sobota, 9 sierpnia 2014

Recenzja - Soraya - Ultralekki krem nawilżający

SORAYA to marka polska, wszystkim dobrze znana, będąca na naszym rynku od lat. O ile dobrze pamiętam mój pierwszy peeling do ciała, który kupiłam będąc w liceum, był właśnie marki Soraya. Jej produkty znaleźć można niemal w każdej drogerii, a ich szeroki asortyment zaspokoi wszelkie nasze kosmetyczne potrzeby. Produkt, który chciałabym dzisiaj opisać, otrzymałam na blogerskim spotkaniu. Musiał odczekać swoje, ale w końcu doczekał się recenzji. Czy się u mnie sprawdził?

SORAYA
So pretty
Ultralekki krem nawilżający


Co mówi producent? (opakowanie, soraya.pl)
AQUA FORMULA
Przygotowuje cerę do makijażu, idealnie wygładza

Ten krem to ultralekkie pielęgnacyjne muśnięcie idealne dla młodej cery. Nałożony z samego rana zapewni Twojej skórze nawilżenie i satynową gładkość, bez uczucia obciążenia, czy tłustości. Krem przyjemnie się nakłada i błyskawicznie wchłania, stanowi doskonałą bazę pod makijaż, zarówno ten dzienny, jak i imprezowy. A więc do dzieła!

Polecany do każdego rodzaju cery. Rekomendowany dla młodej cery.
Idealny gdy:
Twoja cera jest przesuszona,
Potrzebujesz intensywnego nawilżenia,
Chcesz, aby Twój makijaż wyglądał perfekcyjnie przez cały dzień.

Składniki aktywne:
Morelowy nektar – owocowy suplement dla skóry, który dostarcza jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię naskórka.
Sweet H2O – roślinny cukier, który zatrzymuje wodę w naskórku, chroni go przed wysuszeniem i cudownie wygładza.
Olej z orzechów makadamie – doskonale regeneruje i wzmacnia barierę naskórkową. Dostarcza skórze cennych składników odżywczych, dzięki czemu poprawia jej wygląd i kondycję.

SO PRETTY! SO PERFECT! Tak się poczujesz, gdy Twoja skóra błyskawicznie wchłonie ULTRALEKKI KREM NAWILŻAJĄCY

Skład: taki sobie, w sumie nic specjalnego. Mamy olej z orzechów Macadamia, glicerynę, witaminy E i C, a także ekstrakt z moreli. Z drugiej strony są parabeny, konserwant będący pochodną formaldehydu i mnóstwo substancji zapachowych.

Aqua - woda, rozpuszczalnik
Ethyl Stearate - emolient, substancja zapachowa
Decyl Oleate - emolient, substancja kondycjonująca skórę
Macadamia Integrifolia Seed Oil - olej z nasion macadamia, emolient tłusty, substancja filmotwórcza
Propylene Glycol - humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca skórę
Sodium Polyacrylate - lepiszcze, substancja filmotwórcza
Nylon-10
Glycerin - humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Methyl Methacrylate Crosspolymer - substancja filmotwórcza
Tocopherol - witamina E, antyoksydant
Ascorbyl Palmitate - antyoksydant
Ascorbic Acid - witamina C, antyosydant
Citric Acid - kwas cytrynowy, sekwestrant, regulator pH
Tocopheryl Acetate - antyoksydant, hamuje TEWL
Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum - modyfikowana guma z drzewa Tara, emolient, substancja kondycjonująca skórę
Caesalpinia Spiniosa Gum - substancja filmotwórcza, kondycjonująca, regulator lepkości
Prunus Armeniaca Fruit Extract - ekstrakt z owoców moreli, substancja kondycjonująca
PEG-8 - humekant, rozpuszczalnik
Disodium EDTA - chelat, regulator lepkości
Methylparaben - konserwant
Propylparaben - konserwant
Phenoxyethanol - konserwant
Methylisothiazolinone - konserwant, pochodna formaldehydu
Parfum - substancje zapachowe
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Citronellol - składnik kompozycji zapachowej
Geraniol - składnik kompozycji zapachowej
Butylphenyl Methylpropional - składnik kompozycji zapachowej
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde - składnik kompozycji zapachowej
Alpha-Isomethyl Ionone - składnik kompozycji zapachowej
Benzyl Salicylate - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
CI 15510 - barwnik

Cena regularna: od 12,99 zł (wg ceneo.pl)
Pojemność: 50 ml
Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe, m.in. Rossmann, Superpharm.

Moja opinia.

Opakowanie +/-
Plastikowy, lekki słoiczek w kolorze "majtkowego" różu, z nadrukowanymi czarnymi serduszkami i czarną nakrętką. Widać, że produkt kierowany jest raczej do nastolatek, osobiście nie zwróciłabym na niego uwagi w sklepie, bo opakowanie jest strasznie infantylne i wygląda "tanio".
Dodatkowo krem dostajemy zabezpieczony aluminiową folią, spakowany w zafoliowany kartonik.

