wtorek, 24 września 2013

Recenzja - Dzikie Drzewko - masło shea

Choć masło shea nie jest dla mnie produktem obcym, a jego właściwości nawilżające znane są chyba każdemu, nie przepadam za jego czystą postacią ze względu na bardzo intensywny zapach i trudną w aplikacji konsystencję. Na Spotkaniu Śląskich Blogerek w Katowicach (relacja - klik) wylosowałam masło shea marki Dzikie Drzewko ze sklepu internetowego Pachnąca Kraina (klik). Jakże byłam zaskoczona, gdy po otwarciu opakowania poczułam przyjemny dla nosa zapach.

Dzikie Drzewko
Masło Shea


Opis producenta (www.pachnacakraina.pl):
Tak jak Maroko posiada płynne złoto w postaci oleju arganowego tak i zachodnia i centralna Afryka posiadają swoje złoto – jest nim masło Shea pozyskiwane z drzew masłosza - zwanych drzewami życia. Te wyjątkowe, dziko rosnące rośliny sięgają 15 metrów wysokości, a z ich owoców wytwarzany jest cenny olej. Niezwykła jest także metoda wytwarzania masła Shea - przygotowują go wyłącznie kobiety według starej afrykańskiej procedury. W zależności od kraju specyfik ten nazywany jest shea butter, masłosz, masło karite lub masło galam.

Na co polecane jest masło Shea?
Shea zawiera substancje tłuszczowe, witaminy E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB niszczącym skórę. Zaleca się używania tego kosmetyku przed opalaniem na słońcu jak i w solarium. Dzięki zawartym w maśle Shea enzymom, witaminom oraz UVB skóra szybciej się regeneruje, jest chroniona przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego, staje się gładka i nawilżona. Masło Shea przyspiesza także proces gojenia się niewielkich ran czy siniaków. Nadaje się do każdego typu skóry - także tej ze skłonnością do trądziku i tłustej.

Co zawiera w sobie masło Shea Dzikie Drzewko?
Przede wszystkim sporą ilość witamin odżywczych dla skóry – odbudowujących skórę np. po przebytych chorobach skórnych, ranach, siniakach, otarciach. To również bardzo subtelny i przyjemny zapach, który utrzymuje się na skórze przez cały dzień lub całą noc w zależności kiedy zastosuje się pielęgnacyjny zabieg z masłem Shea. Dzikie drzewko ma tak piękny zapach, że nie potrzeba używać już żadnych perfum. Dodatkowo skóra bardzo szybko nabiera pięknego wyglądu – staje się jedwabiście gładka i nawilżona.

Po co potrzebne jest masło Shea?
Do szybkiej odbudowy skóry – pielęgnacji i głębokiego jej odżywienia. Ponieważ ten kosmetyk jest gęsty dłużej się wchłania, ale ma lepsze działanie dla skóry suchej i wysuszonej skłonnej do tworzenia się wężowej skóry. Należy na początku codziennie smarować skórę masłem Shea aby po ok 2 tygodniach stosować masło już tylko co 2-3 dzień. Skóra przez okres intensywnego jej nawilżania odbuduje się i nawilża na tyle, że nie trzeba będzie już w późniejszym okresie stosować tego zabiegu codziennie. Po tygodniowym stosowaniu widać ogromna poprawę w gęstości skóry – skóra wydaje się odmłodzona. Dlatego właśnie tak często masło Shea stosowane jest w kurortach SPA – już po tygodniowym pobycie (i zarazem stosowaniu zabiegów z masłem Shea) widać ogromna poprawę – jędrność, wygładzenie i nawilżenie skóry. W przypadku osób starszych ze skóra pomarszczoną po tygodniu stosowania widać największa poprawę – skóra jakby zbiega się, staje się naprężona. Oczywiście zmarszczki nie znikną z dnia nadzień, ale poprawa jest widoczna i tak. Dzięki temu zabiegowi, SPA są tak popularne – bo widać od razu efekty, które zresztą można uzyskać samodzielnie we własnym domu zaoszczędzając masę pieniędzy.

PO 2 MIESIĄCACH UŻYWANIA MASŁA SHEA DZIKIE DRZEWKO KLIENTKI ZAUWAŻYŁY OGROMNĄ POPRAWĘ WYGLĄDU SKÓRY - JEST DELIKATNIEJSZA, GŁADSZA I DOSKONALE NAWILŻONA A CO NAJWAŻNIEJSZE ZANIKAJĄ PROBLEMY SKÓRNE !!!

Skład: Butyrospermum Parkii [rafinowane masło shea], Sweet Almond Oil [olejek ze słodkich migdałów], Petrolatum Cera Alba [wosk pochodzenia zwierzęcego], Opuntia Ficus-Indica Oil [olejek z opuncji], Tocopherol Acetate [antyoksydant], Fragrance [substancje zapachowe].

