Fitomed
Płyn lawendowy do twarzy
Aqua - woda, rozpuszczalnik\
Lavandula Angustifolia Flower Water - woda lawendowa, hydrolat z lawendy, działa łagodząco, tonizuje, oczyszcza, odświeża
Glycerin - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Panthenol - prekursor witaminy B5, hydrofilowa substancja nawilżająca, substancja aktywna, działa przeciwzapalnie, przyspiesza procesy regeneracji naskórka, ma zdolność wnikania w strukturę skóry działając wygładzająco, humekant
PEG-40 Hydrogenated Castor Oil - niejonowa substancja powierzchniowo czynna, hydrofilowa, substancja odtłuszczająca, emulgator O/W
Allantoin - substancja aktywna, działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga procesy regeneracji i odbudowy naskórka, stymuluje procesy gojenia się ran, działa silnie nawilżająco i wygładzająco na skórę
Cytric Acid - sekwestrant, regulator pH
Phenoxyethanol - substancja konserwująca
Ethylhexylglycerin - substancja konserwująca pochodzenia naturalnego, humekant, substancja nawilżająca
Lavandula Angustifolia Oil (linalool) - olejek lawendowy, substancja zapachowa pochodzenia naturalnego
CI 42090 - barwnik syntetyczny, błękit brylantowy, nie powinien być stosowany w kontakcie z oczami
CI 16255 - barwnik pochodzenia naturalnego, organicznego, czerwień koszenilowa
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng
Cena regularna: 13,00 zł (internetowy sklep producenta)
Pojemność: 200 ml
Dostępność: on-line w sklepie producenta, stacjonarnie w drogeriach z naturalnymi kosmetykami, zielarniach, itp.
Płyn lawendowy otrzymujemy w prostej, przezroczystej butelce z atomizerem. Takie proste opakowanie sprawia, że producent nie musi podnosić ceny za wymyślne buteleczki czy etykiety. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam kosmetyki w eleganckich i ekskluzywnych, szklanych opakowaniach, jednak proste formy maja swoje niewątpliwe zalety. Tutaj mamy prostą etykietę, która średnio przypadła mi do gustu, ale nie o nią w końcu w produkcie chodzi. Atomizer działa bez problemu, rozpryskując produkt na skórze w postaci przyjemnej mgiełki. Jak sama nazwa wskazuje, produkt ma formę płynną, w pieknym błękitnym odcieniu. Płyn przepięknie pachnie naturalną lawendą. Wydajność oceniam jako wysoką.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Według producenta, woda lawendowa i olejek lotny poprawiają ukrwienie i zaróżowienie skóry. Płyn odświeża i poprawia napięcie naskórka nadając mu zdrowy połysk.
Płyn rzeczywiście odświeża skórę, doskonale się sprawdza jako ostatni etap wieczornego demakijażu, ale także jako poranne orzeźwienie dla skóry. Nie zauważyłam, aby wzmagał zaczerwienienie mojej różowej, naczyniowej cery, jednak działa odświeżająco, a po jego użyciu cera wygląda zdrowo i promiennie. Przepiękny zapach lawendy pozwala się zrelaksować i ukoić nerwy. Nie podrażnia, nie wysusza i nie ściąga skóry, przygotowując ją na przyjęcie kremu lub serum.
Jest to pierwszy produkt tej polskiej firmy kosmetycznej, który trafił w moje ręce i jestem z niego bardzo zadowolona. Lawendowa, przepięknie pachnąca mgiełka odświeża skórę, natychmiastowo nadaje jej zdrowy wygląd, nie przesusza i nie powoduje ściągnięcia. Dodatkowo jest w bardzo praktycznym opakowaniu z atomizerem, a cena nie jest wygórowana.
Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to użycie jako barwnika niebezpiecznego dla zdrowia błękitu brylantowego. Firmie, która aspiruje do miana naturalnej i zdrowej nie przystoi taka "wpadka".
Choć mam na liście kilka produktów, które chętnie wypróbuję po jej zużyciu, zapewne wróci nie raz na moją łazienkową półkę za lustrem.
Czy kupię ponownie?
