Opis (wizaz.pl):
Naturalny peeling cukrowy delikatnie złuszcza, wygładza i poprawia wygląd skóry. Pozostawia długotrwały efekt jedwabiście gładkiej i sprężystej skóry.
Skład: sodium chloride, sucrose, caprylic /caprictriglyceride, cera alba (beeswax), butyrospermum parkii (shea butter), theobroma cacao (cocoa) seed butter, laureth-3, cetearyl alcohol, parfum (fragrance), glyceryl stearate SE, cocos nucifera (coconut) oil, macadamia ternifolia seed cake, tocopheryl acetate, propylparaben, lilial, citronellol, coumarin, hexyl cinnamal, limonene.
Cena: ok. 20zł / 200g
Moja opinia.
Konsystencja/kolor: peeling ma dość zbitą konsystencję, ciężko się go w pierwszej chwili wyciąga z opakowania, pod wpływem wody jednak szybko topnieje i bardzo łatwo pozwala się aplikować na ciało. Przez zbitą konsystencję trzeba jednak uważać aby nie wylądował w odpływie. Peeling ma kolor biały z czarnymi drobinkami. (0,75 pkt/1).
Zapach: tutaj największe rozczarowanie. Peeling zupełnie nie pachnie kokosem, a to był główny powód jego zakupu. Ma silny zapach, może drażnić i dusić, mnie przypomina zapach kwiatów. (0 pkt/1).
Pojemność/wydajność: niestety peeling pomimo dość sporej pojemności (200g) jest bardzo mało wydajny. Zużycie widoczne na górnym zdjęciu jest po jednym użyciu, sądzę, że produktu wystarczy jeszcze na 2 użycia. (0,25 pkt/1).
Podsumowanie: nie jest to zdzierak supermocny, ma dość toporną na początku konsystencję i okropny zapach. Poza tym jest dość drogi. Można kupić peelingi równie dobre, a jednak tańsze i o pięknym zapachu.
Czy kupię ponownie? Z całą pewnością NIE.
Ocena: 5,75 pkt/10
A Wy znacie peelingi z Bielendy? Polecacie jakieś? A może Wasze serca skradł inny peeling?
Nie miałam ale dobrze wiedzieć że to średni produkt.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie miałam.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie miałam, ale chyba nie kupię, bo uwielbiam zapach kokosu, ale jak ten nim nie pachnie... :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZupełnie jestem nie w temacie...nie znam peelingów i ciężko mi coś polecać...fajnie, że sporo notek się ostatnio pojawia dotyczących peelingów ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem ekspertem :) ale zdarza mi się używać i mam swoje preferencje jeśli chodzi o tego typu kosmetyki :)
UsuńJa lubię peelingi Bieledny, ale z serii profesjonalnej dostępnej w hurtowniach kosmetycznych. Szczególnie do gustu przypadł mi arbuzowy ;) a z serii Bioplantacja kokos miałam mazidlo do ust, które było bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam kosmetyki profesjonalne Bielendy, najbardziej maskę czekoladową. Ale to całkiem inna bajka :)
UsuńMam taki balsam do ust i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMoże balsam lepiej im wyszedł :) Peeling jest do chrzanu.
Usuńszkoda, wydawal sie fajny
OdpowiedzUsuńu mnie do wygrania dowolna para butów, zapraszam: http://madame-chocolate.blogspot.com/
polecam peeling cukrowy perfecty, już dobrze wszystkim znany :)
OdpowiedzUsuńnie miałam,ale bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńnigdy go nie używałam :( szkoda, że nie pachnie chociaż kokosem
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że nie pachnie kokosem. Bez sensu jest reklamowanie peelingu kokosowego, który wcale nim nie pachnie...
OdpowiedzUsuńJa też mam korektor z Loreal :) Nazywa się chyba Lumi Magique (nietety nazwa już dawno się starła), taki wykręcany z pędzelkiem:) Jest bardzo fajny, super rozświetla!
OdpowiedzUsuńSzkoda,że zapach Cię rozczarował...
OdpowiedzUsuńJa nie mogę mieć kokosowych kosmetyków, bo zwyczajnie bym je zjadła. :D
OdpowiedzUsuń