środa, 18 czerwca 2014

Konkurs

Moi drodzy :)

Biorę udział w konkursie organizowanym przez moją szkołę na makijaż i stylizację.
Tematem jest "Japonia - nowoczesność czy tradycja".

Ja i moja modelka Paulina byłybyśmy Wam niezmiernie wdzięczne gdybyście zechcieli zagłosować na nasz makijaż. Głosowanie odbywa się za pośrednictwem Facebooka i na naszą stylizację możecie zagłosować TUTAJ - KLIK.


Z góry bardzo dziękuję Wam za głosy.
W na deser kilka dodatkowych zdjęć z sesji plenerowej w niniejszej stylizacji.

Modelka: Paulina Szarota
Makijaż i stylizacja: Katarzyna Seredin-Kolarczyk
Zdjęcia: Andrzej Skrzypek (facebook)

Pozdrawiam,

wtorek, 17 czerwca 2014

Niekosmetycznie - Recenzja - DAFI - wyciskarka do cytrusów

Na spotkaniu blogerów w Gliwicach, jednym ze sponsorów była marka DAFI.
Ponieważ już wcześniej współpracowałam z tą firmą, a moje kuchenne zasoby powiększyły się o piękny dzbanek, a później o karafkę, ucieszyłam się, że do kompletu dostałam wyciskarkę do cytrusów. Tylko co można napisać o wyciskarce?



Po pierwsze trochę się rozczarowałam, że jest w innym kolorze niż dwa pozostałe produkty :(
Zarówno dzbanek jak i karafka są w kolorze buraczkowym, a wyciskarkę dostałam pomarańczową. Trochę szkoda.
Po drugie widząc ją na stronie sądziłam, że wyciskarkę umieszczamy na karafce i bezpośrednio do niej wyciskamy sok. Okazało się, że okrągły "komin" służy jako bardzo stabilna podstawka.



Samo używanie wyciskarki jest łatwe i przyjemne, stoi stabilnie na blacie, nie ślizga się i nie przesuwa, część wyciskająca jest wystarczająco ostra aby dokładnie wycisnąć połówkę pomarańczy czy cytryny do ostatniej kropelki. Dodatkowo, część wyciskającą oddzielają od 'zbiorniczka' na sok ząbki, dzięki którym otrzymujemy czysty sok pozbawiony pestek czy miąższu.


Wygodny 'dziubek' do przelewania
wyciśniętego soku do karafki

Część na wyciśnięty sok nie jest zbyt wielka, choć mieści się w niej połówka cytryny i połówka pomarańczy jednocześnie. Ponadto wyciskarka zakończona jest wygodnym 'dziubkiem' dzięki czemu sok nie rozlewa się na boki podczas przelewania do karafki.

'Ząbki' oddzielające czysty sok od miąższu i pestek

Całość wykonana z solidnego, gładkiego, przezroczystego plastiku, łatwo się domywa i wygląda porządnie i trwale. Jestem zadowolona z mojej wyciskarki i na pewno będę jej często używać.


Pozdrawiam,

czwartek, 12 czerwca 2014

Recenzja - Balea - dwufazowy płyn do demakijażu oczu

Pewnie nie zdziwię Was pisząc, że moją ulubioną formą demakijażu oczu są płyny dwufazowe. Testuję ich wiele, bo nadal nie trafiłam na ten jeden, wyjątkowy, który zostałby ze mną już na zawsze.
Płyn o którym napiszę Wam dzisiaj nie jest dostępny w sprzedaży stacjonarnej w Polsce, można go jednak kupić przez Internet lub za naszą południową czy zachodnią granicą. Ja osobiście dostałam go od Oluśki :* (dziękuję raz jeszcze) w ramach wymiany prezentów Świątecznych.
A mowa o...

BALEA
Dwufazowy płyn do demakijażu oczu


Co mówi producent? (opakowanie)
Producent niestety nie mówi nic, przynajmniej w naszym rodzimym języku. Na buteleczce naklejona jest wprawdzie polska etykieta (która notabene ma tendencje do odklejania się), ale na niej znajdziemy jedynie sposób użycia i informację o dystrybutorze.