TAK
Pozdrawiam,
Kuszą mnie kosmetyki tj firmy :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo długo tylko kusiły, w końcu zdecydowałam się wypróbować :)
UsuńMiałam płyn ale w innej wersji, są naprawdę bardzo fajne :D Ogólnie marka kosmetyków jest świetna
OdpowiedzUsuńJak dotrąd stosowałam tylko ten płyn, w kolejce czeka tonik, ale myślę, że na tym nie poprzestanę :)
UsuńUwielbiam lawendowy zapach, myślę że ten płyn przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam zapach lawendy :)
UsuńSama jestem zaciekawiona ;))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie lubię zapachu lawendy, może wypróbowałabym inną wersję.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz skusić się na płyn oczarowy o zapachu kwiatu pomarańczy lub płyn różany :)
Usuńlubię zapach lawendy, dla samego właśnie zapachu bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńJa również skusiłam się głównie dla zapachu :)
UsuńUwielbiam ich produkty, nigdy mnie nie zawodzą :)
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza przygota z tą marka, ale na pewno nie ostatnia.
UsuńJuż dawno nie miałam niczego z FITOMED - nie mniej jednak bardzo mile wspominam produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię zapachu lawendy :/
OdpowiedzUsuńTo dość specyficzna woń, rozumiem, że nie każdemu musi się podobać. Ale zawsze możesz wypróbować inne wersje :)
UsuńJak wiesz uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńOwszem, wiem. Swoją drogą, to za Twoja sprawą poznałam tę markę :)
UsuńTeż go używałam - także do włosów. I zgadzam się, że lepiej byłoby bez tego barwnika (także wizualnie).
OdpowiedzUsuńHmm, do włosów nie używałam, muszę wypróbować :)
Usuńo tak bardzo chcę to przetestować:D
OdpowiedzUsuńOd dawna mam go w planach, aczkolwiek ostatnio jakoś wybieram hydrolaty. Ale na pewno w końcu po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJuz dawno nie miałam żadnego hydrolatu.
Usuńbardzo go lubie
OdpowiedzUsuńMój nr. 1 jeśli chodzi o płyny z Fitomed i ten zapach boski ;)
OdpowiedzUsuńmi by się podobał też:D
UsuńO tak, zapach jest rewelacyjny :)
Usuńgodny uwagi ;D Lawende nawet lubię ;D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO lawenda to coś dla mnie :) Pewnie bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz lawendę, to z pewnością :)
UsuńJa mialam kiedys wode lawendowa i ona okropnie smierdziala ! :) myslalam, ze bedzie pieknie pachiec lawenda, nic bardziej mylnego :)
OdpowiedzUsuńTa pachnie świetnie, zachęcam do wypróbowania :)
Usuńteż mam cerę naczyniową, to u mnie zapewne też by się sprawdził ;-)
OdpowiedzUsuńJest to wielce prawdopodobne :)
UsuńMuszę w końcu kupić produkty tej marki.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam zapach lawendy :) Też nie rozumiem, po co w ogóle ten berwnik w składzie. Ale jeżeli produkt dobrze się sprawdza, to można wybaczyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Brzydki Ptak
Produkt nie straciłby gdyby go nie było, więc jego obecność jest kompletnie nieuzasadniona.
UsuńBardzo lubię toniki i hydrolaty w sprayu, zdecydowanie ułatwia to aplikację. A zapach lawendy uwielbiam, chociaż na Fitomed się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa dlugo nie mogłam sie do tej formy przekonać, ale faktycznie teraz dostrzegam, że jest to bardzo wygodne :)
Usuńmam od nich tonik i jestem bardzo zadowolona, ten produkt na pewno kiedyś kupię, mają tanie i jak widać dobre produkty
OdpowiedzUsuńTeż mam tonik, ale czeka na swoją kolej.
UsuńFitomed ma świetne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńWprawdzie poznałam jak dotąd tylko ten płyn, ale wiem z zaufanego źródła, że są faktycznie bardzo dobre.
Usuńwydaje się świetny i sklad też ma fajny :)
OdpowiedzUsuńSkład jest niezły, choć jak wspomniałam mógłby byc jednak ciut lepszy.
UsuńNasze buzie byłyby nam pewnie wdzięczne za takie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe :)
Usuńpo jaką cholerkę producent do składu daje barwnik niebieski .. totalnie bez sensu
OdpowiedzUsuńNo ja też właśnie tego nie rozumiem. Jakby bez barwnika się nie dało...
UsuńMiałam ten płyn i bardzo lubiłam go używać :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny kosmetyk, też w sumie lubię proste opakowania. Mam podziw dla tej marki.
OdpowiedzUsuńmusi cudownie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, pachnie bardzo przyjemnie :)
Usuń