środa, 10 grudnia 2014

Projekt denko - jesień 2014

Dzisiaj zapraszam Was na [oczywiście] spóźnione, jesienne denko.

Soraya Body Diet24 - krem do biustu
Ogólnie nie był to zły produkt, ładnie pachniał, nawilżał skórę, delikatnie ją napinał. Nie zauważyłam jednak aby ujędrniał biust czy go podnosił. Pełną recenzję możecie przeczytać TUTAJ.
NIE kupię ponownie.

Bath and Body Works - Paris Amour, krem do ciała
Przepięknie pachniał i to jego największa zaleta. Niestety nawilżał dość średnio, zostawiał na skórze lepki film, a jego cena jest zdecydowanie zbyt wygórowana. Szersza recenzja TUTAJ.
NIE kupię ponownie.

AVON - Skin So Soft, krem do rąk z olejkiem babassu
Krem nie był zły, choć nawilżał dość przeciętnie. Nie pozostawiał tłustego filmu, dlatego zużywałam go w pracy. Z tego co wiem, nie jest już dostępny. 


BeBeuty - Nawilżający żel do mycia twarzy
Produkty do mycia twarzy z Biedronki miał chyba każdy, to jest jeden z nich. Nie był zły, robił, co miał robić, dobrze oczyszczał skórę. Drobiny peelingujące są słabo wyczuwalne i niestety pozostawia uczucie ściągnięcia na skórze. Pełniejsza recenzja TUTAJ.
NIE kupię ponownie.

Garnier Essentials - płyn do demakijażu 3w1
Jedna z lepszych dwufazówek jakie miałam, a miałam ich już trochę. Doskonale usuwał makijaż zarówno z oczu jak i twarzy, nie wymagał zużycia miliona płatków, dobrze radził sobie z wymywaniem tuszu spomiędzy rzęs. Nie podrażniał skóry, ale pozostawiał delikatny, tłusty film, jednak dało się go wytrzymać. Kupiony za kilka złotych w Biedronce. Jeśli na niego znowu trafię, to na pewno KUPIĘ kolejne opakowanie.

Synergen - peeling do twarzy dla skóry wrażliwej
Słynny w blogosferze peeling z Rossmana. Strasznie opornie szło mi jego zużywanie, bo niestety jego przeznaczenie do skóry wrażliwej to jakieś nieporozumieniu. Jeden z mocniejszych zdzieraków, jakie kiedykolwiek miałam, szalenie wydajny, ładnie pachniał. Niestety podrażniał mi skórę, bo drobiny były w nim za duże. Osobiście z mocnych zdzieraków wolę korund.
NIE kupię ponownie. 


Exclusive Cosmetics - krem do stóp na pękające pięty
Dostałam go kupę czasu temu, w malinowej akcji. Nie był zły, ładnie pachniał, nawilżał jednak dość średnio i pozostawiał na skórze nieprzyjemny, tłusty film. Choć opakowanie nie jest puste, to termin ważności już minął więc ląduje w koszu. Pełniejsza recenzja TUTAJ.
NIE kupię ponownie.

Paloma Body Spa - czekoladowe masło do ciała
Całkiem fajnie nawilżało, pięknie pachniało i miało świetną konsystencję. Było też dość wydajne. Pełniejsza recenzja TUTAJ.
MOŻE kupię ponownie.

Seche Vite
Jeden z moich ukochanych przyspieszaczy wysychania lakieru. Fenomenalnie nabłyszczał lakier, błyskawicznie go wysuszał i dawał efekt żelowych paznokci. Rewelacja. Po ok. półtora roku niestety zgluciał i zaczął okropnie ściągać lakier, dlatego muszę się z nim rozstać, pomimo, że nie dotknął jeszcze dna. Pełna recenzja TUTAJ.
Zapewne KUPIĘ kiedyś ponownie (choć Sally Hansen Insta-Dri w sumie niczym mu nie ustępuje).

Avon Advance Techniques - farba do włosów, 7,3 Deep Golden Blonde
Kupiłam ją, bo spodobał mi się kolor na opakowaniu. Nie doczytałam, że jest to odcień złoty, a więc niestety ciepły, niepasujący do mojej urody. Farba jednak uratowała mój kolor po nieudanej próbie rozjaśnienia włosów do platyny, nie zniszczyła wymęczonych już włosów, nadała im całkiem znośny odcień.
Pomimo wszystko jednak NIE kupię ponownie.


