piątek, 17 lutego 2017

Recenzja - Eveline, amazing oils, ujędrniający olejek do ciała

Jak wiecie nie przepadam za olejkami. Wcale tak dobrze nie nawilżają, raczej natłuszczają skórę, a do tego zostawiają na niej długo (lub wcale) wchłaniający się, denerwujący, tłusty film. Jednak gdy dostaję nowy produkt, który do tego zachwalają koleżanki-blogerki, nie mogę go nie wypróbować, tak było z produktem, o którym napiszę Wam dzisiaj.

Eveline
Amazing Oils
Ujędrniający olejek do ciała


Skład:
Glycine Soja Oil - olej sojowy, emolient, działa przeciwstarzeniowo i antyoksydacyjnie
Caprylic/Capric Triglyceride - naturalna substancja otrzymywana z kwasu tłuszczowego (zawartego w oleju kokosowym) i glicerydu, emolient tłusty, natłuszcza, nawilża, zmiękcza i wygładza skórę, może działać komedogennie, tworzy film ograniczający odparowanie wody, zwiększa lepkość kosmetyku, ułatwia jego aplikację
Citrus Aurantium Dulcis Oil - olejek eteryczny, pomarańczowy o działaniu antyoksydacyjnym, łagodzącym, przeciwzmarszczkowym i antynowotworowym
Citrus Medica Limonum Oil - olejek eteryczny ze skórki cytryny, wykazuje silne działanie przeciwbakteryjne oraz antyoksydacyjne, środek wybielający, przeciwstarzeniowy, bakteriobójczy
Citrus Grandis Oil - olejek grejpfrutowy
Sclerocarya Birrea Seed Oil - olej marula, działa antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo, nawilża skórę, wzmacnia jej barierę lipidową, chroni przed czynnikami zewnętrznymi, regeneruje, koi, łagodzi podrażnienia
Argania Spinosa Kernel Oil - olej arganowy, wzmacnia skórę, włosy i paznokcie, regeneruje, działa przeciwstarzeniowo, nawilża, chroni przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi (wiatr, słońce), posiada silne właściwości antyoksydacyjne
Persea Gratissima Oil - olej z awokado, źródło aminokwasów, witamin A, B, E, H, K, PP, F oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych, czysty olej może być komedogenny, działa regenerująco, w miejscu aplikacji tworzy film, zapobiegający nadmiernej utracie wody, przez co działa nawilżająco, kondycjonuje skórę i włosy
Crambe Abyssinica Seed Oil - olej abisyński, zapewnia intensywne nawilżenie nawet gdy skóra jest bardzo wysuszona i widoczne jest wiele zmarszczek, poprawia kondycje skóry, redukuje zmarszczki, pozostawia skórę gładszą, elastyczną i miękką w dotyku, szybko i łatwo penetruje naskórek, co pomaga w uzupełnieniu utraconych lipidów i jednocześnie nie zostawia tłustego filmu
Vitis Vinifera Seed Oil - olej z pestek winogron, zawiera przeciwutleniacze, działa przeciwzapalnie, posiada właściwości ściągające, wspomaga zamykanie porów, zmniejsza wydzielanie sebum, rozjaśnia cienie pod oczami, nawilża nawet bardzo suchą skórę, posiada właściwości regenerujące, uelastycznia skórę, działa przeciwzmarszczkowo
Isopropyl Myristate - składnik pochodzenia naturalnego, ester kwasu tłuszczowego, stabilny chemicznie, wpływa na konsystencję kosmetyku, zmniejszając lepkość substancji, emolient, nawilża, zmiękcza, uelastycznia i wygładza, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi
Carthamus Tinctorium Seed Oil - olej z nasion krokosza barwierskiego, emolient, tworzy warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni, kondycjonuje skórę i włosy, zmiękcza i wygładza
Linoleic Acid - nienasycony kwas tłuszczowy niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, pełni ważną rolę w gospodarce lipidowej skóry i produkcji sebum, hamuje utratę wody z powierzchni skóry
Tocopheryl Acetate - organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym
Retinyl Palmitate - forma witaminy A, regeneruje, działa przeciwstarzeniowo, przecizapalnie, odpowiada za wytwarzanie kolagenu, odmładza skórę, ujędrnia i rozjaśnia cerę
Parfum - kompozycja zapachowa
Dehydroacetic Acid - substancja konserwująca
Benzyl Salicylate - składnik kompozycji zapachowej
Coumarin - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Źródło: Kosmopedia.orgCosIngkosmeter

Przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona składem. Oparty wprawdzie na oleju sojowym (ale nie na parafinie) zawiera całą gamę naturalnych olejów, gdzieś na końcu składu substancje zapachowe. Jak na tę markę skaąd jest na prawdę porządny.