Cena: 25 zł
Pojemność: nieoznaczona (moim zdaniem to ok. 150-200 ml)
Dostępność: pachnacakraina.com

Moja Opinia. 
Opakowanie:
+/- prosty słoik z białego plastiku, zakręcany za nakrętkę
+ prosta choć ciekawa graficznie naklejka, w stylu orientalnym

Konsystencja/kolor:
+/- masło ma gęstą konsystencję, trochę jak maść, choć nieco bardziej oleistą niż czyste masło shea, roztapia się pod wpływem ciepła skóry
+ kolor: biały

Zapach:
+ jak już wspomniałam, nie lubię zapachu klasycznego masła shea, to masło pachnie bardzo przyjemnie, zapach nie jest mi obcy, choć niestety zupełnie nie potrafię skojarzyć czym pachnie, zapewne jest to zapach opuncji

Pojemność/wydajność:
+ opakowanie niestety nie jest opisane jeśli chodzi o pojemność, ze względu na konsystencję wydajność oceniam jako bardzo wysoką 


Działanie:
+ fantastycznie nawilża skórę, moje suche łokcie stały się miękkie i gładkie już po kilku dniach
+ sprawia, że staje się miękka i elastyczna
+ pięknie pachnie
+ dobrze się rozprowadza
+ skład
+/- cena
- pozostawia na skórze tłusty film
- dostępność
- opakowanie nie ma opisanej pojemności 

W kilku słowach: Jest to idealne masło dla tych, którzy nie przepadają za zapachem i konsystencją czystego masła shea. Dobrze się rozprowadza i pięknie nawilża skórę, uelastycznia ją, nadaje miękkości i gładkości. Masła w opakowaniu jest sporo, dlatego będzie bardzo wydajne. Zostawia wprawdzie tłusty film, ale robi to każdy produkt na bazie masła shea. Super produkt w przystępnej cenie.

Czy kupię ponownie? Sądzę, że TAK.
Ocena (max. 10):
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia jest subiektywna, a fakt, że dostałam produkt nieodpłatnie, nie miał na nią wpływu.
Bardzo dziękuję sklepowi internetowemu Pachnąca Kraina (klik) za możliwość przetestowania produktu.

19 komentarzy:

  1. jak dla mnie zdecydowanie za gęste,ale na zimę może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na całe ciało się nie sprawdzi, ale na miejsca bardzo przesuszone, wymagające wyjątkowej ochrony - jak najbardziej.

      Usuń
  2. Lubie nierafinowane mała i oleje, ale ten produkt nie dość, że ładnie się prezentuje, to jeszcze kusisz mnie opisem jego działania. Myślę, że będzie idealną alternatywą dla czystej postaci masła. Dopisuję do listy must have :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poleca to z całego serca, bo jest na prawdę świetne.

      Usuń
  3. oj tluscioch z niego, nie lubie takich :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, tłuścioch, ale nie parafinowy, więc pięknie nawilża skórę :)

      Usuń
  4. lubię masło shea w różnych połączeniach teraz mam z olejem avocado

    OdpowiedzUsuń
  5. ehh ;/ nie lubię jak coś zostawia tłusty film ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię zwykłe masło shea :) Troszkę trzeba się namęczyć, żeby rozsmarować je na większej powierzchni ciała, ale warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dla mnie zwykłe ma nieprzyjemny zapach, a to i ładnie pachnie i lepiej się rozsmarowuje :)

      Usuń
  7. ciekawe czy samo masło karite by się u mnie sprawdziło, bo w odżywce Garniera z avocado działa cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz kupić małe opakowanie i sprawdzić. Jeśli chcesz, to mogę Ci podesłać opakowanie 30 g czystego masła Shea, którego raczej nie zużyję (dostałam na zlocie blogerskim, a że teraz mam to, tamto raczej nie wejdzie do użytku). Ewentualnie mogę Ci też odłożyć trochę tego z Dzikiego Drzewka :) Jeśli masz ochotę, pisz na maila: katarzyna@seredin.pl

      Usuń
  8. Używam masła shea, choć z innej firmy. Jest to bardzo uniwersalny kosmetyk, lubię takie :) Wydaje mi się, że moje było sporo tańsze niż to (ale w sumie to dokładnie nie pamiętam). Tak czy inaczej - bardzo mi się podoba nazwa "Dzikie drzewko" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam masło shea w czystej postaci, ale zdecydowanie wolę to :)

      Usuń
  9. Fakt, zapach czystego masła shea nie należy do najprzyjemniejszych :P

    OdpowiedzUsuń