sobota, 21 czerwca 2014

Recenzja - Soraya Body Diet24 - Serum do ciała, antycellulit i wyszczuplanie

W paczce z kosmetykami Soraya, które otrzymałam już jakiś czas temu od pani Małgorzaty znalazła się cała seria najnowszej linii produktów modelujących Body Diet24. O kremie do biustu pisałam trochę ponad 2 tygodnie temu TUTAJ, a dzisiaj zapraszam Was na recenzję produktu, który powinien wyszczuplać i ujędrniać, a także redukować cellulit według 83% testujących go kobiet. Czy spełnił moje oczekiwania, a przede wszystkim - obietnice producenta?

SORAYA
BODY DIET 24
Serum do ciała, antycellulit i wyszczuplanie



Co mówi producent? (opakowanie, www)
technologia kosmetycznej liposukcji [?]
kofeina, L-karnityna i guarana
fat burner
[?]
dieta komórkowa
[?]

SERUM BODY DIET24 to kosmetyk do pielęgnacji całego ciała, przeznaczony dla osób, które chcą walczyć z problemem nadmiernej tkanki tłuszczowej oraz „pomarańczowej skórki”.
Formuła z efektem chłodzenia oparta na technologii kosmetycznej liposukcji wykorzystuje nowatorskie składniki aktywne, by ograniczać komórkom tłuszczowym kalorie i pobudzać je do spalania tłuszczu 24 godziny na dobę, w każdej sytuacji!

Fat burner (keton malinowy) – aktywuje procesy spalania tłuszczu w komórkach podczas spoczynku czy snu oraz podczas stresu i wysiłku. Oznacza to, że komórki spalają tłuszcz non stop.
Adipobloker – hamuje adipogenezę, czyli dojrzewanie komórek tłuszczowych, zapobiegając wzrostowi ich liczebności.
Dieta komórkowa – blokuje wchłanianie glukozy w komórkach tłuszczowych, dzięki czemu ogranicza im kalorie i hamuje proces powstawania nowych trójglicerydów po posiłku.
Kofeina + L-karnityna + guarana – pobudzają krążenie, stymulują procesy spalania tłuszczu i ograniczają procesy jego magazynowania.

Potwierdzone efekty 4-tygodniowej kuracji:
83% – redukcja cellulitu*
92% – polepszenie nawilżenia skóry*
92% – poprawa jędrności i sprężystości skóry*
Zmniejszenie obwodu uda – nawet o 2 cm**

* badanie satysfakcji wśród kobiet 30+ z BMI>25
** wynik pomiaru metrycznego


Skład: podobnie jak w przypadku kremu do biustu przydługawy, jednak moim zdaniem trochę lepszy, choćby ze względu na zawartość kilku ciekawych substancji aktywnych - wyciągi z wąkrotki azjatyckiej, skrzypu polnego, ziaren osmęty brazylijskiej, ponadto bardzo popularne ostatnimi czasy ketony malin, kofeinę i karnitynę. Niestety w składzie znajdziemy również silikony, pochodną formaldehydu czy parabeny oraz bardzo dużo substancji zapachowych.

Aqua - woda, rozpuszczalnik
Ethylhexyl Stearate - emolient tłusty, tworzy warstwę okluzyjną, poprawia właściwości aplikacyjne
Glycerin - gliceryna, humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Cetearyl Alcohol - emolient tłusty, substancja konsystencjotwórcza
Dimethicone - emolient suchy, silikon, poprawia właściwości sensoryczne preparatu
Glyceryl Stearate - emolient tłusty, emulgator W/O
Glyceryl Stearate Citrate - emolient, emulgator
Tocopheryl Acetate - antyoksydant, pochodna witaminy E
Centella Asiatica Extract - wyciąg z wąkrotki azjatyckiej, stymuluje fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny, wygładza skórę i poprawia jej nawodnienie
Equisetum Arvense Extract - wyciąg ze skrzypu polnego, wzmacnia tkankę łączną, nawilża
Paullinia Cupana Seed Extract - wyciąg z ziaren osmęty brazylijskiej, odżywia i tonizuje skórę
Caffeine - kofeina, wykazuje działanie ściągające, stymuluje mikrokrążenie, aktywuje i przyśpiesza lipolizę (rozkład trójglicerydów)
Carnitine - ekstrakt z karnityny, ułatwia spalanie tkanki tłuszczowej
Tocopherol - witamina E, antyoksydant, wzmacnia barierę naskórkową, poprawia ukrwienie skóry
Ascorbyl Palmitate - antyoksydant, stymuluje syntezę kolagenu i hamuje destrukcję włókien kolagenowych
Fisetin - redukuje wchłanianie glukozy do komórek, zmniejsza lipogenezę, zwiększa aktywność lipazy hormonowrażliwej, co powoduje umiarkowaną aktywację lipolizy
Raspberry Ketone - ketony malinowe, zwiększają przemianę materii, zmniejszają absorpcję tłuszczy
Ascorbic Acid - antyoksydant, substancja kondycjonująca
Propylene Glycol - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Menthol - substancja chłodząca, zapachowa
Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine - substancja chelatująca
Carbomer - modyfikator reologii
Xanthan Gum - modyfikator reologii
Disodium EDTA - sekwestrant
Disodium Phosphate - substancja buforująca
Propanediol - regulator lepkości, rozpuszczalnik
PEG-8 - rozpuszczalnik, humekant
DMDM Hydantoin - konserwant, pochodna formaldehydu

