BALMI
Balsam do ust w kostce
Mięta, Kokos
Co mówi producent? (www)
Balmi jest wyjątkowym balsamem do ust,
posiada filtr SPF 15 oraz chroni przed promieniowaniem UVA i UVB.
Doskonałe właściwości nawilżające jakie posiada zapewniają olejek JOJOBA
i masło SHEA. Wiemy jednak, dlaczego zwróciłaś uwagę na Balmi – tak jak
nas, zachwyciły Cię zapach i opakowanie. Bez względu na to, który
zapach Cię zachwycił, malina, truskawka, mięta czy kokos, trudno się
powstrzymać żeby go nie zjeść…
O opakowaniu możemy również pisać w
nieskończoność… Jest ono odzwierciedleniem zawartości- niepowtarzalne i
zaskakujące. Może być uzupełnieniem Twojego stroju, charakteryzuje Twój
styl życia i staje się polem do popisu dla Twojej wyobraźni – pokaż nam
jak je wykorzystasz. Może stanie się Twoim breloczkiem do kluczy?
Skład: Cóż, nie należy do najbardziej naturalnych, a niestety moje usta najbardziej lubią właśnie takie :( Na drugim miejscu parafina, zaraz za nią wazelina, gdzieś tam po drodze wosk pszczeli, jeszcze dalej wychwalane w opisie masło shea, a za nią olejek jojoba. Mogłoby być lepiej. Jak widzicie poniżej wersja miętowa i kokosowa niewiele się różnią jeśli chodzi o skład, w przypadku miętowej plus za naturalny aromat miętowy pochodzący z mięty pieprzowej. Plus również za kilka filtrów UV.
Polybutene - substancja wiążąca, regulator lepkości
Paraffinum Liquidum - emolient tłusty, emulgator, substancja filmotwórcza
Petrolatum - wazelina, emolient, substancja filmotwórcza
Ozokerite - substancja wiążąca, zmętniająca, stabilizator emulsji, regulator lepkości
Synthetic Wax - substancja wiążąca, emolient, substancja maskująca, regulator lepkości
Ethylhexyl Palmitate - emolient, substancja zapachowa
Paraffin - kondycjoner, regulator lepkości
Ethylhexyl Methoxycinnamate - filtr UV
Cera Carnauba
Butyl Methoxydibenzoylmethane - filtr UV
Benzophenone-3 - filtr UV
Butyrospermum Parkii Butter - kondycjoner, regulator lepkości, substancja nawilżająca, regenrująca i natłuszczająca
Hydrogenated Jojoba Oil - emolient, kondycjoner
Aroma - substancje zapachowe
Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate - filtr UV
Mentha Piperita Oil (wersja miętowa) - olejek z mięty pieprzowej, substancja maskująca, zapachowa, odświeżająca, tonizująca
Tocopheryl Acetate - antyoksydant, kondycjoner
Phenoxyethanol - substancja konserwująca
Methylparaben - substancja konserwująca
Propylparaben - substancja konserwująca
Benzyl Benzoate (wersja kokosowa) - substancja konserwująca, składnik kompozycji zapachowej
Limonene (wersja miętowa) - składnik kompozycji zapachowej
Eugenol (wersja miętowa) - składnik kompozycji zapachowej
CI 77891- barwnik
Źródło: CosIng
Cena regularna: 19,90 zł [jedna z drogerii internetowych]
Pojemność: 7 g
Dostępność: sklepy internetowe, pamiętam, że widziałam go w jakimś sklepie stacjonarnym, jednak nie mogę sobie zupełnie przypomnieć w którym
O produkcie.
Moja opinia.
Jeśli chodzi o działanie balsamów, to niestety nie będzie zachwytu. Obydwa produkty są bardzo przeciętne. Owszem, po aplikacji usta robią wrażenie nawilżonych i natłuszczonych, pozostawiają na skórze delikatny połysk i zmiękczają skórę, jednak uczucie nawilżenia znika tak szybko, jak szybko znika z ust sam balsam, a to za sprawą średniego składu. Wersja miętowa dodatkowo delikatnie chłodzi, co może być w lecie nawet przyjemne. Niestety poza gadżeciarskim wyglądem balsamy niewiele wniosły w moje kosmetyczne życie, znam wiele znacznie tańszych i skuteczniejszych balsamów do ust. Szkoda, bo gdyby działały lepiej to byłby to na prawdę wart polecenia, świetnie wyglądający gadżet do pielęgnacji ust.
Czy kupię ponownie?
NIE
Ocena ogólna:
Bardzo dziękuję Pani Paulinie Wierzchoń oraz dystrybutorowi marki Balmi
za możliwość przetestowania produktu.
za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Pozdrawiam,
czytalam juz o nich i nie kuszą mnie:P
OdpowiedzUsuńMnie kusiły te słodkie opakowania, podobnie jak puszeczki masełek Nivea. Teraz wiem, że ani jedno ani drugie u mnie się nie sprawdza.
