiecznaJa [pomagam.im/BezpiecznaJa]
2. Stowarzyszenie FAIR IS umieszcza logo i link do każdego bloga biorącego udział w akcji [po przesłaniu do nas linku do wpisu oraz logo] na bezpośredniej stronie bezpiecznaja.pl w zakładce "wspierający / blogerzy". Dodatkowo raz w tygodniu publikujemy na naszym FP link do zaktualizowanej zakładki. To samo zostanie umieszczone w zakładce Wspierający / Blogerzy na oficjalnej stronie Stowarzyszenia FAIR IS, które jest patronem akcji BezpiecznaJa. [fairis.pl]
W akcję włączają się również sportowcy i muzycy.
3. We wpisie powinna znaleźć się informacja o blogerze od którego wywodzi się akcja i nominowanie kolejnych 2 blogerek/blogerów. Oni również umieszczają u siebie we wpisie link do bloga, który je nominował i nominują kolejne dwa blogi. W ten sposób powstaje powiązana sieć linków.
4. Należy też napisać w kilku słowach "co rozumiesz przez "poczucie bezpieczeństwa"" lub "dlaczego uważasz, że bezpieczeństwo jest ważne.
5. Gdybyś dodatkowo zechciał/a wesprzeć akcje jakąś wpłatą, nawet 5 zł, warto wtedy zakładając konto na pomagam.im założyć od razu konto firmowe z nazwą bloga, podać w opisie link do niego, jakiś ciekawy opis i dać się poznać jako darczyńca dodatkowej grupie docelowej, która przegląda profile tych, którzy wspierają projekt. Pojawia sie wtedy od razu kolejny świetny, wysokowartościowy link prowadzący do Twojego bloga.
Kiedy Twój wpis powstanie, przyślij proszę link do niego oraz swoje logo na adres blogerzy@bezpiecznaja.pl
BezpiecznaJa FB
BezpiecznaJa www
Crodfunding
Stowarzyszenie Fairis
Pozdrawiam,
poniedziałek, 13 lutego 2017
Recenzja - My Body, balsam do rąk i paznokci
Kremy do rąk to jeden z tych produktów, których zużywa się sporo, zwłaszcza gdy na dworze rozpoczynają się jesienne chłody. Produkt o którym napiszę Wam dzisiaj kupiłam w jednym z praskich supermarketów. Okazało się, że pakując się na wyjazd nie zabrałam ze sobą żadnego kremu do rąk, a że sklepów tam pod dostatkiem (niestety na żaden DM się nie nadziałam) to w jednym znich ucapiłam ten właśnie krem. Jak się spisał?
My Body
Hand & nail balm with aloe vera and keratin
Skład:
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycerin - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Cetearyl Alcohol - emolient tłusty, pozyskiwany z oleju kokosowego, może działać komedogennie, tworzy warstwę okluzyjną, zapobiegającą nadmiernemu odparowywaniu wody
Hydrogenated Palm Glycerides - emolient, emulgator, kondycjoner, regulator lepkości
Glycine Soya Oil - olej sojowy, zawiera nienasycony kwasy tłuszczowe, m.in. kwas linolowy, emolient, tworzy na skórze ochronny film, zawiera wit. E, chroni przed działaniem wolnych rodników, działa przeciwstarzeniowo
Isopropyl Palmitate - ciekły wosk, olej palmowy, najtańszy emolient z dostępnych na rynku, emolient suchy, chroni skórę przed zanieczyszczeniami, zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody z jej powierzchni, nawilża, wygładza i zmiękcza, może działać komedogennie, pełni funkcję konserwującą
Dimethicone - polimer na bazie silikonu, emolient suchy, ogranicza wyparowanie wody, pozostawia film, wygładza, nabłyszcza, zapobiega ważeniu się kosmetyku, ułatwia rozprowadzenie produktu
Phenoxyethanol - substancja konserwująca, może powodować uczulenie
Parfum - kompozycja zapachowa
Benzyl Alcohol - rozpuszczalnik, składnik kompozycji zapachowej (jaśmin), substancja konserwująca, regulator lepkości
Sodium Cetearyl Sulfate - substancja powierzchniowo czynna, pianotwórcza, oczyszczająco [nie mam pojęcia co robi w kosmetyku pielęgnacyjnym]
Allantoin - nawilża skórę i ułatwia gojenie się ran, działa przeciwzapalnie i ściągająco, może powodować alergie
Hydrolyzed Keratin - wiąże wodę, tworzy film, nawilża, kondycjonuje, zmiękcza i wygładza, zapobiega nadmiernej utracie wody, łagodzi drażniące działanie substancji myjących, detergentów, reguluje konsystencję, wpływa na lepkość produktu
Tocopheryl Acetate - ester kwasu octowego i witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym, hamuje procesy starzenia się skóry
Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder - proszek z liści aloesu, działa nawilżająco, regenerująco i pielęgnująco
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Methylisothiazolinone - substancja konserwująca
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Geraniol - składnik kompozycji zapachowej
Sodium Hydroxide - regulator pH
Citronellol - składnik kompozycji zapachowej
Alpha-Isomethyl Ionone - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Krem znajduje się w miękkiej, plastikowej tubie z zamknięciem typu 'klik".
