środa, 29 sierpnia 2012

Recenzja - Garnier Fructis - Mega Objętość 48h - szampon i odżywka

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją szamponu i odżywki z Garnier Fructis - Mega Objętość 48H.

Moje włosy są dość cienkie, dlatego objętości nigdy im za wiele. Gdy tylko zestaw ten pojawił się na rynku od razu musiałam go kupić, żeby sprawdzić czy faktycznie działa i nada moim włosom 48-godzinną objętość. Opinią nt. produktów postanowiłam podzielić się z Wami. Zapraszam.



Szampon wzmacniający Mega Objętość 48H


Opis producenta:
Pełne objętości włosy do 48 godzin, elastyczne i gęste.
Pod wpływem ciepła suszarki, szampon z formułą zawierającą termoaktywny składnik nadaje włosom gęstość i objętość od nasady.
Po wysuszeniu włosy zachowują objętość do 48 godzin, a przy tym stają się sprężyste.

Skład: Aqua/Water, ammonium lauryl sulfate, cocamidoprophyl betaine, sodium chloride, niacinamide, saccharum officinarum extract/sugar cane extract, sodium benzoate, hydroxypropyl guar, hydroxypropyltrimonium chloride, sodium hydroxide, salicylic acid, camellia sinensis extract/camellia sinensis leaf extract, benzoic acid, linaool, pyrus malus extract/apple fruit extract, pyridoxine hci, citric acid, citrus medica limonum peel extract/lemon peel extract, hexylene glycol, hexyl cinnamal, parfum/fragrance (FIL C51158/1).



Cena: ok. 10 za 400 ml (wg wizaz.pl)

Moja opinia.


Opakowanie: butelka z przezroczystego plastiku w kolorze zielonym, dokładnie widzimy ile produktu jeszcze zostało. Zamknięcie typu 'klik', bardzo trudne do otwarcia nawet suchymi dłońmi, mokrymi graniczy z cudem. Trzeba bardzo uważać na paznokcie. Otwór jest na mój gust albo za duży, albo źle wyprofilowany do szamponu w tak żelowej formule, niestety opakowanie bardzo się brudzi od szamponu podczas wydobywania produktu z opakowania. (0,25 pkt/1)
 


Konsystencja/kolor: szampon ma żelową formułę, średnio gęstą i lepką, dobrze się rozprowadza na włosach, ładnie pieni, jednak włosy muszą być dobrze zwilżone. Produkt jest zupełnie przezroczysty, bezbarwny lub lekko żółtawy. (1 pkt/1).
Zapach: przepiękny, owocowy zapach, nie duszący, bardzo przyjemny. (1pkt/1).
Pojemność/wydajność: ja mam wersję szamponu o pojemności 250 ml, na mój gust jest bardzo wydajny. (1 pkt/1).



 
Działanie: szampon bardzo ładnie oczyszcza włosy, nie plącze ich, wygładza. Mega objętości nie zauważyłam, choć rzeczywiście włosy są lekko podniesione u nasady, nie jest to jednak efekt spektakularny i dość krótko się utrzymuje. (3 pkt/6).

Podsumowanie: Szampon dość ładnie się sprawuje, choć nie spełnia obietnic producenta o mega objętości na 48 godzin.
Czy kupię ponownie? Nie, bo po co, skoro nie spełnia obietnicy? Można kupić każdego innego Fructisa.
Ocena: 6,25 pkt/10


Odżywka wzmacniająca Mega Objętość 48H

Opis producenta:
Pełne objętości włosy do 48 godzin, elastyczne i gęste.
Pod wpływem ciepła suszarki, odżywka z formułą zawierającą termoaktywny składnik nadaje włosom objętość, unosząc je u nasady oraz uelastycznia je.
Po wysuszeniu włosy zachowują objętość do 48 godzin, a przy tym stają się sprężyste.

Skład: Aqua/Water, cetearyl alcohol, behentrimonium chloride, starch acetate, niacynamide, saccharium officinarium extract/sugar cane extract, hydroxyethylcellulose, hydroxypropyl guar hydroxypropyltrimonium chloride, chlorhexidine digluconate, camellia sinensis extract/camellia sinensis leaf extract, linalool, isopropyl alcohol, pyrus malus extract/apple fruit extract, pyridoxine hci, cetyl esters, citric acid, citrus medica limonium peel extract/lemon peel extract, hexyl cinnamal, parfum/fragrance (FIL C51358/1).



Cena: ok. 10 za 200 ml (niestety dokładnie nie pamiętam)

Moja opinia.