Cena regularna: ok. 20 pln
Pojemność: 150 ml
Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe


Olejek zapakowany jest w przezroczystą, plastikową butelkę w kolorze żółtym. Aplikowany jest za pomocą pompki, w postaci sprayu. Produkt ma tłustą, jak na olejek przystało, konsystencję o bardzo intensywnym, słodkim, ale przyjemnym zapachu. Wyczuwam w nim trochę cytrusy, ale w połączeniu z czymś słodkim, czego niestety nie zidentyfikuję. Wydajność oceniam jako średnią.

Obietnice producenta a rzeczywistość... 
Ujędrniający olejek redukujący cellulit, dzięki połączeniu olejów marula, cytrynowego, grejpfrutowego i pomarańczowego działa jak super rewitalizujący zastrzyk dla skóry: intensywnie redukuje cellulit i zmniejsza widoczność rozstępów. Olejek arganowy ujędrnia i uelastycznia skórę oraz pobudza ją do odnowy. Olejek z awokado stymuluje mikrokrążenie w skórze, odżywia i regeneruje. Olejki abisyński i sojowy zapewniają głębokie nawilżenie.
Zacznę może od największej wady produktu, a więc aplikatora. Wprawdzie pompka nie zacina się, jak miało to miejsce w innym olejku tej marki, jednak spray nie jest najlepszą możliwą formą aplikacji takiego produktu na skórę. Dopóki dłonie są suche, wszystko jest ok, choć i tak trudno trafić tłustą mgiełką idealnie tam, gdzie chcemy, co skutkuje opryskaniem nią wszystkiego naokoło. Przy tłustych dłoniach mamy jeszcze większy problem, bo butelka wyślizguje się z ręki niemal uniemożliwiając dalszą aplikację. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłaby tutaj klasyczna pompka.
Ale przejdźmy do działania. W odniesieniu do olejków jestem bardzo krytyczna, bo, jak wielokrotnie podkreślałam, nie cierpię tłustej warstwy na skórze jaką produkty tego typu pozostawiają. Tutaj oczywiście ten tłusty film także się pojawia, ale wystarczy albo dobrze wmasować produkt w skórę, albo po prostu chwilę dłużej poczekać, by zamienił się w satynową mgiełkę, a nie denerwującą i tłuszczącą wszystko warstwę. Za to wielki plus, bo produkt na prawdę szybko wchłania się w skórę.
Po wmasowaniu go w naskórek staje się on niezwykle miękki, gładki i elastyczny. Choć nie zauważyłam działania antycellulitowego (czy rozjaśniającego rozstępy) myślę, że regularnie wykonywany z użyciem tego olejku masaż rzeczywiście może ujędrnić naszą skórę, do spowoduje jej optyczne wygładzenie, a więc i zmniejszenie widoczności cellulitu.


Choć, podkreślę to raz jeszcze, oleje nie należą do mojej ulubionej formy pielęgnacji, ten bardzo dobrze spisał się w swojej roli. Szybko się wchłania pozostawiając skórę miękką, gładką i elastyczną, pokrytą przyjemnym, ale nietłustym, aksamitnym filmem. Zapach, choć intensywny, jest bardzo przyjemny i relaksujący, a olejek ma dobrą cenę i wspaniały, jak na produkty tej marki, skład. Pomimo nieprzemyślanego aplikatora, myślę, że będę wracać do tego olejku, bo na prawdę świetnie się sprawdził, na dłuższą metę może też działać ujędrniająco i antycellulitowo.

Tak przy okazji, ostatnio mam duże szczęście do produktów tej marki, niebawem przeczytacie o kolejnym, świetnym produkcie spod szyldu Eveline.

Czy kupiłabym ponownie? 
TAK

Ocena ogólna:

Pozdrawiam,


Bardzo dziękuję sklepowi producentowi marki Eveline za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.

58 komentarzy:

  1. oo przyznam szczerze że i ja jestem zaskoczona składem ! Po niecheci do Eveline raczej spodziewałam się samych czerwonych w skłądzie a tu proszę jaka niespodzianka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego olejku jeszcze nie miałam, dawno w sumie olejków nie używałam do ciała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rzadko używam olejków, ale ten zachwycił mnie zapachem, składem i brakiem tłustego filmu na skórze.

      Usuń
  3. jak na eveline fajne skład ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaskoczył mnie skład - ta firma raczej takich nie ma;). Być może kiedyś po niego sięgnę, bo opis mi się podoba - ale to raczej w przyszłą zimę, na lato wolę lżejsze formy, tj. balsamy i mleczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład zaskakuje niemal wszystkich bo, jak wspomniałaś, ta marka nie słynie z dobrych składów :(

      Usuń
  5. Eveline nie raz mnie pozytywnie zaskoczyła swoimi produktami, przyznam szczerze, że takiego olejkiu jeszcze nie miałam i skię chętnie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię kilka ich produktów, choć staram się ograniczać ich używanie z uwagi na bardzo czasem słabe składy.

      Usuń
  6. Mam ten olejek i dla mnie jest on totalną klapą :/

    OdpowiedzUsuń
  7. ładny skład, ale nie wiem, co sądzić o takim stężeniu oleju sojowego. w świetle ostatnich doniesień, nie jest on wcale taki zdrowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam, że soja nie jest najzdrowszym możliwym wyborem. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego ;)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ja nie mam w sobie tyle samozaparcia, żeby stosować oleje do włosów. Miałam kilka podejść i sporadycznie zdarza mi się zaaplikować jakiś olej, ale nie jestem w tym regularna.

      Usuń
  9. Ja ten olejek też polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej, ale tu zielono! To się udał produkt Eveline, czuję się szczerze zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam inny olejek eveline - chyba arganowy - i ma te samą wadę - aplikator. Ubrudziłam już ścianę w pokoju dzięki niemu i tak jakoś nie chce mi się używać tego olejku :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, aplikator jest tragiczny i kompletnie nie przystosowany do tego produktu :(

      Usuń
  12. Fajny skład lubię bardzo olejki ale często takie pompki się szybko psują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jeden olejek w którym od nowości była zepsuta :(

      Usuń
  13. Jakoś nie bardzo lubię tę markę, ale produkt ciekawy, chociaż nie używam żadnych olejków (może czas to zmienić, heh).

    Buziaczki, Ania. murasakiiroanu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie trudno się przekonać do tej formy pielęgnacji, choć teraz zdarza mi się po nią sięgnąć, czego do niedawna w ogóle nie robiłam.

      Usuń
  14. dobrze, że mi o nim przypomniałaś bo miałam go wyjść z pudełka i zapomniałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo go lubiłam, tęsknie za nim i na pewno kupię ponownie, zapach boski:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny ma skład. Może się kiedyś na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Skład wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz widzę, że ta marka ma znośny skład ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta firma kojarzy mi się z intensywnymi zapachami :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, choć nie wszystkie ich kosmetyki takowe mają :)

      Usuń
  20. Cześć Kasiu, bardzo dziękujemy za Twoją recenzję. Cieszymy się, że spodobał Ci się nasz olejek. Oczywiście przyjmujemy uwagę odnośnie aplikatora. Pozdrawiamy :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Eveline produkty bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, choć firma mogłaby popracować nad składami :)

      Usuń
  22. Nie miałam tego olejku, z Eveline lubię przede wszystkim produkty do paznokci, ust i rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja to bym go chętnie dała na włosy :D

    Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, nie wiem czy by się sprawdził, osobiście rzadko aplikuję oleje na włosy.

      Usuń
  24. Jeśli ujędrnia i działa na cellulit to z chęcią się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, zasadniczo ujędrniać będzie każdy produkt wymagający wmasowania w skórę. Kwestia czasu :)

      Usuń
  25. Jestem pozytywnie zaskoczona składem.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ujędrnić się zawsze jest miło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zwłaszcza u progu nadchodzącej wielkimi krokami wiosny ;)

      Usuń
  27. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam zatem, jeśli lubisz olejki. Świetny skład i dobre działanie :)

      Usuń
  28. Jakoś nie możemy polubić się z olejkami ale ten wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mogłam, do czasu aż nie odkryłam oleju z pestek malin. A potem ten olejek wpadł w moje ręce. I choć wciąż jest to relacja daleka od miłości, to nauczyłam się doceniać ich drogocenne właściwości.

      Usuń
  29. Nie miałam nigdy olejku do ciała.
    Może spróbuje jak tak go chwalisz.
    Rozejrzę się za nim ;)

    OdpowiedzUsuń