Ma dość rzadką, choć nie lejącą się, konsystencję, gładką, w kolorze białym. Zapach kremowy, nawet przyjemny, ale ciężki do sprecyzowania. Wydajność oceniam jako wysoką.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Niestety na opakowaniu brak informacji w jakimkolwiek zrozumiałym dla mnie języku.
Na przodzie opakowania przeczytamy: Wzmacnia paznokcie, utrzymuje skórę miękką i elastyczną.
Opakowanie kremu jest poręczne i choć wykonane z błyszczącego plastiku, wygodne w użyciu, nie wyślizguje się. Sam krem dzięki lekkiej konsystencji doskonale się rozprowadza i wystarczy go na prawdę odrobina, by dobrze nawilżyć skórę dłoni. A nawilża na prawdę porządnie. Po jego użyciu skóra jest gładka i miękka, chroniona subtelnym, wyczuwalnym, acz nie denerwującym filmem.
Krem szybko się wchłania i już po krótkiej chwili możemy wrócić do naszych spraw bez ryzyka pozostawiania tłustych plam. Choć moje dłonie nie są bardzo problematyczne, odkąd się zrobiło zimniej lubią się przesuszać, a skóra miejscami nawet się łuszczy. Po użyciu tego kremu skóra stała się natychmiast nawilżona i miękka, a efekt utrzymuje się nawet po myciu dłoni, choć osobiście, dla zachowania dobrej ich kondycji, aplikuję po każdym myciu nową porcję produktu.
Krem kupiony jako awaryjny okazał się całkiem niezłym produktem nawilżającym, a nawilżenie to wyczuwalne jest przez długi czas. Jeśli będziecie miały okazję kiedyś wypróbować, to nie wahajcie się :) Nie spodziewałam się wiele po tym produkcie, a tu taka niespodzianka. Jedyne zastrzeżenia mam do lichego składu, ale skoro działa, to może nie warto się czepiać?
