Zapraszam.
ORIGINAL SOURCE
Super Scrub Mint and Walnut
Peelingujący żel pod prysznic
Co mówi producent? (opakowanie)
Some days showering is just not enough, so we have teamed up our legendary 7,927 real mint leaves with the exfoliating properties of the walnut and created you one intense natural experience. Use a couple of times a week to get some seriously tingling soft bits.
W niektóre dni prysznic nie jest wystarczający, dlatego połączyliśmy legendarny 7,927 prawdziwe listki mięty ze złuszczającymi właściwościami orzecha, stworzyliśmy intensywne, naturalne doświadczenie. Użyj kilka razy w tygodniu, aby uzyskać poważnie mrowiące delikatne kawałki.
[tłumaczenie własne]
Skład: bez szału, jest wprawdzie olejek miętowy i skorupki z orzecha, ale jest też syntetyczna substancja ścierająca. Poza tym dwa dość agresywne konserwanty, SLS, barwniki i filtr UV.
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Cocamidopropyl Betaine - substancja antystatyczna, oczyszczająca, pianotwórcza, regulator lepkości
Glycerin - gliceryna, humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Polyethylene - substancja ścierna, regulator lepkości, substancja filmotwórcza
Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Crosspolymer - substancja filmotwórcza
Mentha Arvensis Leaf Oil - olejek z dzikiej mięty, substancja eteryczna
Juglans Regia (Walnut) Shell Powder - puder z skorup orzechów, substancja ścierna
Sodium Lithium Magnesium Silicate - regulator lepkości
Tetrasodium Pyrophosphate - substancja chelatująca
Tetrasodium Glutamate Diacetate - substancja chelatująca
Sodium Laureth Sulfate - substancja myjąca, pianotwórcza
Sodium Hydroxide - regulator pH
Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol - filtr UV
Methylisothiazolinone - konserwant
Methylcholoisothiazolinone - konserwant
Magnesium Chloride - regulator lepkości
Magnesium Nitrate - substancja kondycjonująca
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
CI 19140 - barwnik
CI 42090 - barwnik
CI 77891 - barwnik
Cena regularna: żele tej marki dostępne są po ok. 8-9 zł
Pojemność: 250 ml
Dostępność: nie wiem czy peeling ten jest dostępny stacjonarnie, dostałam go na zlocie jako całkowitą nowość. Jeśli tak, to zapewne w Rossmanie.
Moja opinia.
Opakowanie -
Butelka z twardego, przezroczystego, 'szronionego' plastiku, z klapką typu 'klik'.
O ile w przypadku dość rzadkiego żelu sprawdza się nieźle, w przypadku bardzo gęstego peelingu zupełnie nie zdaje egzaminu. Produkt bardzo trudno wydobyć z opakowania, choć tuba nie ślizga się w mokrych dłoniach nie sposób ją ścisnąć na tyle, aby wydobyć peeling bez problemów. Ponadto otwór jest zdecydowanie zbyt mały :(
Konsystencja/kolor -
Jak już wspomniałam powyżej, peeling jest bardzo gęsty, nie sposób nałożyć go na suchą skórę, przy wilgotnej także trzeba uważać, aby dobrze go rozprowadzić.
Kolor: piękna zieleń :)
Zapach +
Mnie osobiście bardzo odpowiada. Po wydobyciu z opakowania w całej łazience rozchodzi się intensywny zapach cudownej mięty. Idealnie nadaje się do zrobienia domowego SPA i oczyszczenia zatok, jeśli mamy katar ;)
Wydajność +/-
Przeciętna dla tego typu preparatów.
Działanie:
+ nie pozostawia na skórze tłustego filmu
+ nie wysusza skóry
+ doskonale oczyszcza zatoki i nos ;)
+ delikatnie ściera martwy naskórek nie podrażniając skóry
+ na skórze pozostaje na pewien czas subtelny zapach mięty, nie "gryzie się" jednak z innymi produktami
+/- drobiny ścierające są bardzo delikatne, raczej do codziennego używania niż porządnego peelingu
- może podrażniać oczy, zwłaszcza wrażliwe (unoszący się ostry zapach mięty)
- intensywny zapach mięty nie każdemu może odpowiadać
-- fatalne, zupełnie niedostosowane opakowanie
W kilku słowach: Generalnie peeling jest bardzo przyjemny w użyciu, delikatny, raczej do codziennego stosowania. Przepięknie pachnie miętą, delikatnie się pieni, nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Idealny na lato lub po ciężkim, wykańczającym treningu w ramach orzeźwienia i dojścia do siebie ;)
Czy kupię ponownie?