Skład +
Krótki i zwięzły, za co plus. Podobnie za brak parabenów i innych agresywnych konserwantów.
Co ciekawe, na stronie dystrybutora (kokardi.pl) skład jest zupełnie inny niż na opakowaniu!

Aqua - woda, rozpuszczalnik
Cyclopentasiloxane - emolient wpływa na właściwości aplikacyjne
Isohexadecane - emolient suchy, wpływa na właściwości aplikacyjne
Isopropyl Palmitate - emolient suchy, wpływa na właściwości aplikacyjne
Panthenol - prekursor witaminy B5, hydrofilowa substancja nawilżająca
Sodium Chloride - modyfikator reologii
Potassium Phosphate - substancja buforująca
Polyaminopropyl Biguanide - konserwant
CI 61565 - barwnik

Cena regularna: 9,90 zł (wg kokardi.pl)
Pojemność: 100 ml
Dostępność: w Polsce jedynie Internet

Moja opinia.

Opakowanie +
Zgrabna buteleczka, dobrze leżąca w dłoni, z przezroczystego, lekko 'szronionego' plastiku, zakręcana na białą zakrętkę. Choć wolę zamknięcia typu 'klik' tutaj mi to zupełnie nie przeszkadza. Dokładnie widać ile produktu zostało w opakowaniu. Tylna etykieta niestety, o czym już wspomniałam, ma tendencje do odklejania się.

Konsystencja/kolor +
Jak sama nazwa wskazuje, konsystencja jest płynna, dwufazowa, po zmieszaniu to lekko tłusta woda.
Kolor: bezbarwny i niebieski.

Zapach +/-
Produkt jest bezzapachowy.

Pojemność/wydajność +/-
Opakowanie zawiera 100 ml produktu, wydajność średnia, jak zazwyczaj przy produktach tego typu.

Działanie:
++ doskonale radzi sobie z usuwaniem makijażu z oczu, zarówno tego dziennego, jak i mocnego, wieczorowego
+ nie wymaga mocnego pocierania, wystarczy przyłożyć nasączony płatek na kilkanaście sekund i zmyć makijaż
+ nie rozmazuje tuszu czy linera, nie tworzy efektu pandy
+ nie podrażnia oczu
+ nie pozostawia na oczach wrażenia mgły
+ nie pozostawia na skórze tłustego filmu
+ do całkowitego demakijażu oczy wystarczą dwa nasączone płatki
- dostępność
- wydajność 



W kilku słowach: Jest to jeden z lepszych dwufazowych płynów do demakijażu jakie miałam okazję testować. Bardzo przyjemnie się z nim pracuje, nie podrażnił mnie, nie spowodował szczypania czy innego dyskomfortu. Na pewno jeszcze do niego wrócę. Szkoda, że nie jest u nas lepiej dostępny :(

Czy kupię ponownie?
Raczej TAK

Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia jest subiektywna.

Pozdrawiam,

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Recenzja - Original Source - miętowy peelingujący żel pod prysznic

Niedawno recenzowałam dla Was przepięknie pachnący żel pod prysznic tej marki, dzisiaj chciałabym się pochylić nad peelingiem, który wydaje się być idealny na letnie upały lub... no właśnie, co robi i jak?
Zapraszam.

ORIGINAL SOURCE
Super Scrub Mint and Walnut
Peelingujący żel pod prysznic


Co mówi producent? (opakowanie)
Some days showering is just not enough, so we have teamed up our legendary 7,927 real mint leaves with the exfoliating properties of the walnut and created you one intense natural experience. Use a couple of times a week to get some seriously tingling soft bits.

W niektóre dni prysznic nie jest wystarczający, dlatego połączyliśmy legendarny 7,927 prawdziwe listki mięty ze złuszczającymi właściwościami orzecha, stworzyliśmy intensywne, naturalne doświadczenie. Użyj kilka razy w tygodniu, aby uzyskać poważnie mrowiące delikatne kawałki.
[tłumaczenie własne]

Skład: bez szału, jest wprawdzie olejek miętowy i skorupki z orzecha, ale jest też syntetyczna substancja ścierająca. Poza tym dwa dość agresywne konserwanty, SLS, barwniki i filtr UV.

