poniedziałek, 9 maja 2016

Recenzja - Cztery Pory Roku, skoncentrowane serum do rąk i paznokci, kuracja nawilżająca

Krem do rąk jest u mnie najczęściej używany zimą. Wtedy skóra dłoni jest w najgorszym stanie przez wiatr, mróz, śnieg czy deszcz, częste chodzenie bez rękawiczej. W tym roku na moim biurku w pracy królował krem Anida (RECENZJA), który niestety już się skończył i zanim kupię następny postanowiłam zużyć zapasy. Jednym z zapasowych kremów jest produkt, o którym napiszę dzisiaj.

Cztery Pory Roku
Skoncentrowane serum do rąk i paznokci
Kuracja nawilżająca


Skład:
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycerin - hydrofilowa substancja nawilżająca skórę, humekant
Panthenol - prekursor prowitaminy B5, substancja nawilżająca, aktywna, o działaniu przeciwzapalnym i przyspieszającym procesy regeneracji naskórka, nadaje uczucie gładkości, humekant
Propylene Glycol - hydrofilowa substancja nawilżająca, promotor przenikania, humekant, wspomaga działanie konserwujące
Parfum - kompozycja zapachowa
Tocopheryl Acetate - pochodna witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym, hamuje procesy starzenia się skóry, wzmacnia barierę naskórkową, hamuje TEWL, zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych i poprawia ukrwaienie skóry
Phenoxyethanol - substancja konserwująca
Carbomer - modyfikator reologii
Citrus Nobilis Fruit Extract - ekstrakt z mandarynki, substancja maskująca i kondycjonująca
Passiflora Edulis Fruit Extract - ekstrakt z owocu passiflory, substancja kondycjonująca
Citrus Limon Fruit Extract - ekstrakt z cytryny, substancja maskująca i kondycjonująca
Sodium Hydroxide - regulator pH
Ethylhexylglycerin - substancja kondycjonująca
Alcohol denat. - nośnik substancji aktywnych, rozpuszczalnik, substancja konserwująca, działa tonizująco, oczyszczająco, odświeżająco i odtłuszczająco
Sodium Bisulfite - antyoksydant, substancja konserwująca
Potassium Sorbate - substancja konserwująca
Dosidium EDTA - sekwestrant, wspomaga działanie substancji konserwujących
CI 16255, CI 15510, CI 19140 - barwniki 
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng 

Skład może nie najdłuższy, ale dość średni. Na drugim miejscu gliceryna, potem pantenol i glikol propylenowy, później kompozycja zapachowa, dopiero za nią witamina E i wyciągi roślinne. W składzie niestety widzimy również alkohol.

Cena regularna: ok. 12 zł (w sklepie producenta)
Pojemność: 50 ml
Dostępność: drogerie internetowe i stacjonarne (np. Rossmann)

Serum znalazło się w jednym z kosmetycznych pudełek, niestety zupełnie nia pamiętam w którym.
Zapakowane jest w plastikową, smukłą tubkę z pompką. Jest to zazwyczaj wygodne rozwiązanie, jednak nie w tym przypadku, ale o tym później. Serum ma lekką konsystencję o delikatnym, różowym zabarwieniu i intensywnym, niestety chemicznym zapachu. Wydajnośś oceniam jako przeciętną.


Obietnice producenta a rzeczywistość...
Serum dzięki wysokiej koncentracji składników aktywnych (niby w którym miejscu?) zapewnia nawilżenie nawet bardzo suchej skóry już po 1. użyciu. Mhm, jasne...

Rezultaty potwierdzone badaniami (niestety nie ma informacji na jakiej grupie zostały owe badania przeprowadzone):
- natychmiast skóra jest bardziej miękka zdaniem 100% kobiet
- poziom nawilżenia już po 1. godzinie wzrasta nawet o 130% (???)
- pozom wygładzenia skóry juz po 1. godzinie wzrasta nwet o 50%

0% PEG-ów, parabenów, alergenów (z tym nie mogę się zgodzić, wiadomo bowiem, że na niektórych uczulająco i podrażniająco działa fenoksyetanol).
Produkt przebadany dermatologicznie.



Jakiś czas temu miałam okazję wypróbować inny rodzaj serum tej marki i byłam bardzo zadowolona z efektu. Faktycznie, już po pierwszym użyciu, skóra była gładka, miękka i dobrze nawilżona, miałam więc nadzieję, że każdy rodzaj serum będzie działał podobnie. Niestety, bardzo się rozczarowałam.
Po pierwsze, opakowanie. Lubię tuby z pompką, bo jest to bardzo higieniczne rozwiązanie. Tutaj niestety pompka nie ma żadnej rurki, więc tubę należy trzymać pompką w dół, co z kolei utrudnia wydobycie produktu z opakowania.
Po drugie, serum ma bardzo intensywny i dość chemiczny zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Mnie osobiście bardzo ten zapach przeszkadza, jest jak sfermentowane owoce.
Po trzecie, serum po aplikacji pozostawia na skórze lepki film. Po pewnym czasie wchłania się całkowicie i film ten znika, ale trwa to dłuższą chwilę, co jest denerwujące i daje wrażenie lepkich, nieumytych dłoni. A nawet po kompletnym wchłonięciu, skóra nadal jest jakby niedomyta.
Po czwarte, i chyba najważniejsze, serum w ogóle nie nawilża skóry. Owszem, po samej aplikacji i wchłonięciu skóra  jest jakby nawilżona i gładka, jednak efekt ten szybko mija pozostawiając dłonie jakby nietknięte kosmetykiem. A w końcu nie po to używam kremu, aby musieć go aplikować co godzinę. Myślę, że może to być spowodowane alkoholem w składzie.
No i na końcu, skład. Nie wiem, co producent ma na myśli pisząc o wysokiej koncentracji składników aktywnych, gdyż niemal wszystkie dobroczynne składniki znajdują sie już za kompozycją zapachową, co oznacza, że jest ich jak na lekarstwo. Nie rozumiem też tego alkoholu. Dla mnie jest on zbędny, niepotrzebny i, moim zdaniem, to on sprawia, że krem... przepraszam, serum, kompletnie nie nawilża skóry.