BioDermic - oliwkowy krem na noc
Całkiem fajny kremik, nieźle nawilżał, ładnie pachniał, pozostawia tłusty film, ale rano jest on już niewyczuwalny. Pompka niestety się zacinała. Obecnie dostępny w tubkach. Pełniejsza recenzja TUTAJ.
Raczej NIE kupię ponownie.

Dermedic - Hydrain3 Hialuro, krem nawilżający
Jeden z lepszych kremów nawilżających, jakie miałam okazję stosować. Pięknie nawadniał i nawilżał skórę, pozostawiał ją miękką i elastyczną, doskonale nawilżoną. Zostawiał tłusty film, dlatego raczej do stosowania na noc. Do tego piękne, estetyczne opakowanie, i świetny, świeży zapach. Rewelacja. Pełniejsza recenzja TUTAJ.
MOŻE kupię ponownie (tyle bowiem jest jeszcze kremów na świecie... ;)  

Receptury Babuszki Agafii - serum do twarzy
Produkt mocno średni, o dobrym składzie i ciekawym opakowaniu. Niestety u mnie nie dawał niemal żadnego efektu na skórze. Pełna recenzja TUTAJ.
NIE kupię ponownie.


Isana - zmywacz do paznokci
Jeden z moich ulubionych zmywaczy, doskonale usuwa lakiery z płytki, jest wydajny i ładnie pachnie podczas zmywania. Czegóż chcieć więcej :)
Z całą pewnością KUPIĘ ponownie. 

Loton Professional Keratin-Repair  - Odżywka z kompleksem płynnej keratyny
Doskonała, dwufazowa odżywka do włosów w sprayu. Pięknie wygładzała i ujarzmiała włosy, zapobiegała ich puszeniu nawet przy bardzo dużej wilgotności, nie obciążała i nie sklejała włosów, była wydajna. Pełna recenzja TUTAJ.
TAK, kupię ponownie. 

Forte Sweden ON LiNE - Mydło hipoalergiczne do rąk i twarzy
Mydło jak mydło, robiło, co miało robić. Zapach dość średni. Nie polecam do mycia twarzy!
Pełna recenzja TUTAJ.
Raczej NIE kupię ponownie.


BioDermic - oliwkowy tonik do twarzy
Produkt dostałam za 1 grosz przy zakupach w sklepie firmowym. Doczyszczał skórę z resztek makijażu, ładnie, choć intensywnie pachniał. Opakowanie dość niewygodne, bo zakręcane. Do tego potwornie podrażniał oczy, trzeba było uważać, aby przypadkiem nie przetrzeć płatkiem skóry zbyt blisko oka. Nie doczekał się pełnej recenzji.
NIE kupię ponownie.  

Sylveco - lipowy płyn micelarny
Świetny, naturalny skład, ładna buteleczka, niestety średnie działanie. U mnie się nie sprawdził, nie domywał makijażu, ściągał mi skórę. Wiem jednak, że wiele osób jest z niego bardzo zadowolonych. Pełna recenzja TUTAJ.
NIE kupię ponownie.  

Ziaja - ogórkowy tonik do twarzy
Ładnie pachniał, domywał resztki makijażu, nie podrażniał ani skóry, ani oczu, niezły skład. Nie doczekał się pełnej recenzji.
MOŻE kupię ponownie.


Oriflame - Wonderlash mascara
Kolejne opakowanie jednej z moich ulubionych maskar. Pięknie wydłuża i rozczesuje rzęsy, w promocji nie jest droga, do tego ma idealnie czarny kolor, nie osypuje się, nie podrażnia. Nie wiem dlaczego nadal nie zrobiłam jej pełnej recenzji...
Z całą pewnością KUPIĘ ponownie.

Sylveco - brzozowa pomadka ochronna
Pomimo średniego zapachu jest to jednak z najlepszych pomadek ochronnych jakie miałam. Fenomenalnie nawilżała i odżywiała usta, ma świetny skład i dobrą cenę. Pełna recenzja TUTAJ.
Z całą pewnością KUPIĘ ponownie.

Nuxe Reve de Miel - pomadka ochronna
O ile balsam tej samej marki jest świetny, choć jego cena mocno za wysoka, o tyle pomadka jest rozczarowującym średniakiem. Poza pięknym zapachem i wygodnym opakowaniem niczym się nie wyróżnia. Średnio nawilżała, dość szybko znikała z ust pozostawiając je znowu suche i spękane. Nie doczekała się pełnej recenzji.
NIE kupię ponownie. 