Aqua - woda, rozpuszczalnik
Cocamidopropyl Betaine - substancja antystatyczna, oczyszczająca, pianotwórcza, regulator lepkości
Glycerin - gliceryna, humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Polyethylene - substancja ścierna, regulator lepkości, substancja filmotwórcza
Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Crosspolymer - substancja filmotwórcza
Mentha Arvensis Leaf Oil - olejek z dzikiej mięty, substancja eteryczna
Juglans Regia (Walnut) Shell Powder - puder z skorup orzechów, substancja ścierna
Sodium Lithium Magnesium Silicate - regulator lepkości
Tetrasodium Pyrophosphate - substancja chelatująca
Tetrasodium Glutamate Diacetate - substancja chelatująca
Sodium Laureth Sulfate - substancja myjąca, pianotwórcza
Sodium Hydroxide - regulator pH
Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol - filtr UV
Methylisothiazolinone - konserwant
Methylcholoisothiazolinone - konserwant
Magnesium Chloride - regulator lepkości
Magnesium Nitrate - substancja kondycjonująca
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
CI 19140 - barwnik
CI 42090 - barwnik
CI 77891 - barwnik

Cena regularna: żele tej marki dostępne są po ok. 8-9 zł
Pojemność: 250 ml
Dostępność: nie wiem czy peeling ten jest dostępny stacjonarnie, dostałam go na zlocie jako całkowitą nowość. Jeśli tak, to zapewne w Rossmanie.

Moja opinia.
Opakowanie -
Butelka z twardego, przezroczystego, 'szronionego' plastiku, z klapką typu 'klik'.
O ile w przypadku dość rzadkiego żelu sprawdza się nieźle, w przypadku bardzo gęstego peelingu zupełnie nie zdaje egzaminu. Produkt bardzo trudno wydobyć z opakowania, choć tuba nie ślizga się w mokrych dłoniach nie sposób ją ścisnąć na tyle, aby wydobyć peeling bez problemów. Ponadto otwór jest zdecydowanie zbyt mały :(

Konsystencja/kolor -
Jak już wspomniałam powyżej, peeling jest bardzo gęsty, nie sposób nałożyć go na suchą skórę, przy wilgotnej także trzeba uważać, aby dobrze go rozprowadzić.
Kolor: piękna zieleń :)

Zapach +
Mnie osobiście bardzo odpowiada. Po wydobyciu z opakowania w całej łazience rozchodzi się intensywny zapach cudownej mięty. Idealnie nadaje się do zrobienia domowego SPA i oczyszczenia zatok, jeśli mamy katar ;)

Wydajność +/-
Przeciętna dla tego typu preparatów.

Działanie:
+ nie pozostawia na skórze tłustego filmu
+ nie wysusza skóry
+ doskonale oczyszcza zatoki i nos ;)
+ delikatnie ściera martwy naskórek nie podrażniając skóry
+ na skórze pozostaje na pewien czas subtelny zapach mięty, nie "gryzie się" jednak z innymi produktami
+/- drobiny ścierające są bardzo delikatne, raczej do codziennego używania niż porządnego peelingu
- może podrażniać oczy, zwłaszcza wrażliwe (unoszący się ostry zapach mięty)
- intensywny zapach mięty nie każdemu może odpowiadać
-- fatalne, zupełnie niedostosowane opakowanie

W kilku słowach: Generalnie peeling jest bardzo przyjemny w użyciu, delikatny, raczej do codziennego stosowania. Przepięknie pachnie miętą, delikatnie się pieni, nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Idealny na lato lub po ciężkim, wykańczającym treningu w ramach orzeźwienia i dojścia do siebie ;)


Czy kupię ponownie?
Mam jeszcze jedno opakowanie, ale raczej NIE kupię ponownie

Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję firmie ORIGINAL SOURCE za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt, że dostałam produkt nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Pozdrawiam,

piątek, 6 czerwca 2014

Projekt denko - wiosna 2014

Trochę opóźniony i z racji 3.5 miesięcznego uziemienia na kanapie z gipsem raczej skromny projekt denko obejmujący 3 wiosenne miesiące 2014 roku. Żeby nie przedłużać, lecimy...


Joanna, Ananasowy szampon
Pięknie pachniał, dobrze się pienił, robił co miał robić. Przy dłuższym stosowaniu niestety powodował u mnie łupież. Raczej nie kupię ponownie.
RECENZJA

Lirene Body Antycellulite Program, żel antycellulitowy pod prysznic
To jest jeszcze stara wersja żelu, przepięknie pachniał pomarańczami, był bardzo wydajny, gęsty, dobrze się pienił. Idealny pod prysznic po treningu. Działania antycellulitowego nie zauważyłam, niemniej na pewno kupię ponownie.

Stara mydlarnia, Scottish for men, żel pod prysznic
Gęsty żel o pięknym, niebieskim kolorze. Fantastycznie pachniał, dobrze mył, nie wysuszał skóry. Mój P. był z niego zadowolony. Być może kupimy ponownie.

Olsson Scandinavia, szampon do włosów
Bardzo go lubiłam, wykańczam jeszcze dwie butle. Pięknie oczyszczał włosy, wygładzał i ujarzmiał. Minus za cenę i niezbyt przyjemny zapach, ale i tak bardzo go lubię. Być może kupię ponownie.
RECENZJA



FlosLek, Tonik bezalkoholowy do skóry wrażliwej
Jeden z trzech produktów, które otrzymałam od Hexxany w HexxBox. Był OK, ale raczej do niego nie wrócę.
RECENZJA

AlterMedica, Aloe Vera żel
Produkt, który zupełnie się u mnie nie sprawdził. Nie tylko nie łagodził, ale wręcz podrażniał skórę i pozostawiał na niej lepki film. Nie wrócę do niego.
RECENZJA

Eveline, Slim Extreme 4D, złote serum wyszczuplająco-modelujące
Eveline to jedna z moich ulubionych marek w zakresie produktów do modelowania ciała. To serum było Ok, ujędrniało skórę i napinało ją, nieźle nawilżało. Ze względu na złote drobiny rozświetlające na pewno do niego nie wrócę, za to bardzo polubiłam peeling z tej serii.
RECENZJA

Bandi, Krem multiwitaminowy
Dostałam go w spadku po Kaprysku. Był taki sobie. Konsystencją przypominał mleczko, zostawiał na skórze tłustą warstwę, nawilżał dość przeciętnie i miał nieprzyjemny dla mnie zapach. Na pewno do niego nie wrócę.


Johnson's Baby, bedtime lotion
Mleczko do ciała o przepięknym zapachu lawendy. Potwornie się z nim umęczyłam, bo było niesamowicie wydajne. Piękny zapach, niezłe nawilżanie i niestety tłusty, lepki film na skórze.
Być może do niego wrócę.
RECENZJA

Garnier Color Sensation, farba do włosów numer 9.13 (krystaliczny, beżowy jasny blond)
Farbowała mnie Cholera Naczelna, za co raz jeszcze bardzo dziękuję :* Niebawem powtórka, cale z innym odcieniem ;)
Ładnie chwyciła zarówno odrost jak i długości, na moje włosy wystarczyło jedno opakowanie. Nie zniszczyła włosów, nie przesuszyła ich, miała dość nieprzyjemny zapach, ale dobrze się wypłukała z włosów. Do koloru nie wrócę, bo okazał się za ciemny i za ciepły, ale być może wypróbuję inne odcienie.

Cztery Pory Roku, 2-fzowy peeling do rąk z solą
Najgorszy peeling jaki kiedykolwiek miałam. Trudno było go wydostać z opakowania, warstwy nie chciały się ze sobą łączyć, pozostawiał na skórze obrzydliwie tłustą, niemożliwą do zmycia warstwę.
Z całą pewnością do niego nie wrócę.
RECENZJA


Ziaja Calma, tonik do skóry suchej i wrażliwej 30+
Tonik jak tonik. Średnio przyjemny zapach, nie zauważyłam działania kojącego dla skóry. Raczej do niego nie wrócę.

