poniedziałek, 5 maja 2014

Kolorowy poniedziałek - Essie - To buy or not to buy

Choć mocno się opierałam i ja w końcu uległam modzie na lakiery Essie, zwłaszcza, odkąd zaczęły być dostępne po niespełna 11 czy 12 zł w drogeriach internetowych. Uzbierała mi się już ich niezła kolekcja, a ponieważ świetnie się u mnie sprawdzają, stale się powiększa.
Dzisiaj chcę Wam krótko przedstawić właśnie jeden z kolorów tej lakierowej legendy.

ESSIE

To buy or not to buy

Ten piękny odcień strasznie trudno uchwycić,
na zdjęciu wychodzi znacznie ciemniejszy i bardziej fioletowy :(

Dostępność: na pewno Superpharm, nie wiem jak z innymi stacjonarnymi drogeriami, oczywiście Internet.
Cena: przecenione nawet po 10 zł, cena regularna ok. 32 zł
Pojemność: 13.5 ml (wersja nieprofesjonalna)

Kolor +
Przepiękny, bardzo jasny fiolet, odrobinę wpadający w róż, delikatny i pastelowy.
W buteleczce widoczne są połyskujące, srebrne i niebieskie drobiny, ale na paznokciach ten efekt się traci.

Wykończenie +
Kremowe, jak już wspomniałam drobiny widoczne w buteleczce na paznokciach stają się zupełnie niewidoczne, delikatnie matowe, nawet z Seche Vite. Być może 3 warstwy dałyby bardziej błīszczące wykończenie.

Na zdjęciu widać błękitne drobinki


Konsystencja +
Idealna, nie za rzadka i nie za gęsta, dobrze się rozprowadza, nie spływa na skórki.

Aplikacja +/-
Jedną z moich ukochanych cech lakierów Essie są bardzo szerokie pędzelki o doskonałej sprężystości i sztywności. Dzięki temu lakier łatwo zaaplikować.
Wadą natomiast jest...

... Krycie +/-
Dwie warstwy nie dają pełnego krycia, widać delikatne prześwity i białość końcówek.




Schnięcie +
Bezproblemowe i błyskawiczne, przy użyciu SV już po 15 minutach uzyskujemy pełną twardość.

Trwałość +
Genialna. Odpowiednio nałożone, na odtłuszczoną płytkę, bazę w postaci NT II Foundation i wykończeniu SV, po tygodniu mam lekko starte końcówki, które przy tym kolorze i tak są ledwie widoczne. Zmywam, bo chcę już innego koloru :)

Zmywanie +
Bezproblemowe, szybkie, nie barwi płytki, nie brudzi skórek.

Opakowanie +
Świetna, kwadratowa, typowa dla lakierów tej marki, z wytłoczoną nazwą producenta. Bardzo mi się podoba.

Dwie warstwy nie dają pełnego krycia,
widać lekkie prześwity i białe końcówki

W kilku słowach: Wiem, że lakiery Essie mają swoich zwolenników, jak i wrogów. Ja osobiście bardzo je lubię, za trwałość, za kolory, za pojemność. Wiem, że 30 zł za jeden lakier to cena wygórowana, ale 10 zł to już cena bardzo przystępna, za legendę o doskonałej trwałości i pięknej palecie barw. I choć mam pełno lakierów, na pewno jeszcze niejeden Essie znajdzie swoje miejsce w moim koszyczku z lakierami.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam,

36 komentarzy:

  1. kolor jest bardzo ładny :) ciągle mi się marzą te lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest śliczny :) Ja też o nich marzyłam :)

      Usuń
  2. Kolorek wspaniały, trwałość super ale jak bym miała kupić w cenie regularnej to bym nie zdecydowała się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w cenie regularnej jak dotąd kupiłam tylko dwa odcienie, Sand Tropez i Fiji. I to tylko dlatego, że nie sposób je utrafić w cenie promocyjnej.

      Usuń
  3. Ja z essie żadnego lakieru jeszcze nie mam, najpierw nie kusiły mnie ale teraz coraz bardziej mnie kuszą i jak tylko nadarzy się okazja to na pewno kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też kiedyś nie kusiły, ale jak kupiłam pierwsze egzemplarze, lawina ruszyła ;)

      Usuń
  4. Jak na pierwotną cenę to ma sporo minusów. Faktycznie ładny kolorek i dobrze, że traci drobinki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena regularna jest mocno wygórowana, ale jak na ceny promocyjne, doskonale ma się cena do jakości.

      Usuń
  5. bardzo mi się podoba taki fiolecik pastelowy

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie miałam jeszcze lakierów Essie, piękny lilak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sę w nich zakochałam od pierwszego użycia.

      Usuń
  7. ja też bardzo lubię te lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd kupiłam dwa pierwsze kolory, to chyba moja ulubiona marka.

      Usuń
  8. za 30 zł trochę przesada, ale za dyszkę jak najbardziej jestem za :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, 30 zł to zdecydowanie wygórowana cena za lakier do paznokci.

      Usuń
  9. Piękny! Ale jeden fiolet od Essie na razie mi wystarczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja fanką tych lakierów nie jestem, ale to wiesz ;) kolor może i ładny, ale dla mnie za trupi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem :) Ale na paznokciach, na żywo, właśnie wcale trupio nie wygląda.

      Usuń
  11. Ładny kolor :) Sama mam jeden, czerwień, ale trwałość mnie jednak nie powaliła :) Obecnie przerzuciłam się na manicure hybrydowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię często zmieniać kolory, dlatego hybryda u mnie odpada.
      Wiem właśnie, że te lakiery nie u każdego tak dobrze się trzymają.

      Usuń
  12. Kolorek genialny, mam podobny z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trupkowaty kolor, idealnie wkomponowałby się w mój styl, ale paznokci nie maluję a i takie pieniądze wolę przeznaczyć na coś innego niż lakier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie już pisałam Alicji, że na żywo wcale nie wygląda trupio, wręcz przeciwnie. Piękny jest. A ja lubię czasem jakiś fajny lakiery kupić :)

      Usuń
  14. Szukam sobie rad odnośnie Seche Vite, jak sprawić, żeby nie ściągał lakierów, wchodzę na Twojego bloga, poczytuję sobie ciut, a potem sprawdzam informację o autorce i okazuje się, że jesteśmy z tego samego miasta :)

    Co do Essie to mnie jest szkoda kupić jakiegokolwiek lakieru droższego niż 7 zł, bo w sumie to na moich paznokciach bez topu wszystkie lakiery wytrzymują maksymalnie dwa dni w nienaruszonym stanie, czy kosztowałyby 30 zł czy 3 zł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam nigdy problemów z Seche Vite, od razu nauczyłam się go nakładać tak, że nie ściąga lakieru, nie odchodzi płatami, pięknie nabłyszcza i utrzymuje lakier na paznokciach nawet tydzień. Odtłuszczam paznokcie, kładę NailTek II Foundation, 2-3 warstwy lakieru kolorowego, i Seche Vite, wszystko po kolei. Jak dotąd działa :)
      W sieci sporo jest blogerek z naszych okolic :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Nie mój kolor, ale podoba mi się trwałość i jakość tego lakieru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie trzymają się świetnie, ale wiem od koleżanek, że nie u wszystkich mają taką trwałość.

      Usuń