Lakiery Essie można kupić w dużych opakowaniach po 13,5 ml, ale dostępne są również cyklicznie zestawy czterech miniatur po 5 ml każda. Odcień, który chcę Wam dzisiaj pokazać pochodzi właśnie z takiej sezonowej kostki, wydaje mi się, że pochodzi ona z sezonu zimowego 2014. Ja swoją wygrałam w rozdaniu na jednym z blogów, natomiast można je również kupić w zestawach, nie wiem niestety ile taki zestaw kosztuje.
ESSIE
Under the twilight
Dostępność: on-line, szafy Essie w drogeriach sieciowych (np. Superpharm)
Cena: ok. 32 zł [opakowanie pełnowymiarowe]
Pojemność: moja wersja to miniaturka 5 ml, wersje pełnowymiarowe mają 13,5 ml oraz 15 ml (lakiery z serii profesjonalnej)
Kolor +
Przepiękny odcień bakłażana. Na paznokciach wygląda niemal na czarny, odpowiednie oświetlenie robi z niego piękny, głęboki fiolet w odcieniu śliwki, z kropelką szarości. Kolor jest wyjątkowo trudny do uchwycenia na zdjęciach.
Wykończenie +
Kremowe, bez drobin, z ładnym połyskiem.
Konsystencja +
Lakier ma idealną konsystencję, nie jest za rzadki (nie zalewa skórek), ani za gęsty (nie ciągnie się i nie smuży).
Aplikacja +
Choć moja wersja ma pędzelek z wersji profesjonalnej (o przekroju owalnym), jest on dobrej długości i sprężystości, dzięki czemu dobrze się nim aplikuje lakier. Dzięki dobrej konsystencji lakier nie smuży, nie zalewa też skórek, nie ciągnie się. Aplikacja jest bezproblemowa.
Krycie ++
Świetne. Do pełnego krycia wystarczy jedna, średniej grubości warstwa.
Na tym zdjęciu chyba najlepiej widać jego oryginalny kolor. |
Schnięcie +/-
Bez wysuszacza lakier do pełnej twardości potrzebuje ok. 20-25 minut. Jak dla mnie przeciętnie.
Trwałość +/-
Przeciętna. Ponieważ nie nałożyłam top coat'u, a lakier ma ciemny odcień na którym błyskawicznie widać niedoskonałości, trwałość również nie powala. Już po jednym dniu końcówki były pościerane i lekko poodpryskiwane. Poza tym bez uszczerbku.
Zmywanie +
Bezproblemowe, wystarczy przyłożyć nawilżony zmywaczem płatek, chwilkę przytrzymać i lakier schodzi z całej płytki. Czasem może pozostawać na skórkach.
Opakowanie +
Klasyczna dla lakierów tej marki buteleczka o podstawie kwadratu, z tłoczonym logo na buteleczce. Jest równie urocza jak pełnowymiarowe opakowanie, a może nawet bardziej z uwagi na niewielkie rozmiary.
W kilku słowach: Lubię lakiery tej marki, bo mają dobrą trwałość, a wybór kolorów jest wprost nieprawdopodobny. Z posiadanej kostki ten kolor chyba najbardziej przypadł mi do gustu, jest głęboki, jesienny i ciemny, nadal pozostając eleganckim i pięknie wygląda na paznokciach. Ma szansę zostać jednym z moich ulubionych jesienno-zimowych odcieni.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia jest subiektywna.
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
jeszcze nigdy nie miałam Essie
OdpowiedzUsuńJa mam ich kilka w swojej kolekcji, jedne lubię bardziej, inne mniej, ale generalnie lubię lakiery tej marki.
UsuńNazwa i kolor genialny :)
OdpowiedzUsuńKolor jest na prawdę piękny. Szkoda, że nie da się go odwzorować na zdjęciach.
UsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńUwielbiam essie! ;) szkoda że jest trochę drogi ;) zapraszam do mnie, dopiero zaczynam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://cukierkowyswiatkobiety.blogspot.com
Można go znaleźć taniej i ja najczęściej tak właśnie go kupuję, po 10-15 zł.
Usuńkolor taki sobie. A mój stosunek do lakierów E. znasz ;)
OdpowiedzUsuńNa żywo kolor wygląda dużo lepiej. A Twoje zdanie na temat lakierów tej marki znam, o tak ;)
Usuńdla mnie zbyt ciemny :) na jesień wybieram szarości :)
OdpowiedzUsuńJa różnych kolorów używam i raczej nie dopasowuję ich do pór roku.
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności używania Essi- kolor jest przepiękny, a na Twoich pazurkach wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery tej marki :) I dziękuję za miły komplement.
UsuńAle malusie te miniatury :) unikam ciemnych kolorów jesienią ..
OdpowiedzUsuńMiniaturki są faktycznie małe, bo mają tylko 5 ml, ale za to jest szansa, że będę je w stanie zużyć chociaż w jakiejś większej części.
Usuńpiekny jest
OdpowiedzUsuńO tak. A na żywo jeszcze piękniejszy :)
UsuńJa mimo wszystko wolę jasne kolorki ;)) .
OdpowiedzUsuńCo kto lubi :)
UsuńŚwietny odcień na tę porę roku, podoba mi się:-)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńRzeczywiście idealny na jesień, choć nie do końca w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńNa żywo wygląda dużo ładniej, niestety zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku.
UsuńMusze się zaopatrzyć w jakiś ich lakier w końcu :) A ten kolor na paznokciach rzeczywiście bardziej wpada w czerń niż fiolet :)
OdpowiedzUsuńWiem, że nie każdy lubi te markę, bo nie na każdych paznokciach jest równie trwała. Ja ją pokochałam :)
Usuństrasznie ciemny , myślałam ze to czarny ....
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości też jest dość ciemny, choć w dziennym świetle wyraźnie widać bakłażanowy kolor :)
UsuńKurczę, pisałam Ci komentarz i coś go zjadło. Ten kolor jest przepiękny, wygląda jak grafit w ciemnym ołówku. Czas na niego zapolować :D
OdpowiedzUsuńNie no na żywo nie wygląda na grafitowy, wyraźnie widać w nim ten fiolet. Ale Essie ma również taki ciemny grafit, niestety nie pamiętam nazwy tego odcienia.
UsuńRewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńkolor ciężki do zdefiniowania;D
OdpowiedzUsuńNo, taki jakiś niezidentyfikowany ;)
Usuńo hardcor :D ... na holołin :P
OdpowiedzUsuńTa, jasne ;)
UsuńNie mam w swojej kolekcji takiego odcienia, ale od teraz zdecydowanie chcę mieć.
OdpowiedzUsuńZachęcam do poszukiwania takiego odcienia, niekoniecznie tej marki :)
Usuńładny kolor :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam ciemne kolory na paznokciach jesienią oraz zimą :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię, czasami. Musze mieć nastrój na dany odcień.
UsuńBardzo ładnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńDla mnie raczej zimowy, na jesień za smutny :(
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem? Ja tam nie rozdzielam kolorów lakierów na odpowiednie do pór roku. Jak mam ochotę, to po prostu maluję paznokcie kolorem i już :)
UsuńWygląda świetnie! Choć po takie ciemne odcienie sięgam niezwykle rzadko ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie za często, ale czasem lubię nałożyć na paznokcie jakiś ciemniejszy odcień :)
UsuńPiękny kolor, ja wstyd się przyznać, żadnego Essie jeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńW sumie żaden wstyd :)
UsuńMuszę przyznać,że masz bardzo ładny kształt paznokci :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLubię takie "ciemne burki", które nie są do końca czarne :D
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń