wtorek, 3 lipca 2012

Recenzja - Estien Algi Nawilżające

Jestem wielką fanką maseczek algowych wszelkiego typu. Uważam, ze cudownie nawilżają, trochę napinają skórę, cera jest odżywiona, wygląda świeżo i promiennie.
Do tej pory w domu stosowałam maskę czekoladową z Bielendy, która jest po prostu fantastyczna (myślę, że również doczeka się recenzji). Niestety jest to dość drogi produkt, choć z przeliczeniu na jedną maskę wychodzi całkiem całkiem. Niemniej wydać 50 pln jednorazowo na maskę to spory wydatek, postanowiłam więc poszukać tańszej alternatywy. I wydawało mi się, że znalazłam.

Sklep Estien.pl ma w swojej ofercie nie tylko maski algowe, również inne półprodukty kosmetyczne czy pielęgnacyjne. Ja zrobiłam dość spore zakupy, nie obyło się bez przygód, ostatecznie wszystko dotarło, między innymi maska algowa, mocno nawilżająca.

Algi nawilżające

Zdjęcie: własne

Zdjęcie: własne
Skład: Solum Diatomeae (Diatomaceous Earth/Terre de Diatomees), Algin, Calcium Sulfate, Tetrasodium Pyrophosphate, Trisodium Phosphate.

Zdaniem producenta (estien.pl):
maseczka bogata jest w:
- polisacharydy najskuteczniejsze nawilżenie
- witaminy z grupy B - B1, B2, B5, B6, B12, E i C oraz β-karoten
- potas, magnez, wapń, fosfor, cynk, wapń, jod, żelazo, miedź, mangan. Cynk - pierwiastek odpowiedzialny za wzmocnienie naturalnej odporności organizmu i opóźniający proces starzenia się komórek. Dzięki specyficznej budowie składniki mineralne alg są dobrze przyswajane, łatwo przenikają przez barierę warstwy rogowej naskórka, zapewniając prawidłowe funkcjonowanie skóry aloes
- Aloe Vera  o właściwościach nawilżających, oczyszczających, antyseptycznych, przyśpiesza proces gojenia ran, reguluje gospodarkę wodną skóry, odżywia.

Właściwości alg
Algi wykorzystuje się do produkcji preparatów mających na celu wykonywanie zabiegów upiększających, gdyz zawierają niemal wszystkie pierwiastki. Substancje zawarte w algach wykazują silną przyswajalność przez skórę, są znakomicie przez nią tolerowane. W skład alg wchodzą białka, tłuszcze, węglowodany, potas, żelazo, jod, magnez oraz śladowe ilości cynku, miedzi, kobaltu, strontu i serii witamin A, C, B1, B2, B6, B12, PP. Algi poprawiają kondycję skóry wzmacniając ich naczynka, łagodząc trądzik i łojotok, cellulit, poprawiają także jej jędrność i elastyczność.

W składzie alg morskich zawarty jest kwas alginowy, który poprawia mikrokrążenie, wspomaga usuwani toksyn. Innym składnikiem alg jest jod, który przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Witaminy z grupy B, beta-karoten oraz enzymy wspomagają przemianę materii.

Pojemność: maseczka dostępna jest w dwóch gramaturach: 30 g i 200 g (500 ml), ponieważ nie znałam tej firmy zdecydowała się na początek na opakowanie mniejsze.

Opakowanie: dostajemy maskę w plastikowym słoiczku zabezpieczonym plombą, moje pudełeczko było wypełnione po sam brzeg.
I tu mała dygresja, okazuje się, że duże opakowanie jest cenowo porównywalne z Bielendą, z tą różnicą, że maskę Estien mieszamy w innych proporcjach, co w efekcie wychodzi na korzyść masce Estien.

Konsystencja, zapach: maska jest w formie proszku, który przed użyciem należy wymieszać z wodą do uzyskania konsystencji gęstej śmietany (niestety przy tej masce uzyskanie takiej konsystencji graniczy z cudem). Zapach jest trudny do określenia, wydaje mi się, że typowo algowy, ale zupełnie nie przeszkadza (w maskach Bielendy czasem jest on zbyt intensywny, a trudno go zaliczyć do zapachów przyjemnych).

Używanie: rozrabiałam już różne maski algowe Bielendy i nigdy dotąd nie miałam problemu z rozprowadzeniem maski na tyle, aby pozbyć się grudek. Rozrabianie tej maski było po prostu koszmarem. Bardzo trudno rozprowadzić ją tak, aby nie było grudek, poza tym o ile z początku jest za rzadka, co stwarza duże problemy przy nakładaniu (po prostu spływa) o tyle po chwili zaczyna tak szybko tężeć, że nie sposób jej już nałożyć. Niestety z tego powodu nie nakłada się równą warstwą, a co za tym idzie bardzo trudno ją po 20 minutach jakie zalecane jest trzymanie maski, zdjąć ją z twarzy.
Niestety musiałam bardzo dużo kawałków usuwać wacikiem nasączonym wodą micelarną.

Rezultaty: maska na prawdę cudownie nawilża skórę, pozostawia ją napiętą (ale w taki pozytywny sposób), niesamowicie gładką i nawilżoną. Działa fantastycznie.

Maskę bez najmniejszego problemu można po zastygnięciu usunąć zarówno z miseczki jak i szpatułki, to dodatkowy plus, z Bielendą zawsze jest problem.

Podsumowanie: generalnie mogę polecić zarówno sam sklep jak i tę konkretną maskę algową. Działa na prawdę fantastycznie, a to jej główne zadanie w końcu. Niestety mieszanie jej z wodą może nadszarpnąć naszą cierpliwość, niemniej za te pieniądze warto spróbować.

Ocena: 7/10
Cena: 13 pln za 30 g, 48 pln za 200 g + koszt przesyłki

3 komentarze:

  1. ciekawa recenzja..ja teraz poszukuję glinek...zajrzę do tego sklepu

    OdpowiedzUsuń
  2. z glinek lubie czerwona z algami, zwlaszcza do ciala, i glinke zieloną z mikkrodermabrazja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię glinkę białą. Ale ta maseczka to akurat nie glinka :)

      Usuń