Gdy pierwszy raz wzięłam ten produkt do ręki pomyślałam, że mnie niestety się nie przyda, bo się nie opalam nie ma więc czego utrwalać. Dopiero po przeczytaniu jednej z recenzji doczytałam na opakowaniu maleńki napis "brązuje", postanowiłam go zatem wypróbować, aby nie straszyć mlecznobiałymi nogami podczas upalnych, letnich dni. Czy się spisał w roli balsamu brązującego?
Farmona Sun Balance
Rozświetlający balsam utrwalający opaleniznę
Co mówi producent? (www)
Rozświetlający balsam utrwalający opaleniznę posiada zaawansowaną formułę DHA RAPID – SYSTEM pogłębia i utrwala opaleniznę. Intensywnie nawilża i łagodzi podrażnienia, skutecznie regenerując skórę po kąpielach słonecznych lub po opalaniu w solarium. Złote drobinki rozświetlają i podkreślają piękny kolor opalenizny. Stosuj go codziennie, by cieszyć się złotą opalenizną przez cały rok.
Skład: Na drugim miejscu odżywcze i bogate masło shea, dalej olejk słonecznikowy, na jeszcze dalszych miejscach znajdziemy łagodzący pantenol oraz olej arganowy. Jest oczywiście również popularna substancja brązująca, nie ma natomiast parafiny czy parabenów, jednym z konserwantów jest natomiast pochodna formaldehydu. Skład nie jest zły.
Aqua (Water) - woda, rozpuszczalnik
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter - masło shea, substancja natłuszczająca, nawilżająca, łagodząca podrażnienia
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil - olej słonecznikowy, emolient
Caprylic/Capric Triglyceride - kondycjoner, substancja zapachowa
Glycerin - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Cetearyl Alcohol - emolient, emulgator, stabilizator emulsji, substancka powierzchniowo czynna, regulator lepkości
Glyceryl Stearate Citrate - emolient, emulgator, kondycjoner
Dihydroxyacetone - substancja brązująca, samoopalająca
CI 77019 (Mica) - barwnik
CI 77891 (Titanium Dioxide) - barwnik, mineralny filtr UV
Dimethicone - emolient, kondycjoner, substancja ochronna, filmotwórcza, silikon
Panthenol - substancja łagodząca, regenerująca naskórek, nawilżająca
Troxerutin - kondycjoner
Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil - olej arganowy, emolient
Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum - emolient, kondycjoner
Caesalpinia Spinosa Gum - substancja filmotwórcza, kondycjoner, regulator lepkości
Xanthan Gum - substancja wiążąca, emulgator, stabilizator emulsji, kondycjoner, substancja powierzchniowo czynna, regulator lepkości
Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer - substancja konsystencjotwórcza, regulator lepkości
Isohexadecane - emolient, kondycjoner, rozpuszczalnik
Polysorbate 80 - emulgator, substancja powierzchniowo czynna
Phenoxyethanol - substancja konserwująca
Ethylhexylglycerin - kondycjoner
2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol - substancja konserwująca, pochodna formaldehydu
BHA - antyoksydant, substancja maskująca
Disodium EDTA - chelat, regulator lepkości
Parfum (Fragrance) - substancje zapachowe
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Butylphenyl Methylpropional - składnik kompozycji zapachowej
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng
Cena regularna: 16,90 zł [sklep producenta]
Pojemność: 200 ml
Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe, m.in. Rossmann
O produkcie.
Moja opinia.
Pomimo przyjemnego zapachu i gładkości skóry po użyciu, produkt nie spełnia swojej podstawowej funkcji - nie brązuje skóry. Poza tym wszystko tip top.
Czy kupię ponownie?
NIE
Ocena ogólna:
Balsam nie spełnia swojego podstawowego zadania :( |
Bardzo dziękuję producentowi marki Farmona za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Pozdrawiam,
Kochana to ja mam chyba skórę kosmity, bo mi brązowił skórę
OdpowiedzUsuńa mnie znów po czasie zaczynał śmierdzieć samoopalaczem,a i drobinki lśniły w słońcu :) więc pewnie na każdej skórze spisuje się inaczej.
OdpowiedzUsuńNie używam takich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńja go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńSkład nie do końca mi się, podoba, te końcowe partie ;)
OdpowiedzUsuńProdukt raczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nbym po niego nie sięgnęła. Nie lubię tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spełnił swojego głównego zadania. Nie skuszę się na niego.
OdpowiedzUsuńja również nie stosuje tego rodzaju kosmetyków
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kosmetyków i nie używam.Nie wiem co by mnie musiało podkusić do zakupu :)
OdpowiedzUsuńCzyli zachowuje się jak zwykły balsam, szkoda że nie spełnił swojego głównego zadania
OdpowiedzUsuńczyli szkoda kasy. no chyba że chcemy tylko się kremować bez brązowienia;p
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu kosmetyków.
OdpowiedzUsuńi dobrze :D
UsuńMi brazowil skore i zajezdzal samoopalaczem, nie polubilam go, ale moja siostra uwielbia :D
OdpowiedzUsuńCo skóra to inne odczucia :)
UsuńHmmm mnie jakośc nie kuszą kosmetyki Farmony ;p
OdpowiedzUsuńA ja jestem do nich pozytywnie nastawiona, choć oczywiście nie wszystkie się u mnie sprawdzają, przykład powyżej ;)
Usuńczyli nie spełnia swojego podstawowego zadania...
OdpowiedzUsuńNiestety nie, nad czym bardzo ubolewam.
UsuńNie miałam i raczej się nie skuszę, ja tam lubię rozświetlające drobinki :D
OdpowiedzUsuńJa nie cierpię, praktycznie w żadnej postaci :)
UsuńBalsamy brązujące bardzo lubię, ale ten mnie absolutnie nie kusi ;/
OdpowiedzUsuńSłusznie, bo nie działa :)
UsuńŁej :/ No niestety trafiają się takie buble :/
OdpowiedzUsuńNie można trafiać na same hity ;)
UsuńJa lubię być blada, więc w ogóle takich kosmetyków nie używam :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemów z bladością, ale nogi akurat latem lubie jak są muśnięte słoneczkiem, nawet tym w tubce ;)
UsuńA to dobre, nie działa - chyba producent o tym zapomniał :P
OdpowiedzUsuńOj tam, taki drobiazg ;)
Usuń