FlosLek, krem regeneracyjny do skóry wrażliwej
Przyjemnie pachniał, choć moim zdaniem zbyt intensywnie, ładnie nawilżał, nie podrażniał, ale też nie łagodził, wygodne opakowanie z pompką, choć ze względu na konsystencję dużo za duże - bardzo wydajny. Raczej nie kupię ponownie.
RECENZJA

Ziaja Med, kuracja naczynkowa, krem zmniejszający nadreaktywność naczynek krwionośnych na dzień
Hmm, trudno mi cokolwiek o nim powiedzieć. Nawilżał, tłusty film dość szybko się wchłaniał, był szalenie wydajny. Nie zauważyłam pozytywnego działania na naczynka.
Raczej nie kupię ponownie.

Ziaja Sopot Spa, peeling gommage wygładzający
Nie był to z całą pewnością gommage, a zwykły peeling enzymatyczny. Trochę wygładzał ładnie pachniał, nie podrażniał. Jednak nie przepadam za taką formą peelingu, dlatego nie kupię ponownie.
RECENZJA

Laboratorium Pilomax, Regeneracja, szampon do włosów farbowanych jasnych
Maskę z tej serii wprost uwielbiam, szampon nie przypadł mi do gustu. Dobrze oczyszczał, aż za dobrze jak na mój gust, przez co włosy były po jego użyciu matowe i splątane. O ile do maski chętnie wrócę, szamponu ponownie nie kupię.
RECENZJA


Nivea Stress Protect, antyperspirant w kulce
Antyperspiranty Nivea to jedne z moich ulubionych. Ładnie pachną, dobrze działają, są niedrogie, wydajne i łatwo dostępne, nawet w Biedronce Ten był OK, robił co miał robić, jednak wolę wersję DRY i to ją kupię następnym razem.

Eveline lekkie stopy, kojąco-relaksujący krem do stóp
Ten produkt mnie rozczarował. Nawilżał, ale bardzo delikatnie, niewystarczająco jak na moje potrzeby, pozostawiał na stopach film, nie chłodził, nie relaksował. Nie kupię ponownie.
RECENZJA

Avon Solutions, krem koloryzująco-nawilżający
Bardzo go lubiłam. Niestety nie barwił mojej skóry, ale fantastycznie ją nawilżał, nadawał się idealnie na dzień, bo szybko się wchłaniał, pięknie pachniał. Niestety ta wersja nie jest już dostępna, gdyby była, pewnie kupiłabym ponownie.
RECENZJA

Maybelline Drem Fresh BB
Bardzo przyjemny produkt, lekki, o słabym kryciu, dobrze stapiał się z cerą pozostawiając ją lekko wyrównaną. Bardzo płynna konsystencja utrudniała aplikację i powodowała bardzo mocne brudzenie się tubki. Mam jednak tyle innych produktów tego typu, że raczej nie wrócę ponownie.
Pełniejsza recenzja TUTAJ.

Rimmel BB Cream light
Miał dość ciemny odcień i gęstą konsystencję, ale ładnie stapiał się ze skórą, choć aplikacja wymagała wprawy. Nieźle nawilżał, delikatnie krył i wyrównywał koloryt cery. Podobnie jednak jak do produktu powyżej, do tego także raczej nie wrócę.
Pełniejsza recenzja TUTAJ


Silica, suplement diety wzmacniający włosy i paznokcie
Jeden z moich ulubionych preparatów tego typu, stosunkowo niedrogi, wydajny i doskonale się u mnie sprawdza. Po 2-miesięcznej przerwie wracam do niego, podobnie jak co roku.

FlosLek, krem pod oczy do skóry wrażliwej
Jak dla mnie opakowanie było przepastne, z czasem stosowałam go na całą twarz w przeciwnym razie nigdy bym go nie zużyła. Przyzwoicie nawilżał, nie podrażniał, był bezzapachowy, miał lekką konsystencję, dobrze nadawał się na dzień. Mimo wszystko raczej do niego nie wrócę.
RECENZJA

Astor Skin Match BB Cream
Z racji na identyczny skład jak wyżej opisany krem BB z Rimmela, zachowywał się i wyglądał na skórze identycznie. Nie kupię ponownie.
RECENZJA 

Eveline, 100% kwas hialuronowy
Niestety produkt ten poniósł u mnie sromotną klęskę. Nie robił absolutnie nic. Na pewno do niego nie wrócę.
RECENZJA

L'Biotica, regeneracyjny krem do rzęs
Jedyny efekt jaki zauważyłam, to przyzwoicie nawilżone włoski. Poza tym nie zdziałał nic. Na pewno do niego nie wrócę.