Methylparaben - konserwant
Propylparaben - konserwant
Parfum - substancje zapachowe
Citral - składnik kompozycji zapachowej
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Butylphenyl Methylpropional - składnik kompozycji zapachowej
Benzyl Salicylate - składnik kompozycji zapachowej
CI 16255 - barwnik
CI 19140 - barwnik
CI 42090 - barwnik

Cena regularna: ok. 15 zł
Pojemność: 200 ml
Dostępność: ostatnio widziałam produkty tej serii w Rossmannie

Moja opinia.

Opakowanie +/-
Wygodna tuba z dość miękkiego, śliskiego plastiku. Zamknięcie typu 'klik', dobrze się otwiera. Ładna grafika, estetyczna i elegancka, niestety może się ścierać. Nie widać też ile produktu zostało w środku.

Konsystencja/kolor +/-
Lekki balsam, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Identyczna konsystencja jak w przypadku kremu do biustu, a więc nazwa 'serum' może nieco mylić.
Kolor: delikatnie różowy.

Zapach +
Wyczuwam w nim nuty cytrusowe wymieszane z delikatnym aromatem mentolu. Pachnie przyjemnie i odświeżająco.

Pojemność/wydajność +/-
Opakowanie 200 ml wystarczy na ok. miesiąc codziennego stosowania, przeważnie (choć nie zawsze) dwa razy dziennie.

Działanie:
+ nawilża skórę, choć nie jest to efekt długotrwały
+ pozostawia skórę gładką i przyjemnie aksamitną w dotyku
+ lekko napina skórę (ale bez efektu 'wow')
+ szybko się wchłania dzięki lekkiej konsystencji
+ dobrze się rozprowadza po skórze
+ nie pozostawiam tłustego czy lepkiego filmu
+ stosowany na rozgrzaną skórę (po masażu czy prysznicu) powoduje lekkie uczucie chłodzenia trwające ok. 10 minut, stosowany na nierozgrzaną skórę jednak nie daje tego efektu
- nie zauważyłam aby wyszyczuplał
- nie zauważyłam, by redukował cellulit, choć dzięki nawilżeniu i lekkiemu napięciu skóry wygląda ona nieco lepiej
- stosowany samodzielnie nie ma szans zdziałać obiecywanych cudów


W kilku słowach: Lubię weryfikować obietnice producentów zawarte na opakowaniach kosmetyków, w szczególności tych wyszczuplająco-ujędrniających. Owszem, krem nawilża skórę i lekko (bardzo subtelnie) ją napina, efekt jednak nie utrzymuje się w nieskończoność, bardzo delikatnie ją też ujędrnia. Oczywiście nie wyszczuplił moich ud i nie zredukował cellulitu, trudno zweryfikować też obiecane działanie substancji aktywnych (aktywację procesów spalania czy zahamowanie adipogenezy, choć tu o ile mi wiadomo, komórki tłuszczowe nie rozmnażają się w niekontrolowany sposób. Zazwyczaj podczas tycia czy chudnięcia wypełniają się one tłuszczem lub z niego opróżniają).
W sumie mam bardzo mieszane uczucia co do tego kremu. Być może w połączeniu z pozostałymi kosmetykami serii rezultaty byłyby bardziej spektakularne? Z drugiej strony producent nie wspomina, że produkty należy stosować łącząc je ze sobą, więc... Ostateczną ocenę pozostawiam Wam.

Czy kupię ponownie?
Raczej NIE

Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję marce Soraya za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt, że dostałam produkt nieodpłatnie, nie miał na nią wpływu.

Pozdrawiam,

33 komentarze:

  1. prawda taka, że bez ćwiczeń, diety taki kosmetyk cudów nie zrobi ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie łudziłam, że sam krem odchudzi mnie o 3 rozmiary. Jednak jeśli producent coś obiecuje, to chcę go z tych obietnic rozliczyć.

      Usuń
    2. Ja kończę pierwsze opakowanie, stosuję rano i wieczorem i efekt jest rewelacyjny, pomimo że nie mogę ćwiczyć (kuracja izotekiem - kto miał ten rozumie). Miałam brzydki cellulit na udach i pośladkach, teraz jest widoczny tylko jak mocno ścisnę skórę.
      Sama też nie miałam złudzeń, miałam nadzieję że ujędrni skórę, ale to co widzę w lustrze naprawdę miło mnie zaskoczyło. Domyślam się, że są pewnie osoby, którym nie pomoże aż tak spektakularnie, ale nie można powiedzieć, że ten balsam nie działa.

      Usuń
  2. Niestety sam kosmetyk nigdy cellulitu nie usunie ;)
    Nie znam za bardzo tego serum, ale raczej mnie nie zachęciłaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz i chyba każdy kto choć raz stosował tego typu kosmetyki :) Niestety producenci nadal mamią nas obietnicami. Ja ich tylko z tego rozliczam :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Niestety nie spełnił obietnic producenta :( Szkoda.

      Usuń
  4. Nie kusi mnie ta seria w ogóle. Eveline mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie Soraya mimo zapewnień nie sprostała zadaniu i nadal Eveline będzie wiodło prym w kosmetykach "odchudzających" ;)

      Usuń
    2. Ja lubię testować nowości, ale jak już ktoś coś obiecuje, to niech choć w części te obietnice zostaną spełnione :(

      Usuń
  5. świetna recenzja ;) miałam zakupić ale chyba go sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety kosmetyk nie spełnił obietnic producenta. Teraz zaczęłam stosować kolejny produkt z tej serii, zobaczymy jak ten się sprawdzi.

      Usuń
  6. u mnie kosmetyki na cellulit też mniej więcej tak działają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic przeciwko, jeśli producent nie obiecuje gruszek na wierzbie i złotych gór. Jednak tutaj trochę przesadził z obietnicami :(

      Usuń
  7. Ja zauważam lekkie ujędrnienie skóry bo też właśnie aktualnie używam ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zauważyłam taki efekt, ale nie tego oczekiwałam po tak reklamowanym produkcie :(

      Usuń
  8. Mnie to on zdecydowanie nie jest potrzebny, niemniej jednak nie do końca wierzę w takie czary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wierzę, jednak producenta z obietnic muszę rozliczyć, żeby być fair wobec moich czytelników :)

      Usuń
  9. no cudów od takich kosmetyków niestety nie możemy się spodziewać :)


    ps. a u mnie? identyczna sukienka - tańsza niż w ZARZE !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie oczekuję cudów, a jedynie spełnienia obietnic producenta.

      Usuń
  10. Nie wierzę w takie cuda, balsam sam w sobie na pewno nie da upragnionych efektów :) Ja go jeszcze nie zaczęłam stosować, czeka na swoją kolej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już wspomniała, tu nie chodzi o cuda, a jedynie spełnienie obietnic producenta :)

      Usuń
  11. Cudów nie zrobi, to fakt. Ale naprawde poprawia wygląd skóry, a w połączeniu z ćwiczeniami daje rewelacyjny efekt, skóra gładsza, bez pomarańczowej skórki, miękka i delikatna a sylwetka lekko wymodelowana. Można to osiągnąć, najlepiej w połączeniu z ćwiczeniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie w połączeniu z ćwiczeniami każdy kosmetyk da widoczne i zadowalające rezultaty :)

      Usuń
    2. Dokupiłam ten kremik na biust, smaruje i czekam na ujędrnienie, na ten moment na pewno skóra jest delikatniejsza i zdecydowanie lepiej nawilżona. Ten tez daje fajne efekty :) tu się z ćwiczeniami nie poszaleje :) a szkoda

      Usuń
  12. balsam idealny- bardzo skuteczny w wyszczupleniu, redukcji cellulitu a przy tym dobrze pielegnuje skore. Efekt chłodzenia od razu, skora nawilżona, piękny zapach- polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę się zgodzić z Twoją opinią. Owszem, coś tam poprawia, ale o efekcie wyszczuplenia możemy zapomnieć. Przynajmniej jeśli nie łączymy z nim diety i ćwiczeń.

      Usuń
  13. ja tez z efektow jestem bardzo zadowolona. Krem super wygładzą skore, ujdernia a cellulit jest o wiele mniej widoczny. Efekt rewelacyjny, i to za taka cenę polecam kazdemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nie wszystko u każdego działa tak samo. Być może kiedy jest to pierwszy tego typu balsam używany w życiu działanie jest bardzo widoczne. Ja już tych balsamów trochę "przerobiła" więc i wymagania odnośnie efektów mam większe. Zwłaszcza, że znam kilka bardzo skutecznych w tym zakresie produktów, bez konieczności wydawania majątku.

      Usuń
  14. Również nie jestem zadowolona z tego produktu. Najbardziej zależało mi na pozbyciu się cellulitu, który doskwiera mi na udach.:/ Może polecisz mi jakiś jakiś kosmetyk na ten problem?:)
    K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie sprawdzają się kosmetyki Eveline, np. ten w czerwonym opakowaniu. Ładnie napina skórę, a w połączeniu z masażami potrafi na prawdę wiele zdziałać. Polecam :)

      Usuń