Tisane Suntime - ochronna pomadka do ust
O ile klasyczne Tisane uwielbiam, o tyle ten produkt to, jak dla mnie, niewypał. Średnio nawilżała, niezbyt przyjemnie pachniała, do tego łatwo się łamała i pozostawiała na ustach obrzydliwy, biały osad. Na narty czy plażę OK, do codziennego stosowania na pewno nie. Pełna recenzja TUTAJ.
NIE kupię ponownie.


Blend-A-Med Complete, Colgate MaxFresh, Elmex - pasty do zębów
Pasty jak pasty, robiły co miały robić, miały dość przyjemny smak (poza Elmex'em, którego używa tylko mój mąż, ja nie dzierżę tego smaku). Chwilowo mam zapas moich ulubionych past z Oriflame, więc do tych raczej nie wrócę, ale nie wykluczam tego w przyszłości.
Elmex KUPIĘ ponownie. 


Dada - lawendowe chusteczki nawilżane
Moje ulubione chusteczki nawilżane, zawsze są w mojej łazience, używam ich podczas makijażu czy też miliona innych higienicznych czynności.
TAK, kupię ponownie, z całą pewnością :)


Po raz kolejny przepadła mi gdzieś cała torba pustaków, pewnie wyleciała na śmietnik w szale sprzątania :( A były tam żele pod prysznic, antyperspiranty oraz balsamy/masła do ciała :( Cóż, trudno. Być może następnym razem uda mi się i je pokazać ;)


 Pozdrawiam,

22 komentarze:

  1. Takie ładne denko a ja znam chyba tylko Blend-A-Med Complete :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie pomadka nuxe tez była średnia :/

    OdpowiedzUsuń
  3. spore to denko :)
    ja chętnie zakupie seche vite w końcu ! oraz któryś z toników z ziaji

    OdpowiedzUsuń
  4. Spore denko. Mialam kiedyś ogorkowy tonik z ziaji i był średni;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo tego Kochana, seche vite uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. osttanio odkryłam Seche Vite i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My z Młodym też najbardziej lubimy lawendowe chusteczki nawilżane z Biedry :)
    Ja ten krem do biustu nawet polubiłam. Nie wierzę, że jakiś krem czy balsam może ujędrniać czy modelować, więc samo to, że występuje efekt napięcia skóry mnie zadowala.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale duże denko :) Zainteresowała mnie odżywka Loton i zatęskniłam za tonikiem ogórkowym z Ziaji, kiedyś bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe denko, ja miałam z niego tylko zmywacz Isany, który bardzo wysuszał mi paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu bardzo ładne denko ;) Jestem z Ciebie dumna ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. a dla mnie piiling z synergena za słabiutki xd

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam wrażenie, że ten zmywacz z Isana niekorzystnie wpłynął na moja płytkę paznokcia... Stosowałam go ostatnimi czasy bardzo często i widać znaczne osłabienie...:<

    OdpowiedzUsuń
  13. No nieźle, troszkę poleciałaś w ubiegłym miesiącu! :) Moje nie było aż tak bogate ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. mój ulubiony zmywacz do paznokci <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę się tego nazbierało :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej jakie spore denko :D Też miałam to serum i u mnie też się ono nie sprawdziło ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Uuu dużo produktów na NIE. Będę wiedziała czego unikać :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba nie skuszę się na tą farbę do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niezłe to denko, w sumie sporo wyeliminowałaś niezbyt udanych nabytków, miejmy nadzieję że w przyszłości trafisz na lepsze produkty. Nie znam chyba zadnego z tych kosmetyków oprócz past do zębów :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś bardzo namiętnie używałam serii ogórkowej Ziai, w szczególności właśnie toniku. Byłam z niego bardzo zadowolona. Uwielbiam tusz do rzęs Wonderlash z Oriflame. Świetny jest jeszcze Very Me Fat Lash Mascara, u mnie sprawdza się chyba nawet jeszcze lepiej niż Wonder:) I bardzo jest podobny do Beniefit They're real, nawet szczotka praktycznie taka sama, tyle że Benefit ma na końcówce jeszcze dodatkowo "kolce":)

    OdpowiedzUsuń