niedziela, 2 grudnia 2012

Akcja - chudnę powoli, ale skutecznie - START

Post miał się ukazać wczoraj, ale w związku z nieplanowanym wyjazdem do Stolycy ukazuje się dzisiaj :)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj mamy 1. grudnia 2012 roku, a ja startuję ze swoją akcją:
Chudę powoli, ale skutecznie o której szczegółowo pisałam tutaj (klik).


Dzisiaj pierwsza metryczka.
Wzrost: 170 cm
Waga: dużo za dużo, nie podam dokładnie bo mi wstyd przed Wami i przed samą sobą :(
Rozmiar ubrań: 52/54 
Planuję zrzucać: min. 5 kg miesięcznie, czyli przez cały okres trwania akcji: 35 kg

Zrzucone kilogramy w miesiącu grudzień: 0
Zrzucone kilogramy od 1.12.2012: 0
BMI: powyżej 40

Dodatkowo pod każdą metryczką będzie się pojawiał krótki opis minionego miesiąca, ze szczególnym zwróceniem uwago na to czy:
- ćwiczyłam
- trzymałam dietę
- dbałam o ciało
- dbałam o 'duszę'
- przestrzegałam wszystkich punktów programu.

Może dzięki Wam i świadomości, że jesteście, że czytacie, że mam się przed kim tłumaczyć ;) usa mi się wreszcie osiągnąć upragniony cel :)

Trzymajcie kciuki :)

27 komentarzy:

  1. tak sobie mysle, że przydałoby mi sie zadbac o moja kondycję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic prostszego :) Ćwiczenia, dieta i do dzieła :)

      Usuń
  2. powodzenia i niech wszystko idzie zgodnie z Twoim planem! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. życzę wytrzymałości i powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. huh,mi by się baardzo przydało! Życzę Ci powodzenia i wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie krępuj się. Możesz skorzystać z mojego programu :)

      Usuń
  5. Pamiętaj Kasiu, że nawet jak raz schudniesz tylko 0,5kg to także sukces! 5kg to tak na prawdę dużo na miesiąc, bo w tym czasie miesiączka, wizyta u Mamy na obiadku itp ;)

    Lepiej iść do przodu ślimaczym tempem, niż się cofać, ale i lepiej truchtać w przód, niż się ślimaczyć. Jeżeli będziesz przestrzegać swoich punktów to uda się na 100%!!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, zdaję sobie z tego sprawę. Wiem, że 5 kg na miesiąc to nie jest mało, ale nie jest to też cel nierealny. Przy dobrze skomponowanej diecie i aktywności fizycznej rzecz jest do zrobienia :) I mam nadzieję, że osiągnę pełny sukces. Boję się tylko Świąt, bo to trudny dietetycznie okres. Ale co tam. Ja nie dam rady? ;)

      Usuń
  6. Trzymam kciuki :) Ja też walczę ze zbędnymi kilogramami jednak przy niedoczynności tarczycy nie jest to takie łatwe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choroba na pewno utrudnia gubienie zbędnych kilogramów, ale nie ma rzeczy niemożliwych :)

      Usuń
  7. Trzymam kciuki, a by wszystko szło po Twojej myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie się do Ciebie przyłączę.
    Wzrost 176cm, waga 110kg, niedoczynność tarczycy, więc metryczka podobna. Od dziś już nie zacznę, bo już dziś zaszalałam, ale od jutra, czemu nie?
    Podoba mi się Twój plan, będę starała się go trzymać, jedynie na razie ruch muszę odpuścić, ze względów zdrowotnych, na jakieś 2-3 tygodnie.
    Już tyle razy zaczynałam.......
    Ale może z Tobą mi się uda?!
    Życzę Ci sukcesów i wytrwałości :-))

    P.S. Pisz częściej jak Ci idzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że do mnie dołączasz :) Razem będzie raźniej :)
      Może faktycznie powinnam częściej niż raz na miesiąc pisać o postępach? Zobaczymy jak akcja się rozwinie :)
      Pozdrawiam i bardzo się cieszę, że jesteś ze mną :)
      Wzajemnie życzę wytrwałości i sukcesów :)

      Usuń
  9. O to i biorę się i ja ! Tylko u mnie będzie mniej ćwiczeń niestety .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam :) Ważne, żeby w ogóle zwiększyć ruch. Jak nie masz czasu, siły lub zdrowia na codzienne ćwiczenia, spróbuj spacerów, wystarczy pół godziny dziennie. Ewentualnie 3x w tygodniu po 40-60 minut. Ale prawda jest taka, że jeśli nie ruszamy się wcale, to nawet najmniejsza dawka dodatkowego ruchu, które podniesie nam tętno, przyniesie korzyści :)

      Usuń
  10. Podoba mi się bardzo ten projekt. Planuję "rozkręcić się" w grudniu, aby od stycznia łatwiej wprowadzić w życie nowe zasady, dotyczące dbania o ciało.
    Trzymam kciuki bardzo mocno i życzę powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja próbuję schudnąć, ale wcale mi nie idzie ;(
    Dopiero teraz zauważam jak jestem uzależniona od słodkiego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to wiem od lat, ale cytując 'twardym trzeba być, nie miętkim', staram się mimo wszystko nie dać moim uzależnieniom i walczyć o lepszą figurę i lepsze zdrowie.

      Usuń
  12. powodzenia!:)
    pamiętam, ze jak ja ćwiczyłam to kazałam mojemu chłopakowi żeby codziennie się mnie pytał czy to robiłam- forma motywacji:) także zostawiam ślad po sobie i wiedz, że "Big Brother patrzy" hehe;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na to wpadłam, ale niestety kiepsko to na mnie działa. Muszę sama się mobilizować, niestety nikt za mnie tego nie zrobi.

      Usuń
  13. powodzenia :* i ja się postaram ćwiczyć od nowego roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo bardzo trzymam kciuki..Niestety znam ból wielokrotnego podchodzenia do diety..i łomotu z wielkim hukiem..

    OdpowiedzUsuń