NailTek II Foundation, baza pod lakier do paznokci
Moja ulubiona baza, zakupiłam niedawno drugie opakowanie, tej niestety ok. 1/4 buteleczki wyrzucam, bo zgęstniała tak bardzo, że nie sposób ją wydobyć. Na pewno będę do niej wracała.

Tisane, balsam do ust
Mój absolutny hit wśród tej kategorii produktów. Pięknie pachnie, wspaniale nawilża usta, ma rewelacyjny skład, jest tani i mega wydajny. Gdy zużyję pozostałe produkty, w tym, moim zdaniem, mocno przereklamowane masełko do ust z Nuxe, z całą pewnością do niego wrócę.
RECENZJA


ELF, eyebrow kit, odcień ash
Ten zestaw miałam bardzo długo i świetnie się sprawdzał na moich brwiach. Obecnie mam zestaw z Inglota, który też doskonale daje radę, ale myślę, że kiedyś do niego powrócę.

Eveline, Volumix Fiberblast, maskara do rzęs
Jedna z najlepszych maskar jakie kiedykolwiek miałam. Tania, pięknie rozdziela rzęsy, podkreśla je głęboką czernią, w ciągu dnia się nie osypuje. Na pewno, jeśli ją znajdę, będę do niej wracać.
RECENZJA

Avon Drama, maskara do rzęs
Dramatyczne to było używanie tej maskary, niestety bardzo się rozczarowałam. Nietypowa szczoteczka nie ułatwiała aplikacji, a po miesiącu tusz tak zgęstniał, że właściwie nie dało się go używa. Na pewno do niego nie wrócę.


Oriflame, pasty do zębów
Bardzo lubię te pasty za niezły smak, dobre działanie i odpowiednią ilość piany. Obecnie jednak szukam czegoś bardziej wybielającego, więc zużyję te które mam i chwilowo do nich nie powrócę.

Elmex, pasta do zębów
Ulubiona pasta mojego P. Dobrze czyści, odpowiednio się pieni, jest bardzo wydajna. Dla mnie ma zdecydowanie za intensywny smak, ale co kto lubi ;) Na pewno będziemy do niej wracać.


Carea, płatki kosmetyczne
Dostępne w Biedronce, moja ulubiona, fioletowa wersja. Zużywam ich ilości hurtowe i na pewno będę do nich wracać, bo poza zmywaniem paznokci doskonale się sprawdzaj w demakijażu: są delikatne, nie rozwarstwiają się i nie pochłaniają nadmiernej ilości preparatów do demakijażu. Z całą pewnością kupię ponownie.

Dada, chusteczki nawilżane Naturals
Również z Biedronki, ja ich używam niemal do wszystkiego. Te były z serii limitowanej, osobiście najbardziej lubię wersję lawendową, ale te też były OK. Na pewno będą się u mnie pojawiały.

I to by było na tyle. Zużyłam jeszcze 3 kostki mydła, bo przez czas unieruchomienia to była główna forma detergentu używanego do higieny osobistej, w tym jedno marsylskie, które już recenzowałam TUTAJ.
Może nie było tego bardzo dużo, ale w końcu wielu kosmetyków nie używałam przez ten czas, bo nie miałam takiej potrzeby. A jak Wam poszło denko?

Pozdrawiam,

czwartek, 5 czerwca 2014

Kolorowy czwartek - Savina - Jealous

Dzisiaj dla odmiany nie o Essie, a o lakierze marki z którą mam styczność po raz pierwszy, dzięki uprzejmości producenta, za sprawą Beauty Lunch'u zorganizowanego niedawno przez Anię i Asię.
Czy lakier spełnił moje oczekiwania? Zapraszam na krótką recenzję.

SAVINA
Jealous...
... czyli piękna trawiasta zieleń


Dostępność: nie mam niestety pojęcia jak jest z dostępnością stacjonarną, na pewno jednak można je kupić on-line.
Cena: 12.90 zł (według sklepu eurofashion)
Pojemność: 18.5 ml

Kolor +
Przepiękna, głęboka, ciemna, trawiasta zieleń. W buteleczce i na zdjęciach wpada wprawdzie trochę w seledyn, ale na paznokciach nie widać w ogóle tego odcienia. Tak czy inaczej kolor jest piękny.

Wykończenie +
Kremowe, błyszczące. Specjalnie nie kładłam Seche Vite aby sprawdzić oryginalne wykończenie, jest to typowy błysk.



Konsystencja +
Jak dla mnie odpowiednia, nie zalewa skórek, dobrze się rozprowadza na płytce.

Aplikacja +
Pomimo dość cienkiego pędzelka, nie sprawia żadnych problemów, dobrze prowadzi się po paznokciu pokrywając go równą warstwą lakieru.

Krycie ++
Kolor daje już jedna warstwa lakieru, ja jednak daję dwie aby wyrównać płytkę.
Dwie warstwy dają idealne, pełne krycie.



Tutaj kolor wyszedł dość mocno seledynowy,
w rzeczywistości nie ma takich tonów.

Schnięcie +/-
Nie jest błyskawiczne, ale wystarczająco szybkie. Do pełnej twardości wymaga jednak pewnej ilości czasu, ok. 30 minut.

Trwałość -
No i tutaj niestety lakier poległ. Już na drugi dzień miałam wyraźnie starte końcówki. Choć nie schodzi płatami, przy tak ciemnym kolorze musi wyglądać idealnie. Być może pokryty SV byłby trwalszy.

Zmywanie +
Bezproblemowe, choć mam wrażenie, że delikatnie barwi skórki.

Opakowanie +
Buteleczka o bardzo fajnym kształcie, stabilna i wygodna.


To zdjęcie chyba najlepiej oddaje autentyczny kolor lakieru.

W kilku słowach: Generalnie jestem zadowolona. Lakier ma piękny głęboki kolor i doskonałe krycie, szkoda, że tak kiepsko u niego z trwałością. Niemniej na pewno będzie jeszcze nie raz gościł na moich paznokciach, następnym razem w towarzystwie Seche Vite.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję marce SAVINA za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.

Pozdrawiam,

środa, 4 czerwca 2014

Recenzja - Soraya Body Diet 24 - krem do biustu

Uwielbiam kosmetyki ujędrniające, wyszczuplające i mające modelować moje sporych rozmiarów ciało. Lubię je w szczególności za dobre właściwości nawilżające i napinające skórę. A że wiosna w pełni, a niebawem sezon wakacyjny, gdy odezwała się do mnie pani Małgorzata, z propozycją przetestowania najnowszej serii kosmetyków wyszczuplająco-ujędrniających, nie mogłam się oprzeć pokusie i natychmiast się zgodziłam. Na pierwszy ogień poszły dwa produkty, serum antycellulitowe o którym niebawem i produkt o którym chciałabym napisać Wam dzisiaj.

SORAYA
BODY DIET 24
Krem do biustu, ujędrnianie i modelowanie


Co mówi producent? (opakowanie, www)
technologia aktywnego lipoliftingu
wypełniacz lipidowy
kolagen
betaina


KREM DO BIUSTU to kosmetyk przeznaczony dla kobiet, które chcą kompleksowo zadbać o skórę biustu, poprawić jej jędrność i elastyczność, a także sprawić, by biust wyglądał na pełniejszy i bardziej atrakcyjny.
Formuła oparta na technologii aktywnego lipoliftingu wykorzystuje składniki działające na 3 poziomach skóry!
Wypełniacz lipidowy – działa na najgłębszym poziomie skóry, gdzie stymulując pracę komórek tłuszczowych, zwiększa objętość podściółki tłuszczowej. Zapewnia efekt „push-up”, czyli podniesienie biustu i wymodelowanie jego kształtu.
Naturalny kolagen – doskonale poprawia nawilżenie i jędrność skóry, co przekłada się bezpośrednio na wygląd biustu. Skóra staje się gładka, bardziej sprężysta i wygląda atrakcyjniej.
Naturalna betaina – intensywnie nawilża skórę biustu, by wyglądała atrakcyjnie, była gładka i ładnie napięta.

Potwierdzone efekty 4-tygodniowej kuracji*:
97% – poprawa jędrności i sprężystości skóry
97% – poprawa elastyczności skóry
97% – poprawa napięcia skóry
63% – efekt „push-up”
* badanie satysfakcji w grupie kobiet, które stosowały krem przez 4 tygodnie

Skład: Długi, bardzo średni, praktycznie bez składników odżywczych, głównie emolienty i humekanty, silikon, parabeny i pochodna formaldehydu. Z dobroczynnych składników ekstrakt z bylicy i olej abisyński.

Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycerin - gliceryna, humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Cetearyl Alcohol - emolient tłusty, substancja konsystencjotwórcza
Dimethicone - emolient suchy, silikon, poprawia właściwości sensoryczne preparatu
Isopropyl Palmitate - ciekły wosk, emolient suchy, wpływa na właściwości aplikacyjne
Betaine - humekant hydrofilowa substancja nawilżająca
Ethylhexyl Stearate - emolient tłusty, tworzy warstwę okluzyjną, poprawia właściwości aplikacyjne
Glyceryl Stearate - emolient tłusty, emulgator W/O
Glyceryl Stearate Citrate - emolient, emulgator
Tocopheryl Acetate - antyoksydant, pochodna witaminy E
Soluble Collagen - antystatyk, substancja filmotwórcza, humekant, susbtancja kondycjonująca skórę
Artemisa Abrotanum Extract - ekstrakt z bylicy, poprawia krążenie
Butylene Glycol - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Propylene Glycol - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine - substancja chelatująca
Carbomer - modyfikator reologii
Xanthan Gum - modyfikator reologii
Crambe Abyssinica Seed Oil - olej abisyński, emolient
Disodium EDTA - sekwestrant
Disodium Phosphate - substancja buforująca
DMDM Hydantoin - konserwant, pochodna formaldehydu
Methylparaben - konserwant
Propylparaben - konserwant
Parfum - substancje zapachowe
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Benzyl Salicylate - składnik kompozycji zapachowej
Alpha Isomethyl Ionene - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Coumarin - składnik kompozycji zapachowej
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
CI 16255 - barwnik
CI 19140 - barwnik
CI 42090 - barwnik

Cena regularna: ok. 15 zł
Pojemność: 200 ml
Dostępność: zapewne drogerie stacjonarne, na pewno Internet

Moja opinia.
Opakowanie +/-
Wygodna tuba z dość miękkiego, śliskiego plastiku. Zamknięcie typu 'klik', dobrze się otwiera. Ładna grafika, estetyczna i elegancka, niestety może się ścierać. Nie widać też ile produktu zostało w środku.

Konsystencja/kolor +/-
Lekki balsam, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.
Kolor: delikatnie różowy.

Zapach +
Przyjemny, słodkawy, trudny jednak do opisania.

Pojemność/wydajność +/-
Opakowanie 200 ml wystarczy na ok. miesiąc codziennego stosowania, przeważnie (choć nie zawsze) dwa razy dziennie.

Działanie:
+ pozostawia skórę nawilżoną
+ delikatnie wygładza skórę
+ szybko się wchłania
+ nie pozostawia tłustego filmu
+ dobrze się rozprowadza
+/- bardzo delikatnie napina skórę optycznie poprawiając jej wygląd
+/- zapach dość długo utrzymuje się na skórze
- nie zauważyłam efektu ujędrnienia
- nie zauważyłam efektu 'push-up' czy wypełnienia biustu


W kilku słowach: Ot zwykły kremik, nieźle nawilża i bardzo subtelnie napina skórę, dzięki czemu wygląda na gładszą. Szybko się wchłania i nie pozostawia filmu, za to duży plus. Niestety nie spełnił obietnic producenta o podniesieniu i wypełnieniu biustu :( Spodziewałam się efektu 'wow', a dostałam taki sobie zwykły kremik.
Być może z mniejszym biustem poradziłby sobie lepiej, tego nie jestem w stanie zweryfikować.

Czy kupię ponownie?
Raczej NIE 

Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję marce Soraya za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt, że dostałam produkt nieodpłatnie, nie miał na nią wpływu.

Pozdrawiam,