UsuńCo z tego, że są przeciętne skoro tak pięknie wyglądają? :D
OdpowiedzUsuńJednak wydanie 20 zł. na coś, co nie działa, tylko fajnie wygląda, to trochę bez sensu.
UsuńWszyscy chwalą, a tu taka niespodzianka. Ja jeszcze nie miałam, może kiedyś kupię, ale nie kuszą mnie jakoś szczególnie te balsamy.
OdpowiedzUsuńZ takim składem nie spodziewałam się w sumie niczego lepszego.
UsuńWyglądają całkiem fajnie ale szkoda że się nie sprawdziły
OdpowiedzUsuńNiestety wygląd to nie wszystko, a jednak trochę to za drogie by kupować dla samego wyglądu.
UsuńTo już mnie tak nie kuszą te balsamy. I przyznaję ,że tak bardzo chciałam balmi ze względu na wygląd opakowania :)
OdpowiedzUsuńMnie też głównie dlatego kusiły. Teraz już wiem, że ładne opakowanie nie kryje cudownego wnętrza.
Usuńcieszę się, że nie kupiłam, bo przyglądałam się im będąc w Polsce :)
OdpowiedzUsuńNie masz czego żałować, że się nie zdecydowałaś.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziły, bo wyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wyglądają świetnie.
UsuńWyglądają rewelacyjnie, szkoda że średnio się sprawdzają
OdpowiedzUsuńAno szkoda :(
UsuńMam wersję kokosową i średnia taka, zapach mnie nawet nie zadowala bo kokosa raczej tam nie czuje..
OdpowiedzUsuńJa czuje w nim kokos, choć niestety dość chemiczny. Nie jest to zapach oleju kokosowego.
UsuńZa taką cenę to ja mam 3 inne balsamy do ust ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńCena mnie odpycha, polecam masełka Nivea :)
OdpowiedzUsuńNiestety masełka Nivea również się u mnie nie sprawdziły. Również maja wysoko parafinę, która na moich ustach po prostu się nie sprawdza.
UsuńSzkoda, że tak średnio, bo te kosteczki są takie kuszące, lubie takie bajery :)
OdpowiedzUsuńGadżet świetny działanie niestety pozostawia wiele do życzenia.
UsuńPo tym, jak Eos się u mnie spisał, byłam ciekawa jego konkurencji, czyli tego Balmi. Teraz jednak uważam, że raczej nie znajdzie się on w moim koszyku. :)
OdpowiedzUsuńU mnie EOS jeszcze czeka na swoją kolej.
UsuńO Balmi czytam same przecietne opinie :) Rzeczywiście składników aktywnych to jest w tych balsamach caaaała masa :DD
OdpowiedzUsuńBo są to bardzo przeciętne produkty.
Usuńśmiechowe takie:D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńale fajne pudełka! i moje ulubione smaki! muszę je miec :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga, będzie mi miło, jeśli wpadniesz :)
Obawiam się, że nie warto wydawać pieniądze, to tylko opakowanie.
UsuńDokładnie takie przeciętne opinie jak dotąd o nich czytałam :)
OdpowiedzUsuńBo to bardzo przeciętny produkt w pięknym opakowaniu :)
Usuńśredniak z niego ;/ bo bardzo fajnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety to tylko wygląd.
UsuńSzkoda że sie nie sprawdziły, bo rzeczywiście wyglądają całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale co zrobić :(
UsuńNie miałam ich jeszcze.
OdpowiedzUsuńNie masz czego żałować :)
UsuńPolski EOS :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły, ale jak dla mnie słynne jajeczko też nie jest najlepszym produktem - według mnie ejst strasznei przereklamowane, a za tę cenę można mieć lepsze balsamy ;)
U mnie jajeczko czeka jeszcze na testowanie, ale Balmi niestety się nie spisały.
UsuńNie kusza mnie juz te balsamy, chociaz swojego czasu bylo dokladnie odwrotnie :P
OdpowiedzUsuńMnie też długo kusiły i cieszę się, że mogłam je przetestować.
UsuńSzkoda że się nie sprawdziły - dobrze wiedzieć - już nie kupię
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową recenzję
Niestety :(
Usuńmam truskawkowy i szału nie ma ale jest ok :)
OdpowiedzUsuńMoi zdaniem to typowy gadżet, a nie kosmetyk pielęgnacyjny.
Usuńto jest bardziej bajer, nawilżenie ma kiepski. o niebo lepszy jest eos.
OdpowiedzUsuńNo właśnie EOS'a jeszcze nie próbowałam, ale leży w szufladzie i czeka na swoją kolej. Najpierw chcę zużyć pootwierane produkty.
UsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń