środa, 25 lutego 2015

TAG: Moja makijażowa historia

Ponieważ makijaż jest moją pasją i wykonuję go niemal codziennie, dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami TAG'iem, który jakiś czas temu był niezwykle popularny w blogo- i vlogosferze. A mianowicie...



1. W jakim wieku zaczęłaś się malować?
Pełny, codzienny makijaż nosiłam od pierwszej klasy liceum, a więc zaczęłam się malować w wieku 15 lat.

2. Jak to się zaczęło, że zainteresowałaś się makijażem?
Hmm, w sumie sama nie wiem. Tak po prostu dotarło do mnie pewnego dnia, że makijaż i wizaż to coś, czym być może chciałabym się kiedyś zająć... W sensie wykonywania makijażu na sobie, makijaż fascynował mnie od dziecka, gdy często przyglądałam się mamie lub babci jak wykonywały swój codzienny makijaż.

Makijaż lata 20-ste, interpretacja własna

3. Jakie są niektóre z Twoich ulubionych marek?
W sumie nie mam jakichś bardzo konkretnych ulubionych marek, lubię konkretne produkty, a nie marki. Marki u mnie najpopularniejsze to Inglot, Rimmel, Revlon, Bell, Eveline, W7, Golden Rose.

4. Co znaczy dla Ciebie makijaż?
Dzięki umiejętnie dobranemu i wykonanemu makijażowi twarz nabiera wyrazu, dobry makijaż może uwydatnić zalety a ukryć wady naszego wyglądu.

Makijaż lata 30-ste, interpretacja własna

5. Jeśli mogłabyś nałożyć na twarz tylko jeden produkt, co by to było?
Produkt do brwi (kredka, cień, Aqua Brow, cokolwiek).

6. Co najbardziej lubisz w makijażu?
To, że dzięki niemu możemy się poczuć wyjątkowo, jak już też wspomniałam pozwala on ukryć mankamenty a uwydatnić zalety naszej urody.

Makijaż lata 40-ste, interpretacja własna

7. Co myślisz o tanich i drogich kosmetykach?
Cena ma dla mnie znaczenie bardzo drugorzędne. Liczy się jakość, a o niej niestety nie zawsze świadczy wysoka cena. Można trafić na doskonałe kosmetyki za grosze i buble za duże pieniądze.

8. Jaką radę dałabyś początkującym?
Im mniej tym lepiej. Najlepszy makijaż dzienny to taki, którego niemal nie widać. Oszczędzałabym też na podkładach i pudrach, umiejętnie dobierała ich kolory, a także zapoznała się dokładnie co oznacza określenie "nude", zanim skończymy z trupią szminką na ustach.

Makijaż lata 50-te, czyli moja interpretacja MM

9. Jakiego makijażowego trendu nigdy nie rozumiałaś?
Brwi odrysowanych od szklanki, szminek w odcieniu beżowym, błyszczyków w odcieniu majtkowego różu, posklejanych rzęs i cieni nałożonych bez żadnego cieniowania.

10. Co myślisz o makijażowej społeczności na bloggerze?
Jeśli chodzi o makijażowe blogerki czy vlogerki wybieram raczej te z YouTube, lubię podglądać ich warsztat i uczyć się nowych rzeczy, choć tak na prawdę to praktyka czyni mistrza.

Makijaż lata 60-te, Interpretacja własna

Pozdrawiam,


45 komentarzy:

  1. Witam imienniczkę;) Bardzo mi się podasz w opasce z apaszki (?) a w pkt 8 super kolor szminki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny wpis. Makijaż na lata 60-te najbardziej mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również ta stylizacja najbardziej przypadła do gustu :)

      Usuń
  3. 3 i ostatni makijaż bardzo Ci pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne są Twoje interpretacje makijaży :) a brwi "od szklanki" nie lubię jak mało czego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnia wersja mikjażu najpiękniejsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatni makijaż najlepiej Ci pasuje ;)
    Obserwuję i również zapraszam do obserwacji mojego bloga ;)
    www.adelfablanca-makeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podobają mi się twoje makijaże, są delikatne i subtelne :) Szkoda, że ja nie mam takiej wprawy jak ty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się dopiero uczę, ale wprawa czyni mistrza :)