Podsumowując, serum bardzo mnie rozczarowało, od opakowania począwszy, poprzez skład i zapach a na działaniu (a raczej jego braku) skończywszy. Z całą pewnościa do niego nie powrócę, ale chętnie wypróbuję inne wersje bo wiem, że przynajmniej jedna z nich jest warta uwagi. Tę wersję szczerze odradzam.

Czy kupię ponownie? 
NIE 
Ocena ogólna: 
Pozdrawiam,

50 komentarzy:

  1. a tak głośno o tych produktach i tyle zachwytów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wspomniałam, miałam okazję użyć inną wersję i byłam zachwycona. Możliwe, że to tylko ta wersja jest taka słaba.

      Usuń
  2. Szkoda, że nie nawilża skóry... W sumie myślałam, że trochę lepiej się spisze, a tu taka tragedia :/

    Kochana poklikasz w linki w najnowszym poście?
    http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/05/nowosci-czyli-o-udanym-zamowieniu-z.html

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ale nie byłam zadowolona, a zapach mnie męczył i przyprawiał o mdłości. :( Nie jestem zadowolona, dobrze że nie musiałam kupować, miałam w jakimś shinyboxie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że nie musiałam go kupować.

      Usuń
  4. z całą pewnością nie zainteresuje się tym produktem

    OdpowiedzUsuń
  5. A wróżyło tak pięknie... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. to już wiem, że na moich problematycznych dłoniach się nie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, zdecydowanie nie jest to produkt do jakiejkolwiek, nawet najmniej problematycznej skóry.

      Usuń
  7. Ja mam raczej niewymagającą skórę i z tego względu u mnie się w miarę sprawdziło ;) Co do opakowania - wygląda dobrze, gorzej z aplikacją ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, aplikacja tego "serum" to droga przez mękę. Nie wiem kto wpadł na pomysł takiego opakowania...

      Usuń
  8. Miałam do z Inspired by Charlize Mystery i mnie też nie zachwycił. Nawilżenie bardzo słabe i ta niefunkcjonalna tubka z pompką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie też mam go chyba z tego pudełka.

      Usuń
  9. Z moimi pustynnymi dloniami nie mam nawet co sie do niego zblizac ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej ubogi skład, to i działanie słabe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, u mnie sprawdzaja się kremy, w których właściwie jest gliceryna i woda. Ale ten produkt wyjątkowo mi nie podszedł.

      Usuń
  11. Znam to serum choć do serum mu daleko ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Można by ten produkt nazwać wieloma nazwami, ale na pewno nie zasługuje na miano "serum".

      Usuń
  12. a tego specyfiku nie miałam:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nawet go nigdy nie widziałam w sprzedaży. Ale też bym się trzymała Anidy, bo jest bardzo porządna, a do tego śmiesznie tania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Krem anida szalenie przypadł mi do gustu.

      Usuń
  14. Miałam to serum i również nie byłam z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam jakaś podobną kurację od tej firmy z koenzymem q10, mam podobne odczucia-prawie w ogóle nie daje efektu nawilżenia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nie wiem którą wersję miałam okazję wypróbować, bo była całkiem niezła. Ta jest kompletnie do niczego.

      Usuń
  16. ja w ogole 4 pory roku jakos omijam atu kolor mnie zaskoczyl:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno temu uwielbiałam serum antycellulitowe tej marki, z bluszczem. Bardzo fajnie się sprawdzało. Lubię też ich zmywacz do paznokci w żelu. Natomiast to serum jest do niczego :(

      Usuń
    2. Ja też uwiebiałam te serum antycellulitowe z bluszczem,było bardzo skuteczne,daltego zapewne wycofali,bo pazerne firmy zawsze wycofują dobre produkty o wysokiej jakości by zastąpić je gorszymi za te same pieniądze lub za więcej kasy.Tamte skuteczne serum po prostu im się nie kalkulowało,bo było tanie i dobre,więc wycofali.Tak robi się biznes,kochani!!!

      Usuń
  17. Skład całkiem bez szału, jakoś ta firma w ogóle do mnie nie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię niektóre ich produkty, m.in. zmywacz do paznokci w żelu, wiem też, że miewają dobre kremy do rąk. To im sie po prostu nie udało.

      Usuń
  18. nie miałam niczego od nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przekonuje mnie intensywny chemiczny zapach,zabarwienie też takie sobie, a cena trochę wysoka jak na zwykły krem do rąk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również zapach kompletnie nie przypadł do gustu. Ale może to i lepiej skoro produkt sam w sobie jest bardzo średni.

      Usuń
  20. w takim razie my mu podziękujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Serum to nazwa trochę na wyrost :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A spodziewałybyśmy sie czegoś naprawdę dobrego po tej marce :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam obie wersje tego serum,ale je rozdałam. Mama dostała właśnie tą wwrsję regenerującą i bardzo jej się spodobała!

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam obie wersje tego serum,ale je rozdałam. Mama dostała właśnie tą wwrsję regenerującą i bardzo jej się spodobała!

    OdpowiedzUsuń