sobota, 30 marca 2013

Marzec bez słodyczy - podsumowanie akcji


Ponieważ jutro jest ostatni dzień marca, ale jednocześnie jest to dzień świąteczny, postanowiłam zakończyć i podsumować moją akcję już dzisiaj.

Jak mi poszło?
Generalnie dość dobrze, choć nie mogę powiedzieć abym w ogóle nie pozwoliła sobie na nic słodkiego. Wpadły mi 3 'przyjęcia' urodzinowe, więc niestety bez ciasta się nie obeszło, i chyba raz zjadłam trochę m&m's z orzeszkami, moich ulubionych. Podsumowując jednak marzec był udanym słodyczowo miesiącem, starałam się jak mogłam i zasadniczo dałam radę.

Dziękuję Wam za wsparcie, a dziewczyny, które brały w akcji udział razem ze mną proszę o krótkie podsumowanie w komentarzu :)

Przy okazji chciałabym Wam jeszcze życzyć jajkowych i hazokowych Świąt, nie przejadajcie się i pamiętajcie, że to tylko dłuższy weekend ;)

Źródło: Free image courtesy of FreeDigitalPhotos.net

piątek, 29 marca 2013

Recenzja - Ziaja Kozie Mleko - krem do rąk

Dzisiaj kolejna recenzja w ramach malinowej akcji 'Rewitalizacja dłoni i stóp'.
Ziaja Kozie Mleko, krem do rąk i paznokci.


Opis producenta (opakowanie):
Aksamitny preparat o bogatej, nowoczesnej formule regenerujący skórę suchą i mało elastyczną.
Odżywianie, wygładzanie:
- intensywnie nawilża, wygładza i uelastycznia skórę dłoni,
- likwiduje uczucie szorstkości,
- wzmacnia paznokcie zmniejszając ich skłonność do rozdwajania się i łamania.
Profilaktyka zmarszczek - kompleks składników koziego mleka, wit. A i E, prowit. B5 (D-panthenol).

Skład: Aqua (Water), Cyclomethicone, Dimethiconol, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Panthenol, Lactobacillus/Milk Solids/Glycine Soja (Soybean) Oil Ferment, Cyclodextrin, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Parfum (Fragrance), Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Eugenol, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone, Coumarin, Limonene, Citric Acid.

Cena: ok. 7 zł/80 ml 

Moja Opinia. 
Opakowanie: klasyczna dla Ziai, biała tubka stojąca na klapce typu 'klik', pod światło widać ile kosmetyku zostało w środku. Otwór dobrej wielkości, pozwala na aplikację żądanej ilości kosmetyku. Niestety z etykiety ścierają się srebrne nadruki. Nie przeszkadza mi to, jednak wolałabym trwalsze nadruki. (1 pkt/1).

Konsystencja/kolor: krem ma kolor biały, konsystencję lekkiego kremu, moim zdaniem trochę żelową, aksamitną, szybko się wchłania, ale pozostawia delikatny film. (0,75 pkt/1).

Zapach: krem ma ładny, kwiatowy, choć niestety bardzo intensywny zapach, który utrzymuje się na skórze, jest wyczuwalny nawet przez opakowanie. Mnie osobiście intensywność zapachu bardzo przeszkadza. (0,25 pkt/1). 

Pojemność/wydajność: opakowanie zawiera 80 ml kremu, wydajność oceniam bardzo wysoko, gdyż wystarczy niewielka jego ilość aby posmarować dokładnie całe dłonie. (1 pkt/1).


Działanie (4 pkt/6):
+ szybko się wchłania
+ pozostawia skórę gładką w dotyku
+ likwiduje uczucie szorstkości skóry
+ świetna wydajność, cena i dostępność
+/- rzeczywiście ma delikatne działanie przeciwzmarszczkowe
+/- pozostawia delikatny film
+/- nawilżenie jest słabe do średniego, dla mocniej wysuszonej skóry nie będzie wystarczający
- nie zauważyłam pozytywnego działania na paznokcie

Podsumowanie: jest to całkiem przyjemny krem w dość lekkiej formule, wydajny i w bardzo korzystnej cenie, niestety ze względu na zapach i słabe nawilżenie nie będzie pasował każdemu. 
Czy kupię ponownie? Ze względu na intensywność zapachu, która mi nie odpowiada NIE
Ocena: 7 pkt/10

środa, 27 marca 2013

Recenzja - Paloma Foot SPA - intensywnie wygładzający balsam do stóp

Dzisiaj w ramach akcji Maliny 'Rewitalizacja dłoni i stóp'


Recenzja kolejnego kosmetyku do pielęgnacji naszych stóp, Paloma Foot SPA - intensywnie wygładzającego balsamu do stóp.