Konsystencja i kolor +
Krem ma bardzo lekką, delikatnie żelową konsystencję. Błyskawicznie się wchłania, idealnie nadaje się na dzień.
Kolor: bardzo delikatnie brzoskwiniowy.

Zapach +
Jak dla mnie bardzo przyjemny, lekko owocowy, pozostaje chwilę na skórze.

Pojemność/wydajność + 
Z uwagi na konsystencję, potrzeba go na prawdę niewiele na jednokrotna aplikację. Wydajność oceniam bardzo wysoko.

Działanie:
+ błyskawicznie się wchłania
+ zadziwiająco dobrze nawilża, jak na tak lekką formułę
+ idealnie nadaje się pod makijaż, podkład się na nim nie roluje i nie spływa
+ nie podrażnił mnie
+ przyjemnie pachnie
+ wydajność
+ cena
+/- pozostawia na skórze delikatny, lepiący się film
- infantylne opakowanie



W kilku słowach: Przy mojej suchej skórze sprawdził się zadziwiająco dobrze, ładnie nawilżał, współgrał z kosmetykami kolorowymi, nie spływał i nie rolował się. Wiem, że to kosmetyk przeznaczony do znacznie młodszej cery, jednak byłam z niego bardzo zadowolona. Dzięki lekkiej formule szybko się wchłaniał.

Czy kupię ponownie?
MOŻE

Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
Odejmuję punkty za opakowanie i średni skład
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję marce Soraya za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.

Pozdrawiam,

24 komentarze:

  1. Mam wersję matującą i jest ok, choć wolę Ziaję 25+. Całkiem przyjemne są te kremy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam jeszcze przyjemności używać Ziai, ale czeka sobie na mnie w zbiorach, bo ostatnio ją kupiłam :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię takie lekkie, a nawilżające kremy. Szkoda tylko, że krem nie jest zamknięty w opakowaniu airless ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że takie opakowanie byłoby warte więcej niż zawartość ;)

      Usuń
  3. Ja jestem starą babą o szalenie mi się podoba to opakowanie. Fakt, jest nieco infantylne ale też 'inne' niż wszystkie i urocze. O. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kto lubi :) Ja na to opakowanie na pewno nie zwróciłabym uwagi w sklepie, ale jest to seria przeznaczona dla młodych dziewczyn, a im zapewne opakowanie przypadnie do gustu.

      Usuń
  4. Oni mają takie opakowania bo to chyba seria dla młodziutkich kobiet (bo nie wierzę, ze starsze złapią się na róż, choć może... ) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niby prawda, są to produkty przeznaczone dla młodych dziewczyn. I pewnie do nich te opakowania przemawiają.

      Usuń
  5. Nie podoba mi się ten dziecinny design tych kosmetyków z serii So Pretty, rzeczywiście chyba są kierowane dla nastolatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to produkty skierowane do młodych dziewczyn. Trochę szkoda, bo są na prawdę niezłe, a myślę, że przez te przesłodzone opakowania mogą stracić klientelę.

      Usuń
  6. ja nie lubię firmy Soraya, jedynie ostatnio przypadło mi mleczko do ciała, na innych produktach już wiele razy się zawiodłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, chyba każda marka ma swoje lepsze i gorsze produkty. JA akurat tę serię polubiłam, uwielbiam też ich płyn do higieny intymnej i kilka innych produktów, które u mnie nieźle się sprawdziły.

      Usuń
  7. ja zakochałam się w brzoskwiniowym balsamie z tej serii, ale tego kremu nigdy nie widziałam
    i fakt, opakowania bardzo cukierkowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pokochałam cytrynowy żel pod prysznic, ten krem też bardzo przypadł mi do gustu. Mam jeszcze czekoladowy balsam, ale przyznam się szczerze, że jeszcze go nie stosowałam.

      Usuń
  8. Nie miałam tego kremu,ale raczej nie kupię,bo mam już swoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety jeszcze nie odnalazłam kremu idealnego. Mam kilka niezłych, ale tego jednego jedynego jeszcze brak w moich zbiorach.

      Usuń
  9. Ja miałam wersję matującą - była ok, ale nie wrócę do tego kremu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie w najbliższym czasie również nie, bo mam jeszcze kilka kremów w zanadrzu do wypróbowania. Ale nie wykluczam go w przyszłości ;)

      Usuń
  10. Miałam i był całkiem ok, ale więcej do niego na pewno nie wrócę. Za to chętnie wypróbuję wersję matującą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie potrzebuję matowienia, także jeśli już pozostanę przy tej wersji :)

      Usuń
  11. "Majtkowy" róż mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten krem, jest w porządku, ale i tak wolę krem z Ziaji 25+ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tego z Ziai jeszcze nie stosowałam, ale leży już w zapasach :)

      Usuń