Mam jeszcze jedno opakowanie, ale raczej NIE kupię ponownie
Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję firmie ORIGINAL SOURCE za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt, że dostałam produkt nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Opinia jest subiektywna, a fakt, że dostałam produkt nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
żele te nie podbiły mojego serca, w mojej ocenie zasługują na 4,5
OdpowiedzUsuńMnie podobają się ich zapachy, choć niestety pachną tylko podczas stosowania. Generalnie jednak uważam, że żele są średnie. Peeling natomiast przypadł mi do gustu, zwłaszcza na takie gorące dni jak teraz :)
Usuńw upały lubię miętowe żele :) aczkolwiek żele z drobinkami, które niespecjalnie ścierają, co moim zdaniem kosmetyk bez sensu
OdpowiedzUsuńTen trochę ściera, ale jest bardzo delikatny. Jak wspomniałam raczej do codziennego stosowania niż porządnego peelingu.
Usuńwłaśnie wczoraj patrzyłam, że otwór jest przeraźliwie mały :(
OdpowiedzUsuńNo wyciska się go tragicznie, bo nie dość, że otwór jest mały, to jeszcze produkt jest przeraźliwie gęsty.
UsuńNie lubię konsystencji tego dziwaka, a wydostanie go z opakowania dla mnie jest prawdziwą męczarnią. To chyba jedyny produkt z OS, za którym nie szaleję.
OdpowiedzUsuńO tak, wydobycie go z butelki to wyzwanie :)
UsuńJa nie lubię zapachu mięty za bardzo, więc zdecydowanie nie jest to peeling dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNo nie, jeśli nie lubisz zapachu mięty, to odradzam. Tutaj ten zapach jest tak intensywny, że aż oczy łzawią :)
UsuńMam go w zapasie i cieszę się, że jesteś zadowolona z zapachu. Mam nadzieję, że mnie też nie rozczaruje :)
OdpowiedzUsuńO tak, zapach jest nieziemski, idealny na letnie upały :) Albo gdy ma się katar ;)
UsuńStrasznie nie lubię produktów tej firmy... ostatnio w Cosmopolitanie jako dodatek był ich żel pod prysznic o zapachu limonki, który dla mnie pachnie jak kostka wc i to słabej jakości :(
OdpowiedzUsuńNiestety ich żele to takie średniaczki, jednak większość pięknie pachnie, niestety tylko podczas używania.
UsuńOoo kusi mnie, choć nie miałam jeszcze nic tej firmy dużo o niej czytałam :)
OdpowiedzUsuńŻele są takie sobie, ten żel peelingujący jest fajny, głównie ze względu właśnie na miętowy zapach.
UsuńCzeka w zapasach :)
OdpowiedzUsuńNa lato produkt idealny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To prawda, działa bardzo orzeźwiająco.
UsuńZa żelami tej firmy nie do końca przepadam, a ten peeling otworzę właśnie dziś, bo miętowe orzeźwienie jest mi potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńJak każdemu w takie upały. Ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi.
Usuńkurcze napisałam taki dłuugi komentarz i lipa - błąd bloggera! ;/ teraz się już wysilać nie będę! Foch! Napiszę tylko tyle, że otwieram dzisiaj ten peeling, bo potrzebuję miętowego orzeźwienia!
OdpowiedzUsuńdobra jednak się opublikował, ale nie cały ;p
UsuńWąchałam i zapach swietny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFiltr UV pod prysznic? ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie też to zdziwiło. Zupełnie nie rozumiem w jakim celu.
UsuńPo kilku nieprzyjemnych spotkaniach z tego typu kosmetykami wolę jednak osobno żele i osobno tradycyjne peelingi :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście lubię żele peelingujące, bo fajnie się sprawdzają np. po siłowni.
UsuńBardzo lubię ten peeling, jest idealny na ostatnie upały
OdpowiedzUsuńO tak, to prawda :)
UsuńJuż wiem jaki peeling u mnie zagości;) I jeszcze ta mięta;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś przetestuje :)
OdpowiedzUsuńZachęcam Cię :) Oczywiście jeśli lubisz ostrą miętę i delikatne peelingi :)
Usuńnie wiem czy przekonuje mnie miętowy zapach peelingu do ciała... mnie się mięta jakoś kojarzy ze specyfikami do stóp;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Ta mięta pachnie inaczej niż kosmetyki do stóp, ale wiem co masz na myśli :)
Usuń