      Usuń
  8. trochę nie zgodzę się, że najlepszy makijaż to taki, którego nie widać. nie chodzi mi tu o ładowanie na siebie nie wiadomo jakich ilości kolorówki, ale ja lubię czasem postawić na kolor. ostatnio mam fazę na mocno podkreślone usta i dobrze czuję się w takim makijażu (neutralne oko plus wyraziste usta), a go przecież widać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to moje osobiste zdanie :) Lubię naturalne makijaże, delikatne, zwłaszcza na dzień, do pracy czy szkoły. Nie mam nic przeciwko mocniejszemu makijażowi na wieczór, czy podczas wakacji, jednak generalnie jestem zwolenniczką make-up no make-up :)

      Usuń
  9. Dla mnie trupia szminka to też porażka. Niektórzy myślą że jak "coś weszło na rynek" to musi być modne i każdemu pasuje. Bzdura! Maluj się tak żebyś pięknie wyglądała a nie modnie. Nie każdemu ta moda pasuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Choć trudno mi sobie wyobrazić by trupio blady kolor na ustach komukolwiek pasował. No chyba, że idziemy na bal przebierańców jako zombie, względnie topielec ;)

      Usuń
  10. Bardzo podoba mi się ten pomysł na zdjęcia makijaży z poszczególnych dekad XX wieku :-) też bardzo lubię makijaż no i oczywiście się malować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainspirowała mnie do nich praca zaliczeniowa jaką musiałam niegdyś napisać. Ale potem z braku czasu zatrzymałam się na latach 60-tych. Myślę, że kiedyś wrócę do pomysłu i przejdę przez pozostałe dekady :)

      Usuń
  11. Świetny przekrój makijażowy przez epoki! Super! Bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Makijaże bardzo mi się podobają ;) Ja niestety nie mam ręki do cieni, więc ich nie używam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nadal uczę, ale lubię czasami pobawić się kolorami. Choć na co dzień wybieram raczej stonowane kolory, brązy i beże.

      Usuń
  13. Produkty do brwi są akurat tymi, o których aplikacji najczęściej zapominam, więc odp. na 5 pytanie mnie trochę zdziwiła :P

    Ostatni makijaż najfajniejszy, ładnie Ci w takiej różowej pomadce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja jeśli nie nałożę czegoś na brwi, to w ogóle są one u mnie niewidoczne, dlatego akurat ten kosmetyk jest absolutnie niezbędny w moim przypadku.

      Usuń
  14. Ale dużo pracy w to włożyłaś, podobają mi się Twoje interpretacje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. generalnie zgoda, choć w niektórych spostrzeżeniach podyskutowałabym, szczególnie w tych kolorach szminek i błyszczyków; myślę, że nie ma złych kolorów i odcieni - są tylko źle dobrane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, choć w odcieniu trupio-beżowym albo różu z początków kariery Dody trudno mi sobie wyobrazić aby ktokolwiek wyglądał dobrze.

      Usuń
  16. Zerknij sobie na anonima, który napisał u mnie do ciebie. Potem daj znać, to usunę. Ale chciałabym, abyś wiedziała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za informację :*

      Usuń
    2. Uznałam, iż powinnaś wiedzieć. Wpis już usunięty :*

      Usuń
  17. Zgadzam się- im mniej tym lepiej, przynajmniej na początku :D A z tymi brwiami odrysowywanymi od szklanki to mnie zdziwiłaś, nie słyszałam o czymś takim, haha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prawdę? Ja nieraz widzę takie dziewczyny :)

      Usuń
  18. Makijaż lata 60-te jest cudowny. Bardzo odświeża twarz, jest lekki i delikatny. :) To coś co lubię :)

    OdpowiedzUsuń