My Body
Hand & nail balm with aloe vera and keratin
Skład:
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycerin - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Cetearyl Alcohol - emolient tłusty, pozyskiwany z oleju kokosowego, może działać komedogennie, tworzy warstwę okluzyjną, zapobiegającą nadmiernemu odparowywaniu wody
Hydrogenated Palm Glycerides - emolient, emulgator, kondycjoner, regulator lepkości
Glycine Soya Oil - olej sojowy, zawiera nienasycony kwasy tłuszczowe, m.in. kwas linolowy, emolient, tworzy na skórze ochronny film, zawiera wit. E, chroni przed działaniem wolnych rodników, działa przeciwstarzeniowo
Isopropyl Palmitate - ciekły wosk, olej palmowy, najtańszy emolient z dostępnych na rynku, emolient suchy, chroni skórę przed zanieczyszczeniami, zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody z jej powierzchni, nawilża, wygładza i zmiękcza, może działać komedogennie, pełni funkcję konserwującą
Dimethicone - polimer na bazie silikonu, emolient suchy, ogranicza wyparowanie wody, pozostawia film, wygładza, nabłyszcza, zapobiega ważeniu się kosmetyku, ułatwia rozprowadzenie produktu
Phenoxyethanol - substancja konserwująca, może powodować uczulenie
Parfum - kompozycja zapachowa
Benzyl Alcohol - rozpuszczalnik, składnik kompozycji zapachowej (jaśmin), substancja konserwująca, regulator lepkości
Sodium Cetearyl Sulfate - substancja powierzchniowo czynna, pianotwórcza, oczyszczająco [nie mam pojęcia co robi w kosmetyku pielęgnacyjnym]
Allantoin - nawilża skórę i ułatwia gojenie się ran, działa przeciwzapalnie i ściągająco, może powodować alergie
Hydrolyzed Keratin - wiąże wodę, tworzy film, nawilża, kondycjonuje, zmiękcza i wygładza, zapobiega nadmiernej utracie wody, łagodzi drażniące działanie substancji myjących, detergentów, reguluje konsystencję, wpływa na lepkość produktu
Tocopheryl Acetate - ester kwasu octowego i witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym, hamuje procesy starzenia się skóry
Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder - proszek z liści aloesu, działa nawilżająco, regenerująco i pielęgnująco
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Methylisothiazolinone - substancja konserwująca
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Geraniol - składnik kompozycji zapachowej
Sodium Hydroxide - regulator pH
Citronellol - składnik kompozycji zapachowej
Alpha-Isomethyl Ionone - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng, kosmeter
Skład niestety do najlepszych nie należy. Oparty jest na glicerynie, a wszystkie dobroczynne składniki mamy już po substancjach zapachowych, czyli w ilościach śladowych. Ponadto w roli konserwantu użyto m.in. donoru formaldehydu.
Cena regularna: niestety nie pamiętam, ale był tani
Pojemność: 125 ml
Dostępność: kupiłam go na dziale kosmetycznym w jednym z czeskich supermarketów (nie pamiętam niestety jakim, mógł to być Carefour)
Krem znajduje się w miękkiej, plastikowej tubie z zamknięciem typu 'klik".
Ma dość rzadką, choć nie lejącą się, konsystencję, gładką, w kolorze białym. Zapach kremowy, nawet przyjemny, ale ciężki do sprecyzowania. Wydajność oceniam jako wysoką.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Niestety na opakowaniu brak informacji w jakimkolwiek zrozumiałym dla mnie języku.
Na przodzie opakowania przeczytamy: Wzmacnia paznokcie, utrzymuje skórę miękką i elastyczną.
Opakowanie kremu jest poręczne i choć wykonane z błyszczącego plastiku, wygodne w użyciu, nie wyślizguje się. Sam krem dzięki lekkiej konsystencji doskonale się rozprowadza i wystarczy go na prawdę odrobina, by dobrze nawilżyć skórę dłoni. A nawilża na prawdę porządnie. Po jego użyciu skóra jest gładka i miękka, chroniona subtelnym, wyczuwalnym, acz nie denerwującym filmem.
Krem szybko się wchłania i już po krótkiej chwili możemy wrócić do naszych spraw bez ryzyka pozostawiania tłustych plam. Choć moje dłonie nie są bardzo problematyczne, odkąd się zrobiło zimniej lubią się przesuszać, a skóra miejscami nawet się łuszczy. Po użyciu tego kremu skóra stała się natychmiast nawilżona i miękka, a efekt utrzymuje się nawet po myciu dłoni, choć osobiście, dla zachowania dobrej ich kondycji, aplikuję po każdym myciu nową porcję produktu.
Krem kupiony jako awaryjny okazał się całkiem niezłym produktem nawilżającym, a nawilżenie to wyczuwalne jest przez długi czas. Jeśli będziecie miały okazję kiedyś wypróbować, to nie wahajcie się :) Nie spodziewałam się wiele po tym produkcie, a tu taka niespodzianka. Jedyne zastrzeżenia mam do lichego składu, ale skoro działa, to może nie warto się czepiać?
Czy kupię ponownie?
Pozdrawiam,
Subskrybuj:
Posty (Atom)