Opakowanie: butelka z zielone plastiku, jest na tyle cienka, że bez problemu widać ile produktu jeszcze zostało. Opakowanie stoi 'na głowie', nie ma więc problemu ze zużyciem produktu do końca. Zamknięcie typu 'klik' jest jeszcze gorsze niż w szamponie. Bardzo trudno się otwiera, trzeba bardzo uważać na paznokcie, aby nie połamać. I znowu ten sam problem jak w szamponie - przy otworze opakowanie bardzo brudzi się produktem. (0,25 pkt/1)
 


Konsystencja/kolor: odżywka ma lekko kremową konsystencję, ma kolor biały z lekkim, perłowym połyskiem. Dobrze rozprowadza się na włosach. (1 pkt/1).
Zapach: równie piękny jak szamponu, owocowy. (1pkt/1).
Pojemność/wydajność: odżywki zawsze zużywam dużo mniej niż szamponu, a ta mam wrażenie, że się sama uzupełnia. Używam jej i używam a jej prawie nie ubywa. (1 pkt/1).



 
Działanie: odżywka ładnie wygładza włosy, nie obciąża ich, włosy się łatwo rozczesują. Nie pozostawia na włosach tłustego filmu, a pozostawia je gładkimi i przyjemnymi w dotyku. Niestety efekt objętości również nie jest spektakularny. Może trochę unosi włosy u nasady, choć wydaje mi się, że efekt po samym szamponie jest ciut lepszy. (3 pkt/6).

Podsumowanie: odżywka nie powala. Przyjemnie się ją stosuje, ale niestety nie robi tego, co robić powinna.
Czy kupię ponownie? Podobnie jak szampon - nie, bo po co, skoro nie spełnia obietnicy? Można kupić każdego innego Fructisa. Poza tym otwieranie opakowania doprowadza mnie do szału.
Ocena: 6,25 pkt/10

A Wy używacie szampony i odżywki Fructis? Lubicie?

20 komentarzy:

  1. Po Twojej recenzji pewnie nie kupię tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, nie są złe, jednak nie spełnia obietnicy 48H objętości, więc można równie dobrze kupić inny produkt :)

      Usuń
  2. Już dawno nie miałam szamponu Fructis, a pamiętam, że kilka lat temu był to mój ulubiony szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je lubię przede wszystkim za ładne zapachy :)

      Usuń
  3. Dobrych kilka lat temu był to mój ulubiony szampon...uwielbiałam jego owocowy, świeży smak...niestety w tej chwili powoduje u mnie łupież ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam właśnie, że lubi wywoływać łupież. Ja u siebie nie zauważyłam tego efektu, jednak też nie używam go stale. Raczej jestem wierna Intense Repair z Lorel Professionnel. Skusiła mnie obietnica 48-godzinnej objętości, niestety zupełnie niespełniona.

      Usuń
  4. Ja mam chyba na te produkty uczulenie ;) Strasznie swędzi mnie po nich głowa, a po niektórych mam łupież. Kiedyś je lubiłam bo były takie "lekkie" i miały ładny zapach, ale ze względów powyższych musiałam zrezygnować ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O łupieżu słyszałam, o uczuleniu jeszcze nie. Skoro szkodzą to faktycznie lepiej używać czegoś innego :)

      Usuń
  5. jeżeli malujesz świeżo otwartym, to skleja ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja polubiłam szampon. Długo utrzymuje świeżość na moich włosach <:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go lubię, ale świeżość utrzymuje na moich włosach wiele szamponów. Od tego oczekiwałam czegoś innego. Jednak nie jest zły. No i ten zapach...

      Usuń
  7. Co do szamponu to się zgadzam tylko nie wiem jak działa z suszarką bo tak nie używam ;( :D dość przyjemny zwyklak :)

    a co do szpilek ja też nie mam postury modelki, wręcz jestem ciężka :d ale jakoś daję radę w nich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez suszarki u mnie efektu nie było żadnego. Z suszarką jest lepiej, choć efekt jest na prawdę krótkotrwały i spodziewałam się czegoś lepszego.
      Ja na szpilkach wyglądam jak łamaga, więc nie chodzę. Obcasy do 7 cm, raczej grubsze, jeszcze ujdą, choć strasznie bolą mnie po nich nogi, więc staram się unikać.

      Usuń
  8. Ten szampon strasznie mnie kusi, nawet po Twojej recenzji. Jednak moimi zapasami szamponów mogłabym umyć chyba wszystkich swoich sąsiadów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon nie jest zły, choć jak już wspominałam oczekiwałam dłuższego i lepszego efektu objętości :)

      Usuń
  9. oo widzisz! bardzo Ci dziękuję za tak obszerną i szczegółową informację. :)
    trochę mnie zmartwiłaś z tymi rurami, bo z nimi to różnie bywa. ;<

    OdpowiedzUsuń
  10. A znalazłaś jakieś dobre szampony (dodające objętości)? :)

    OdpowiedzUsuń