To spotkanie było inne niż wszystkie. Bardzo kameralne, w naszym znajomym gronie, organizowała je Alicja (klik) udostępniając dla nas swoje własne mieszkanie. Były pyszne, choć niekoniecznie wigilijne potrawy, każdy przyniósł coś od siebie. Było mnóstwo śmiechu, przez dwa dni bolały mnie mięśnie brzucha :)
Atmosfera była absolutnie wspaniała, wesoła i radosna i wszyscy, moim zdaniem, doskonale się bawili.
Nie brakowało chwil, gdy śmialiśmy się do łez, co widać na poniższych zdjęciach.
Ja |
Alicja, nasza gospodyni |
Nie brakowało pysznego jedzenia - głównie sałatek oraz kieszonek z ciasta francuskiego z serem, szynką i papryką, słodkości, w tym domowych ciast i ciasteczek.
Były rozmowy o kosmetykach i nie tylko, tradycyjne 'Bierz co chcesz' czyli pozbywanie się kosmetyków, które nie do końca nam przypadły do gustu, ale być może u kogoś innego się sprawdzą.
Odwiedziła nas również Marta z Gaju Oliwnego (www, facebook), która opowiadała nam o rodzajach cery, najważniejszych składnikach kosmetyków, a także o przewadze kosmetyków naturalnych nad tymi, które na odległość trącają chemią. Marta na początku wyglądała na trochę onieśmieloną tak głośnym i rozbawionym towarzystwem, z czasem jednak się przekonała, że nie gryziemy i potrafimy zachowywać się w miarę normalnie ;)
Marta sprezentowała również każdemu z nas po drobnym, ekologicznym upominku :)
Marta, Gaj Oliwny |
Jak już wspomniałam, spotkanie było bardzo kameralne, w gronie samych znajomych. Było nas w sumie 7. blogerów:
Alicja - nasza gospodyni - lusiakowy.blogspot.com
Gosia - poradyherrbaty.blogspot.com
Asia - todaytomorrowandforeverbeauty.blogspot.com
Alicja - poradnikbezradnik.blogspot.com
Gosia - buduarmargotki.blogspot.com
Łukasz - nasz blogowy rodzynek - lukaszmakeup.blogspot.com
i Ja,
Jedno z niewielu wspólnych zdjęć, na którym każdy wygląda w miarę normalnie ;) |
Klodia (facebook, blog), która robiła nam przez cały wieczór kompromitujące zdjęcia ;), chłopak Gosi - Roman oraz z doskoku mąż Alicji, naszej gospodyni, wraz z ich wspaniałą córeczką.
Niestety na spotkanie nie wszyscy dotarli, zabrakło Oli, Ali i Izy.
Alicja ze swoją córeczką Anastazją, w tle mąż Alicji, po lewej chłopak Gosi (Porady Herrbaty) |
Oczywiście Alicja zapewniła również kosmetyczne atrakcje w postaci świątecznych prezentów i cudownego, personalizowanego kalendarza na przyszły rok.
Nas również odwiedziła gwiazdka i zostawiła pod choinką Alicji paczuszki z prezentami |
Kosmetyki w tradycyjnej już na takich spotkaniach akcji "Bierz co chcesz..." |
Chciałam podziękować przede wszystkim Alicji, za chęci, udostępnienie na spotkanie własnego mieszkania, a także niezapomniane chwile nieopanowanego śmiechu, które niewątpliwie stały się jej i Klodii udziałem :)
Wspomnianej już Klodii (facebook), za wspaniałe zdjęcia, które są fantastyczną pamiątką.
Wszystkim uczestnikom, to dzięki Wam atmosfera była tak wyjątkowa, a spotkanie wspaniałe.
Na koniec pragnę podziękować naszym sponsorom, prezenty są zawsze miłym akcentem takich spotkań.
Dziękuję Wam raz jeszcze za cudowne, wspólnie spędzone chwile i mam nadzieję, do rychłego spotkania.
Pozdrawiam,
Muszę zgodzić się ze stwierdzeniem, że to było najlepsze spotkanie na jakim byłam :) Dziękuję:*
OdpowiedzUsuńAle skromność ;p
UsuńMasz rację. Ze wszystkich trzech to było wyjątkowe :)
Ale fajny skład. Jestem zdania że takie kameralne spotkania w małym gronie mają wyjątkowy urok - przynajmniej można pogadać z każdym :)
OdpowiedzUsuńOj tak, są bardzo przyjemne. Na dużych spotkaniach ciężko wyjść poza 'swój' stolik, że tak się wyrażę.
UsuńMiło było ;) Cieszę się, że mogłam Cię znów zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo się cieszę i mam nadzieję, że znowu będzie okazja się spotkać :)
UsuńKasiu to dzięki Tobie tam dojechaliśmy ;*
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda :P
Usuńpiękne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej :)
Usuń< 3
OdpowiedzUsuń:*
Usuń<3 Z każdym spotkaniem coraz bardziej się do Was przywiązuję!
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) Jeszcze trochę i staniemy się niezbędnym, psychodelicznym ;) elementem Twojego życia :P
UsuńDawno już nie miałam takiej śmiechawki, jak wtedy. Bardzo udane spotkanie, bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuńNajlepsze w tym roku :)
UsuńAle uśmiechnięte buzie! :)
OdpowiedzUsuńTrochę przerażające, jak pacjenci psychiatryka ;) A serio było na prawdę cudownie, co widać na tych zdjęciach :)
Usuńej serio ? ja wiem, że normalna nie jestem, ale żeby od razu stać się pacjentem psychiatryka ;p
UsuńAle już taki po leczeniu :P
Usuńpo zdjęciach widać, że dobrze się bawiliście ;>
OdpowiedzUsuń