Opis producenta (opakowanie):
Wyjątkowy balsam przeznaczony do pielęgnacji zniszczonej, przesuszonej skóry stóp. Innowacyjna formuła zawiera allantoinę, mocznik, masło shea i olej migdałowy, dzięki czemu perfekcyjnie zmiękcza naskórek, głęboko nawilża oraz wyraźnie go wygładza. Regularne stosowanie skutecznie zapobiega pękaniu skóry pięt. Orzeźwiający zapach relaksuje i zapewnia uczucie długotrwałego odprężenia. Specjalna konsystencja balsamu pozwala na szerokie zastosowanie: jako maska, preparat do masażu lub jako balsam do codziennej pielęgnacji stóp.

Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Urea, Sorbitol, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Stearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cera Alba, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Panthenol, Parfum, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 20, Disodium Edta, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Mathylparaben, Propylparaben, Citral, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Cl 42090.

Cena: ok. 8,60 zł/100 ml 

Moja Opinia. 
Opakowanie: wygodna tuba z miękkiego, matowego plastiku, stojąca na korku, zamknięcie typu 'klik'. Bardzo ładna, elegancka choć oszczędna grafika opakowania, zachowana w tonacji szarości i błękitu,  sprawia, że ładnie wygląda na półce. (1 pkt/1).

Konsystencja/kolor: produkt ma bardzo przyjemną, kremową konsystencję, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Jest koloru bardzo jasno niebieskiego. (1 pkt/1).

Zapach: bardzo przyjemny, orzeźwiający, lekko cytrusowy (?). (1 pkt/1). 

Pojemność/wydajność: ze względu na konsystencję, kremu nie potrzeba wiele aby wysmarować całe stopy. Wydajność oceniam na wysoką. (1 pkt/1).


Działanie (6 pkt/6):
+ pięknie nawilża skórę stóp
+ wygładza skórę
+ nie pozostawia klejącej się warstwy
+ szybko się wchłania
+ łatwo się rozsmarowuje
+ nawilża skórę, a regularnie stosowany zapobiega jej przesuszaniu
+ przepięknie pachnie

UWAGA: krem testowany był w ekstremalnych, bo zimowych warunkach, jednak po zabiegu domowego pedikiuru. Codzienne stosowanie sprawiło, że skóra nie wymagała tak częstych zabiegów, była miękka i zadbana.

Podsumowanie: jest to mój zdecydowany faworyt do codziennej pielęgnacji stóp. Mam jeszcze innego ulubieńca do zadań specjalnych, którego recenzja już się pojawiła na moim blogu, ale o nim w podsumowaniu akcji. Bardzo polecam ten kosmetyk, bo przy codziennym stosowaniu sprawdza się na prawdę rewelacyjnie, a do tego przepięknie pachnie i jest tani. Czegóż chcieć więcej?

Czy kupię ponownie? Z całą pewnością TAK
Ocena: 10 pkt/10

wtorek, 26 marca 2013

Recenzja - Lirene Dermoprogram - krem regenerujący do stóp

Dzisiaj w ramach malinowej akcji 'Rewitalizacja dłoni i stóp'


recenzja jednego z moich ulubieńców do stóp, mianowicie kremu regenerującego do skóry popękanej i przesuszonej z 30% zawartością mocznika od Lirene.


Opis producenta (opakowanie):
Intensywnie regenerująca formuła o wysokim, 30% stężeniu UREA (mocznika) zmiękcza i wygładza skórę stóp. Stymuluje regenerację naskórka, likwidując bolesne zrogowacenia i powstające przy chodzeniu uszkodzenia pięt. Zawarty w kremie olejek z drzewa herbacianego koi i łagodzi podrażnioną skórę.
Efekt: Zregenerowana, zmiękczona i wygładzona skóra stóp.

Skład: Aqua, Urea, Paraffinum Liquidum, C12-15, Alkyl Benzoate, Polyglyceryl-3, Methylglucose Distearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Tricetin, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Oil, Diazolidinyl Urea, Methylparben, Limonene.

Cena: na promocji w Super-Pharm 9,37 zł/75 ml 

Moja Opinia. 
Opakowanie: wygodna tubka z miękkiego, gładkiego plastiku w kolorze białym, stojąca na korku typu 'klik'. Pod światło widać ile produktu zostało w środku. (1 pkt/1).

Konsystencja/kolor: Krem ma przyjemnie lekką, kremową konsystencję, bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Kolor - biały. (1 pkt/1).

Zapach: trudny do sprecyzowania, kwaśnawy, z lekko wyczuwalną nutką mięty. (0,5 pkt/1). 

Pojemność/wydajność: opakowanie zawiera 75 ml produktu, ze względu na konsystencję wydajność oceniam na wysoką. (1 pkt/1).


Działanie (5 pkt/6):
+ wygładza skórę stóp
+ odżywia i regeneruje
+  zapobiega nadmiernemu przyrostowi zrogowaciałego naskórka
+ długotrwale nawilża
+ szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy
+ jest tani i łatwo dostępny
+/- średnio przyjemny zapach
- nie radzi sobie z mocno zrogowaciałą skórą bez wykonania wcześniej peelingu

Uwaga: trudno mi go ocenić jakby radził sobie bez wcześniejszego przygotowania skóry stóp, gdyz zawsze używam go podczas kompletnego zabiegu: kąpiel z solą zmiękczającą, usunięcie zrogowaciałego naskórka tarką, peeling i na końcu dopiero krem.

Podsumowanie: Jest to rewelacyjny krem w bardzo przystępnej cenie. 
Czy kupię ponownie? TAK
Ocena: 8,5 pkt/10

poniedziałek, 25 marca 2013

Recenzja - BeBeauty Foot Expertiv - wygładzająco-regenerujący peeling do stóp

Kolejna recenzja w ramach malinowej akcji 'Rewitalizacja dłoni i stóp'.



Dzisiaj biedronkowy peeling do stóp.


Opis producenta (opakowanie):
Wygładzający peeling do stóp o kremowej konsystencji i zapachu owoców cytrusowych skutecznie regeneruje i odżywia szorstką, suchą i popękaną skórę stóp. Zawarty w peelingu naturalny pumeks złuszcza zrogowaciały, twardy naskórek przygotowując stopy do przyjęcia pozostałych preparatów z linii BeBeauty Foot Expertiv.
Jak działa?
- Naturalny pumeks posiada silne właściwości ścierające, usuwa stwardniałą i szorstką skórę stóp.
- Witaminy A i E regenerują, odżywiają i zapobiegają rogowaceniu skóry.
- Masło Shea przywraca elastyczność, nawilża.
- Wosk pszczeli i gliceryna działają natłuszczająco i ochronnie, zmiękczają i nawilżają.

Skład: Aqua, Pumice, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Paraffin, Glyceryl Stearate (and) PEG-100 Stearate, Cetyl Alcohol, Stearic Acid, Dimethicone, Aqua (and) Alcohol denat. (and) Passiflora Quadrangularis Fruit Extract (and) Ananas Sativus (Pineapple) Fruit Extract (and) Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Lanolin Alcohol, Salicylic Acid, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Allantoin Ascorbate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cera Alba, Sodium Citrate, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Xanthan Gum, Parfum, Limonene, Citral, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol.

Cena: produkt wycofany ze sprzedaży

Moja Opinia. 
Opakowanie: tubka z miękkiego, gładkiego  plastiku z nadrukiem w kolorze pomarańczowym, stojąca na korku. Zamknięcie - klapka typu 'klik'. (1 pkt/1).

Konsystencja/kolor: peeling ma konsystencję kremową z zatopioną dużą ilością dość małych drobin przypominających wielkością ziarenka piasku. Produkt ma kolor biały. (1 pkt/1).

Zapach: bardzo przyjemny, owocowy, lekko orzeźwiający. (1 pkt/1). 

Pojemność/wydajność: w tubce mieści się 75 ml produktu, wydajność oceniam jako średnią. (0,5 pkt/1).


Działanie (6 pkt/6):
+ przepięknie wygładza skórę
+ nie wysusza
+ drobiny nie są bardzo ostre, moim zdaniem w sam raz
+ rzeczywiście spowalnia narastanie warstwy rogowej naskórka
+ nawilża skórę
+ nie pozostawia na skórze tłustej warstwy
- nie jest już dostępny, został zastąpiony innym produktem

Podsumowanie: Jest to jeden z najlepszych peelingów jakie miałam, niestety nie jest już dostępny. 
Ocena: 9,5 pkt/10

piątek, 22 marca 2013

TAG dla odważnych - Pokaż swoje naturalne piękno

Na jednym z blogów (Naturalnie piękna - klik) natknęłam się na ciekawy TAG: Pokaż swoje naturalne piękno.


Zasady:
Odważ się! Pokaż jaka na prawdę jesteś!
Zrób dwa zdjęcia swojej twarzy, z daleka i z bliska:
- zdjęcie ma być zrobione w świetle dziennym, bez użycia lampy błyskowej
- nie możesz użyć żadnego kosmetyku
- nie możesz retuszować zdjęcia, dopuszczalna jest tylko zmiana jego rozmiaru.

Cel TAG'u:
Celem TAG'u jest pokazanie Polkom, że są piękne naturalnie.
Uzmysłowienie społeczeństwu, jak na prawdę wygląda naturalna kobieta.


A tak wyglądam bez odrobiny makijażu.

W okularach...

Bez okularów...

Nie mam wielkich problemów z cerą, moje naturalne brwi są bardzo jasne i rzadkie dlatego bez henny (której wieki nie robiłam) czy podkreślenia kredką, w ogóle ich nie widać, ale wierzcie mi na słowo, są na swoim miejscu ;) Cera ma na policzkach rozszerzone naczynka, dodatkowo jest bardzo blada. Bez makijażu wyglądam na niewyspaną, jakbym dopiero co wstała z łóżka. Pomimo tego, zdarza mi się wyjść do sklepu bez makijażu :)

Zachęcam Was do udziału :)
Bo piękno jest w Nas :)

poniedziałek, 18 marca 2013

Recenzja - Joanna Sweet Fantasy - krem do rąk kokos

Kolejna recenzja w ramach malinkowej akcji 'Rewitalizacja dłoni i stóp'.


Tym razem pielęgnacja dłoni, Joanna Sweet Fantasy, krem do rąk o zapachu kokosa.


Opis producenta (wizaż.pl):
Sweet Fantasy do idealne połączenie zabiegu pielęgnacji ciała ze słodką ucztą dla zmysłów. Kremy o apetycznych zapachach czekolady, wanilii lub kokosu doskonale zadbają o skórę dłoni i uczynią rytuał ich pielęgnacji nadzwyczaj przyjemnym. Kosmetyki zmniejszają uczucie suchości skóry rąk i sprawiają, że staje się ona gładka i miła w dotyku.

Skład: Aqua, Cera Alba, Petrolatum, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetyl Alcohol, Dicaprylyl Ether, Paraffinum Liquidum, Phenyl Trimethicone, Cyclomethicone, Sodium Polyacrylate, Xanthan Gum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Parfum, Coumarin, DMDM Hydantoin

Cena: ok. 6 zł/75 g 

Moja Opinia. 
Opakowanie: tubka z miękkiego, białego plastiku, pod światło widać ile produktu zostało w środku. Zamknięcie na klapkę typu 'klik' z dobrej wielkości otworem. (1 pkt/1).

Konsystencja/kolor: gładka, kremowa, dobrze się rozprowadza i w miarę dobrze wchłania, zostawia jednak na skórze delikatny film, który po pewnym czasie znika. Krem ma kolor biały. (0,75 pkt/1).

Zapach: w opakowaniu krem przepięknie pachnie kokosem, na skórze zapach przybiera nieco chemiczne nuty, jednak po chwili znowu pachnie kokosem. Zapach jest wyczuwalny, ale nie uciążliwy, bo czuć go w zasadzie tylko na skórze, nie unosi się wokoło. (0,75 pkt/1). 

Pojemność/wydajność: tubka zawiera 75 g produktu, ze względu na fajną konsystencję wydajność kremu jest wysoka. (1 pkt/1).


Działanie (4 pkt/6):
+ zmiękcza skórę
+ pozostawia skórę przyjemnie miękką i gładką w dotyku
+ przepięknie pachnie kokosem
+/- dość szybko się wchłania
+/- nawilżenie jest średnie, lepszy na lato, wtedy wystarczy, jednak dla mocno wysuszonej skóry będzie niewystarczający
- pozostawia na skórze lekki film

Podsumowanie: krem jest bardzo przyjemny, na co dzień wystarczający, jednak bardzo sucha skóa będzie potrzebowała czegoś mocniejszego. Uwielbiam jego słodki zapach. 
Czy kupię ponownie? MOŻE
Ocena: 7,5 pkt/10

piątek, 15 marca 2013

Recenzja - Farmona Nivelazione - mineralna sól do kąpieli

Moja pierwsza recenzja w ramach malinkowej akcji 'Rewitalizacja dłoni i stóp'.


Dzisiaj o mineralnej soli do kąpieli marki Farmona Nivelazione, której ja używam jako soli do kąpieli stóp podczas zabiegu pedicure.


Opis producenta (opakowanie):
Zawiera: minerały (jod, brom, wapń, magnez), wyciągi z szałwii lekarskiej i krwawnika oraz delikatne środki myjące. Wyciągi ziołowe działają przeciwbakteryjnie, ściągająco, antyseptycznie i oczyszczająco. Uwalniający się jod zapewnia uczucie kąpieli w morskiej wodzie i oddychania morskim, jodowanym powietrzem. Sól delikatnie myje i pielęgnuje nie wymagając używania mydła. Odświeża, relaksuje i przynosi ulgę. Pozostawia na skórze delikatny zapach o ziołowej nucie.Doskonała do moczenia nóg zmęczonych i skłonnych do pocenia.

Skład:Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Salvia Officinalis Extract, Achillea Millefolium Extract, PEG 25 PABA, Parfum, Citric Acid, Hecyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionene, Hydroxy-Methylphenyl-Cyclohexenecarboxaldehyde, Cl 42090.

Cena: ok. 10 zł/600 g 

Moja Opinia. 
Opakowanie: butelka z przezroczystego plastiku zakręcana na aluminiową zakrętkę, stabilna i solidna. Nakrętka 'chodzi' bez zarzutu, nie zacina się, otwór odpowiedniej wielkości, aby wysypać żądaną ilość produktu. (1 pkt/1).

Konsystencja/kolor: produkt ma dość drobną konsystencję, niestety ma tendencje do zbijania się pod wpływem wilgoci, dobrze i szybko rozpuszcza się w ciepłej wodzie. Sól ma kolor żywo seledynowy/morski, po rozpuszczeniu delikatnie barwi wodę na niebiesko. (0,75 pkt/1).

Zapach: w opakowaniu sól ma lekko kwaśny, trudny do opisania zapach, nie jest to zapach który określiłabym jako 'morski', dla mnie nie jest on przyjemny. Po rozpuszczeniu w wodzie sól pachnie bardzo przyjemnie, relaksująco. (0,75 pkt/1). 

Pojemność/wydajność: opakowanie zawiera 600 g produktu, do moczenia stóp używam ok. 1 nakrętki produktu i przy takim użytkowaniu produkt ma bardzo wysoką wydajność. (1 pkt/1). 

Działanie (6 pkt/6):
+ wspaniale i szybko zmiękcza naskórek, ułatwiając usuwanie jego nadmiaru za pomocą tarki
+ relaksuje stopy
+ odświeża
+ pozostawia skórę miękką i gładką w dotyku
+ nie przesusza skóry, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że lekko ją nawilża
+ pozostawia na skórze delikatny, nietłusty film

Podsumowanie: jest to doskonały produkt do zabiegu pedicure, wspaniale pachnie, pięknie zmiękcza i pielęgnuję skórę naszych stóp pozostawiając ją przyjemnie miękką i gładką w dotyku jednocześnie lekko ją nawilżając. 
Czy kupię ponownie? z całą pewnością TAK
Ocena: 9,5 pkt/10

Marzec bez słodyczy - podsumowanie po dwóch tygodniach

To już półmetek mojej akcji 'Marzec bez słodyczy'. Jak mi poszło? Czy daję radę? Poniżej krótkie podsumowanie minionych dwóch tygodni.


Generalnie daję radę, nie jem słodkiego, słonego, tłustego i niezdrowego. Złamałam się w dzień kobiet i zjadłam dwie małe czekoladki Kinder, oraz kilka dni temu i zjadłam dwa kruche ciasteczka. Poza tym jedyne słodkie co dostarczam do organizmu to kawa z mlekiem i słodzikiem oraz bezcukrowa guma do żucia o smaku miętowym. Jeszcze dwa tygodnie. Dam radę :)

środa, 13 marca 2013

Akcja Maliny: Rewitalizacja dłoni i stóp

Kolejna już z osławionych malinkowych akcji, tym razem dbamy o dłonie i stopy (klik). Temat jak najbardziej na czasie, dlatego przyłączam się do akcji z wielką chęcią i zapałem.

http://testykosmetyczne.blogspot.com/2013/03/akcje-maliny-rewitalizacja-doni-i-stop.html
źródło zdjęcia: http://www.nouveaudating.com/blog/foot-fetish

A o co chodzi?
Czas trwania: od 11.marca - 8.kwietnia br, czyli dokładnie miesiąc.

Celem akcji jest:
- duma z wyglądu swoich dłoni i stóp,
- poprawa kondycji skóry rąk i stóp - niech nie zdradzają naszego wieku,
- wyrobienie u siebie nawyku regularnego stosowania kosmetyków do rąk i stóp,
- znalezienie odpowiedniego dla Ciebie kosmetyku,
- pewność siebie!

Jakie kosmetyki mam na myśli?
Kremy, balsamy, serum, peelingi i inne kuracje do rąk, kremy, balsamy, peelingi, maski, dezodoranty i preparaty poprawiające kondycję pięt i skóry stóp, oraz preparaty do paznokci.

Zasady akcji:
1. Umieścić zasady akcji w poście na swoim blogu.
2. Zaproś do akcji co najmniej 5 osób.
3. Umieść powyższy baner w bocznym pasku z linkiem do inicjatorki akcji MALINY i dopisz się do listy obserwatorów jej bloga.
4. W czasie trwania akcji zamieść jak najwięcej recenzji ww. kosmetyków,
5. Wybierz spośród nich 3 kosmetyczne hity, po jednym z każdej grupy*:
- kosmetyk do dłoni,
- kosmetyk do stóp,
- preparat do paznokci
i opublikuj post z listą Twoich REWITALIZACYJNYCH hitów.

*UWAGA: Jeśli podczas trwania akcji nie znajdziesz swojego najlepszego kosmetyku, to lista hitów może zawierać nazwę kosmetyku już wcześniej przez Was recenzowany na blogu. Warunek jest taki jak w poprzednich akcjach - trzeba poszukiwać:)

Podsumowanie akcji i NAGRODY:
1. Opublikuj do 8. kwietnia post podsumowujący z listą 3 kosmetycznych hitów wraz z linkami do ich recenzji.
2. Wyślij link do posta podsumowującego do 11 kwietnia na mail MALINY.
3. Nagrody za udział otrzymają tylko te dziewczyny, które spełnią ww. zasady uczestnictwa.


Ja do zabawy zapraszam:
LaNina http://exclusive1mln.blogspot.com/
Kaprysek http://poradnikbezradnik.blogspot.com/
Hushaaabye. http://hushaaabye.blogspot.com/
Alapadma/Lilith/Mad http://swiatzapachow.blogspot.com/
Joanna Mysza http://wyprzedazmarzen.blogspot.com/

oraz wszystkie inne chętne osoby, bo:
Pięknie dłonie są wizytówką eleganckiej kobiety, a zadbane stopy mogą stać się afrodyzjakiem...

niedziela, 10 marca 2013

Niekosmetycznie - kobiece spojrzenie na kobiece fochy

Na jednym z blogów przeczytałam o kłopotach między autorką bloga a jej mężem. O ich różnych oczekiwaniach. On po pracy chce siedzieć w domu i odpoczywać, ona chciałaby wyjść choćby na wspólny spacer. Spędzać czas inaczej niż oglądając TV. Ale zamiast mu o tym powiedzieć wprost dusi to w sobie.

Źródło: demotywatory.pl
Dziewczyny, kobiety. Faceci na prawdę nie są skomplikowani, a my bardzo się od nich różnimy.
Nie jestem psychologiem, jednak na podstawie własnych życiowych doświadczeń i licznych obserwacji moich koleżanek, przyjaciółek, znajomych mogę stwierdzić, że książka "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" powinna być pozycją obowiązkową każdej wchodzącej w związki osoby.
Facet nie domyśli się czego od niego chcecie, Wasze sapanie i fochy nie naprowadzą go na właściwy tor rozumowania, nie są w stanie zrozumieć wszelkich aluzji czy odniesień. Jeśli nie powiecie czegoś wprost, nie liczcie na to, że facet będzie w stanie pojąć co siedzi w waszej głowie.
Facet inaczej reaguje na stres czy problemy. Gdy zamykacie się płacząc w sypialni, bo coś sprawiło Wam przykrość, a Wasz mężczyzna nie jest jeszcze pouczony jak ma w takiej sytuacji reagować, zareaguje tak, jak zareagowałby na własny smutek. Zostawi Was samym sobie. Bo tak facet reaguje na takie sytuacje. Chce być sam. Nie oczekuje słów pocieszenia, nie oczekuje porad i rozwiązywania problemu za niego. Jeśli facet potrzebuje pomocy w rozwiązaniu problemu, to Wam o tym powie wprost i tego samego oczekuje od Was.
Jeśli chcecie aby facet zareagował w określony sposób, to musicie mu o tym wyraźnie powiedzieć. Nie owijając w bawełnę, nie robiąc sugestii, nie używając metafor. Jeśli macie focha o coś, Wy wiecie o co, facet niekoniecznie. Oni patrzą inaczej na świat. To, co dla Was jest problemem, dla nich niekoniecznie musi być i odwrotnie. Jeśli nie powiesz facetowi, że gniewasz się na niego za to czy za tamto, a jedynie podniesionym, smutnym i nafoszonym głosem na pytanie "co Ci jest" odpowiesz "nic", to uzna, że faktycznie jest to nic. Odpowiedź "domyśl się" czy "powinieneś wiedzieć" również nic nie da. On się nie domyśli. Facet jest tak skonstruowany, że informacje musi dostawać w sposób oczywisty, wyłożony na tacy. Jeśli coś Was denerwuje w jego zachowaniu, po prostu mu to powiedzcie. Nie oczekujcie, że robiąc aluzje on się domyśli i to zmieni. NIE MA TAKIEJ OPCJI.
Jeśli chcecie by facet pomógł Wam w problemie, by Was wysłuchał, przytulił i powiedział wyświechtane "wszystko będzie dobrze", powiedzcie mu o tym. Powiedzcie wprost, że nie chcecie aby Wam doradzał czy szukał rozwiązania dręczącego Was problemu, a jedynie chcecie się przed kimś wygadać.
A jeśli to on ma zły humor, widzicie, że coś go gnębi, zostawcie go w spokoju. Gdy dojrzeje do rozmowy, sam do Was przyjdzie i wszystkiego się dowiedzie. Bo gdy facet chce być sam ze swoim problemem, wasz jazgot i płynąca ze szczerego serca chęć pomocy mogą jedynie pogorszyć sprawę.


Gdyby kobiety i mężczyźni zwyczajnie ze sobą rozmawiali, nauczyli się siebie i swoich reakcji już na początku każdego związku, życie byłoby łatwiejsze, przyjemniejsze i dużo mniej konfliktowe.
Po to Bóg dał Wam języki, abyście mogły się porozumiewać. Korzystajcie z tego, na prawdę warto.
Bo gdy już nauczycie się własnych reakcji na problemy czy codzienne zmartwienia, dużo łatwiej będzie Wam się wspólnie żyło.

wtorek, 5 marca 2013

Recenzja - SVR - Xerial 5 - krem do twarzy

Moja skóra jest wrażliwa, bardzo wybredna, nie wszystkie kremy lubi. Lubi natomiast te kremy, które zapewniają jej odpowiednie nawilżenie w stosunkowo krótkim czasie. Mam skórę mieszaną w kierunku suchej, z naczynkami i tendencją do przesuszania, zwłaszcza w okolicach skrzydełek nosa, na policzkach i na czole. Bardzo długo szukałam kremu, który szybko radziłby sobie z tymi problemami i odkryłam krem marki SVR Laboratoires, Xerial 5.


Opis produktu (wizaz.pl):
Krem do suchej i łuszczącej się skóry z tendencją do nadmiernego rogowacenia. Krem radzi sobie także z odwodnieniem skóry wywołanym czynnikami klimatycznymi oraz leczeniem dermatologicznym. Bez środków zapachowych, bez konserwantów. 

Skład: aqua (purified water), cyclomethicone, dicaprylyl carbonate, urea, glycerin, biosaccharide gum-1, butyrospremum parkii (shea butter), polyglyceryl-4 isostearate, sodium pca, cetyl peg/ppg-10/1 dimethicone, hexyl laurate, sorbitol, dimethicone, methyl methacrylate, crosspolymer, allantoin, lactic acid, palmitoyl hydroxypropyl trimonium amylopectin/glycerin crosspolymer, hydrogenated lecithin, sodium chloride, butylparaben, ethylparaben, isobutylparaben, methylparaben, phenoxyethanel, propylparaben, sodium methylparaben. 

Cena: ok. 45 zł/50 ml (na allegro można kupić w niższej cenie)

Moja Opinia. 
Opakowanie: krem znajduje się w średniomiękkiej tubce z białego, matowego plastiku. Pod światło widać ile preparatu jeszcze zostało. Zamknięcie na klasyczną nakrętkę, wygodniejsza byłaby klapka, można również na niej postawić tubkę. Wygodny 'dziubek' z średniej wielkości otworem. (0,75 pkt/1).

Konsystencja/kolor: preparat ma kremową konsystencję, lekko żelową (moim zdaniem). Doskonale się wchłania, pozostawia na skórze bardzo delikatny film. Krem ma kolor śnieżnobiały. (1 pkt/1).

Zapach: jest to preparat bezzapachowy, dla mnie ma charakterystyczny dla bezzapachowych preparatów smrodek. (0,25 pkt/1). 

Pojemność/wydajność: tubka ma pojemność 50 ml, ale stosuje się go bardzo oszczędnie, więc jest bardzo wydajny. (1 pkt/1).


Działanie (5 pkt/6):
+ wspaniale nawilża skórę
+ pozostawia ją gładką w dotyku, elastyczną, doskonale nawilżoną
+ nawilża nawet bardzo przesuszone miejsca, odstające skórki, itp.
+ jest bardzo wydajny
+ może być stosowany pod makijaż, choć ja używałam go najczęściej na noc
+ wygodna w użyciu tubka
+ zawartość 5% mocznika
+ brak w składzie parafiny
- dość wysoka cena, w aptece nawet 50 zł
- zawartość chyba wszystkich możliwych parabenów
- nakładany bezpośrednio po demakijażu może się trochę mazać po skórze 

Podsumowanie: Krem jest zdecydowanie wart swojej ceny, to mój absolutny ulubieniec wśród kremów nawilżających do twarzy pomimo zaporowej ceny. 
Czy kupię ponownie? TAK, na pewno kiedyś do niego wrócę.
Ocena: 8 pkt/10