Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence Colour&Go. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence Colour&Go. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 maja 2014

Kolorowy piątek - Essence Colour & Go - Sparkle Sand Effect - 156 me and my lover

Lakiery Essence z serii Colour & Go są mi już znane, kiedyś kupiłam sobie przepiękny zielony kolor z tej serii. Lubię je za szeroki, łatwy w obsłudze pędzelek i nietypową, taliowaną buteleczkę. Lakier o którym napiszę Wam dzisiaj udało mi się zdobyć podczas wymianki "Bierz co chcesz" na niedawnym Beauty Lunchu w Katowicach (relacja - klik).
Czy jestem zadowolona z tej zdobyczy?

Essence
Colour & Go
Sparkle Sand Effect
156 me and my lover


Dostępność: niegdyś Superpharm i inne drogerie stacjonarne z szafami Essence, nie wiem jednak czy nie jest to jakaś limitowana seria.
Cena: niestety nie znam
Pojemność: 8 ml

Kolor +/-
Brokatowa czerwień. Miałam nadzieję na matowy piasek, niestety  ten odcień ma brokatowe drobiny. Nie jest zły, wolę jednak kremowe i matowe wykończenia.

Wykończenie +/-
Jak już wspomniałam piaskowe, brokatowe, szorstkie i mieniące się drobinami.


Na zdjęciach kolor wychodzi trochę jaśniejszy
niż jest w rzeczywistości


Konsystencja +
Bardzo wygodna w aplikacji, nie spływa na skórki, nie rozlewa się, ale też nie powoduje tarcia o płytkę jak niektóre lakiery piaskowe.

Aplikacja +
Szeroki, dość krótki pędzelek pozwala na bezproblemową i wygodną aplikację.

Krycie+/-
Pełne krycie wymaga dwóch warstw, zauważam jednak nadal prześwity płytki, nie wiem jednak czy to wina przetarć w piaskowej powierzchni czy marne krycie. Aby to zauważyć trzeba się mocno przyjrzeć, na pierwszy rzut oka przetarcia te są zupełnie niezauważalne.



Schnięcie +
Szybkie, choć nie błyskawiczne.

Trwałość -
Wspomniałam już o przetarciach na lakierze, dodatkowo na drugi dzień po pomalowaniu widać lekko starte końcówki. Ponadto niemal zaraz po pomalowaniu na jednym z paznokci pojawił się odprysk :(

Zmywanie -
Tak jak się spodziewałam - koszmarne. Barwi skórki, ciężko go doszorować z płytki, nawet po dłuższym przytrzymaniu nasączonego zmywaczem płatka. Brokat roznosi się wszędzie naokoło a do całkowitego domycia potrzebowałam aż trzech płatków.

Opakowanie +
Buteleczka z grubego szkła w ciekawym kształcie i zakrętką w kolorze lakieru.

To zdjęcie chyba najlepiej oddaje
autentyczny odcień lakieru

W kilku słowach: Niestety, choć lakiery piaskowe lubię, do tego nie zapałałam miłością. Nie jest zły, ładnie kryje, dobrze się aplikuje, z trwałością jest tak sobie. Z wad należy na pewno wspomnieć o tym, że się przeciera, fatalnie zmywa z paznokci i dość szybko ściera z końcówek. Raczej bym go nie kupiła, ale jeśli lubicie brokatowe, piaskowe wykończenia, to czemu nie.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam,